Nie widziałam Cię już ponad 14 dni 14 godzin i pare minut . Wiedziałam że to koniec naszych szans . Nie mogłam patrzeć przez ostatnie chwile więc odeszłam czego żałuję bo mogłam napawać oczy Twoim widokiem jeszcze choć parę minut . Nie wiem co się z Tobą dzieje ,myślałam że jak nie będę wypytywać to łatwiej będzie odpuścić ale tak nie jest. Brak Twojego widoku wręcz to nakręca gdy przypomne sobie Twój uśmiech to wraca tak jak pierwszego razu gdy Cię zobaczyłam. Z głupoty naszej nie było nam dane ale Arthurze zapadłeś w mojej pamięci na zawsze mimo że chyba nie mogę nazwać Cię moją miłością . Mam nadzieję że jeszcze kiedyś będzie mi dane choć przez ułamek sekundy nacieszyć oczy albo nawet jedno (drugie zamknę obiecuję) Twoim widokiem . Znów poczuć to coś w brzuchu co odbierało mi mowę ,zdolność ruchu czy myślenia . Arthurze