W środę miałam ściągany opatrunek. Ten gipsowy ściągnęłam w poniedziałek, co według lekarza mogłam zrobić. Po ściągnieciu tych wszystkich plasterków nos był bardzo opuchnięty, nie mogłam w sumie nic powiedzieć na temat ewentualnego efektu. Po powrocie do domu wyglądałam nieco lepiej. Jednak problemem jest to, że mój nos praktycznie w ogóle się nie zmienił. Końcówka nosa, część chrzęstna została zmniejszona, co jest widoczne. Garb jaki miałam - taki jest. Lekarz mówił, że udało się go spiłować w taki sposób, że nos jest lekko wklęsły. Proszę o informację czy ktoś miał piłowany garb? Mój chirurg przed samą operacją stwierdził, że obędzie się bez ostetomii i wystarczające będzie spiłowanie. Skutku brak. Zaczynam wątpić w to, iż garb się "wchłonie".