Jak wyżej.
Nadchodzi lato, robi się coraz cieplej a słońce praży mocniej. We mnie więc rosną obawy przed nabawieniem się tego "świństwa", jakim jest opalenizna. To oczywiście moje zdanie, każdy ma prawo wyrażać inne i proszę o niepodważanie mojego. Po prostu nie lubię opalenizny i pragnę mieć najlepiej mlecznobiałą cerę. W związku z tym... Znacie jakieś sprawdzone sposoby, by uniknąć tejże opalenizna?
Kremy z filtrem? Jakieś szczególnie skuteczne? Parasolka jako towarzysz? Kremy rozjaśniające cerę oraz nie pozostawiające przebarwień? A może jakieś domowe i bezpieczne dla skóry sposoby? Proszę o jak najwięcej pomysłów! :3