Kupiliśmy z mężem spanielka... po dniu bycia u nas pies zaczął wymiotować i miał bigunkę, Pani oddała nam pieniadze i powiedizała że go wyleczy.... po kilku dniach.. piesek zmarł tak ona powiedziała... jak tak można nie rouzumiem.... a po paru tygodniach Ta Pani wstwiła ponowne ogłoszeni z tymi spanielkami co niby sie sprzedały.... umowe od nas zabrała wiec właściwie nie mamy żadnych dowodów niestety. Ponadto kupiliśmy nowego psa innej hodowli i nasz piesek też zaraził się tą chorobą bo to parowiroza..... Pani sprzedaje chore psy.... potem niby je leczy,,, ale tak naprawde nie wiadomo...;/. Przez zachłanność tej Pani na pieniądze inne psy cierpią....