Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

beatar

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam pisze po raz ostani bo to jest słowo przeciw słowu-tak moc internetu,pieska do przeszczepu zaproponowałam bo pani która do mnie zadzwoniła w tej sprawie zapewniała iż według opini weterynarza to miało nie zagrażać życiu szczenięcia,i obiecywała ze się nim zaopiekują,miała dać odpowiedz czy 9 tygodniowe szczenie może być dawca.i na tym był koniec nastepna rozmowa była informacją iż piesio nie żyje.pózniej były grożby syna tej pani w stosunku do mojej osoby bezpośrednio ,wiem że c***aństwo cierpieli,wysłałam pieniażki tej pani bo to mogło pomóc w leczeniu,nie wypierałam się,ale nie sprzedałam świadomie chorego pieską.to jest wszystko co w tej sytuacji napisze naprawdę mi przykro iż państwo stracili ukochanego pieska,również straciłam psa chorego na nerki i wiem jak ciężkie jest leczenie i i ta nadzieja że może jutro bedzie lepszy wynik.przyznałam sie do choroby u szczeniaka,nie zmieniam nr, tel numer mam od 10 lat.,adresu ani nazwy hodowli,każdy ma prawo wyboru gdzie kupi szczenię, chorego pieska można kupić wszędzie,nie tylko u mnie,piszę raz jeszcze nie jestem prezesem SPPR,i hodowla duma i pasja nie jest moją hodowlą.bardzo prosze panią od kiciusia o kontakt dziekuje
  2. witam nazywam sie Beata Rogalska i to o mnie toczy sie dyskusja ,wiec chciałabym pewne rzeczy wyjaśnić bo za dużo tych kłamstw od pani Moniki Jakubczak z Łomiane-Gość,tym razem na alegro fikcyjnie kupowała u mnie psy jako client,satisfaction,sati która tę dyskusje rozpoczeła tak wiec kupiła u mnie w lutym albo marcu 2013 roku pieska pekińczyka z rodowodem SPPR,nie pamietam czy poprzez Alegro ,ale tam były wystawiane komentarze,które Alegro usuneło i oczyściło moje konta po moim spotkaniu i wizytacji mojej hodowli przez powiatowego lekarz weterynarii - na kontroli było 2 lekarzy i po mojej wizycie na komisariacie policji w Białymstoku.wracając do początku rodziców psa który prawdopodobnie-(do tej pory nie dostałam dokumentów dotyczących choroby) zachorował na nerki ( pies nie pochodził od spokrewnionych rodziców-państwo Janczak kłamią twierdzac iż hodowca przyznał sie do kazirodczego związku psów) mój pies był kupiony w Lublinie natomisat suka w Ełku były bez rodowodu wiec nie wiem nic o ich przodkach . nie było mowy o normalnym dialogu ludzie zaczeli mnie szantażować że zniszczą mi hodowlę,i zaczeli mnie srtaszyć oraz wstepnie zażądali kwoty 3500 zł za to ze pies zachorował , w trakcie rozmów zgodzili sie na kwotę 2500 wskutek czego bojąc sie ,zaznaczę ze mam małe dziecko a ludzie mają w rodowodzie psa mój adres naiwnie wypłaciłam im kwote 2500 zł,na co mam pokwitowanie co również jest potwierdzone złożeniem stosownego dokumentu w US PIT 8 c ,- 28 lutego PIT został wysłany do pani Jakupczak,-list nie odebrany(pies kosztował ok 550 zł,) w grudniu pies zmarł i znowu wrócił temat grożenia mi i kolejnych ''rekompensat''-odmówiłam, do dziś dzień nie otrzymałam dokumentów odnośnie choroby i śmierci psa, 15 grudnia 2015 ci ludzie zaczeli mi grozić,żebym na siebie uważała itp.zaczeli wypisywać kłamliwe komentarze ,zaznaczam iż sprzedawane psy nie posiadają lewych ani fałszywych rodowodów ,tylko rodowody STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ PSÓW RASOWYCH o czym wiedzieli kupując psa gdyż taka inf,jest w treści ogł. i taki rodowód otrzymuje kupujący wraz ze szczenięciem,teraz są do mnie pretensje że rodowód był fałszywy bo nie pochodził z FCI,jestem po rozmowie z powiatowym lekarzem wet.,radcą prawnym i policją ,za kierowanie grózb pod adresem mojej hodowli i mojego życia ,rozważam złożenie wniosku do prokuratury choć mam już dośc całej tej sytuacji,nie sprzedałam świadomie chorego psa bo niestety nie jestem w stanie przewidzieć choroby genetyczne takiej jak choroba nerek,zrobiłam co mogłam przesłałam pieniadze ,przeprosiłam ale niestety na cudach sie nie znam.gdyby ktoś z panstwa wątpił w wysłanie tych pieniedzy prosze kontakt potwierdzenie wpłaty wyśle smsem,bo tutaj nie umiem zamieścić nie moja wina że powstała taka ustawa i takie,stowarzyszenia,i takie rodowody,ludzie widzą skąd kupują zwierzaczka i z jakim rodowodem a nieszczeście i choroba może zdarzyć sie wszędzie,nawet w moje hodowli,nie jest nigdzie zapisane ile można wystawić ogł.,czy lie ras hodować wżne aby były dobrze traktowane,miały odpowiednie warunki i opiekę ,zajmuję sie hodowlą od kilkunastu lat dlaczego nie ma wiecej wpisów na temat moich psów i kotów? jeśli bedę miała problem z chorymi psiakami to na pewno dołoże wszelkich starań aby to rozwiązać i aby moje szczenieta trafiały do nowych domów zdrowe mi również na to tym zależy ,każdy szczeniaczek dostaje jak widać w ogłoszeniu otrzymuje wyprawkę,rodowód SPPR,ksiażeczkę zdrowia, z każdym nowym właścicielem spisuję umowę,żeby nawet w razie problemów był za mną kontakt.
×