Ja kocham swojego bardzo. Akurat my mamy krótki staż, bo jesteśmy małżeństwem dopiero półtora roku, a wcześniej chodziliśmy dwa lata. Ciąża zmusiła nas do szybszej deklaracji, ale nie żałuję. Od razu wiedziałam, ze to ten, tylko po prostu nie spieszyliśmy się ze ślubem. No i... stało się. Ale teraz jestem szczęśliwą mężatką, mamą i czuję się jakbym wygrała los na loterii. Mam nadzieję, że tak będzie zawsze.