chocta

i nie zapomnijcie podac dokladnej (nie zanizonej!) wagi Dr. Witowskiemu bo od tego bedzie zalezec skutecznosc dzialania znieczulenia :)

hyalobarrier aplikuje chirurg wewnetrznie i jednorazowo podczas cc - dr Zalewski ma zel, trzeba tylko zaplacic

tak, dr Krasnodebski - zrobil krotkie badanie, potem widzialam go na sali, zrobil swoja prace, pogratulowal dzieciatka i tyle go widzialam. Pielegniarki mowily, ze bardzo dobre ciecie jak zmienialy opatrunek, ze dawno juz takiego nie widzialy tak ze moze i tak jest. Po cc nie mam zadnych dolegliwosci w miejscu ciecia, ale uzylam hyalobarrier podczas cc. Nie mam zadnych zastrzezen odnosnie chirurga, bardzo dobrze, szybko, nic nie czulam, zadnego szarpania itd. tak jak opowiadaja niektore kobiety - ale moze to wiecej zasluga znieczulenia, tego nie wiem. Wszystko w porzadku w kazdym badz razie i nie mam zadnych zastrzezen. Zerknij jeszcze tutaj, gdzie bardziej na biezaco opisywalam swoje wrazenia, moze pomoze ci to wiecej: moj opis cc - str. 805, 2015.06.24 (22:49)

odnosnie zelu - polecam ze wzgl. na to, ze nie odczuwam bolesci, ktore sa opisywane przez panie, ktore maja zrosty - co mam w srodku to nie wiem :) napisze za pare miesiecy czy bezbolesnosc sie kontynuuje czy nie :) jezeli chodzi o sama blizne to nie wyczuwam zgrubien pod spodem, ale nie wiem jak sie to ma do zrostow

dla mnie dodatkowym kosztem oprocz tego co jest wymienione na stronce Esculapa (pobyt osoby tow., faktura) byl Hyalobarrier gel (przeciw zrostom - 650 zl - opcjonalny oczywiscie,; 3 m-ce po cc moge go polecic

no, to niestety zostaje ci Twoj prowiant, tak; dostalam recepte na Fraxiparine 10 zastrzykow (to samo co Clexane) i trzeba ta recepte wykupic przed opuszczeniem szpitala - apteka jest w poblizu - i oddac im zastrzyki uzyte w klinice (oni jakoby ci je pozyczaja). Daja tez recepte na ibuprofen - tak, recepta nie jest potrzebna, ale chyba zebys nie zapomniala o przeciwbolowych tabletkach (a przydadza sie, przydadza i nie ma co na nich oszczedzac to wtedy rekonwalescencja jest calkiem przyjemna i spokojnie mozna w domu zajmowac sie dzieckiem itd.). Zycze powodzenia!

przy cc mialam na sali operacyjnej 2 anestezjologow, Dr robiacy cc i 1 polozna mu asystowala, 1 polozna przy narzedziach i po porodzie ta sama wziela dziecko do mierzenia, 1 pani 'sprzatala'

hyalobarrir nie kupuje sie samemu - oni go maja w klinice - cena 650 zl, mialam aplikowany

mozesz poprosic o zrobienie GBS podczas wizyty pp - jest za to oczywiscie dodatkowa oplata chyba 30 lub 40 zl; ja mialam zrobiony GBS w Escu tak ze jak przyjechalam na wczesniejszy porod to wynik oni juz mieli (pozytywny tak ze dobrze, ze zrobili ten wymaz). Moj porod zaczal sie jakis tydzien po wizycie pp.

Ceska - gratulacje i wszystkiego dobrego dla dzieciatka :)

Wasze dziecko najpierw przytuli i zobaczy Tata jesli chce, a potem na sali operacyjnej przynosza do Mamy na buziaka jak juz jest ubrane. Tata moze potem kangurowac bobasa dopoki Cie przewioza do pokoju, wtedy masz dziecko przylozone do karmienia piersia.

przyjemne miejsce na nocleg to Dwor Swietoszowka - niedaleko od kliniki i maja restauracje

nie musicie placic za meza jesli nie zostaje z toba w pokoju - sa godziny odwiedzin (1 lub 2 godzinki odwiedzin rano i po poludniu) ale dokladnie nie pamietam; moze maja na swojej stronie internetowej to zerknij. A tuz po cesarce twoj maz moze czekac poza sala i moze pokangurowac dzieciatko tak ze z tym nie ma problemu i po cc od razu moze z toba zostac troche dluzej, poza godzinami odwiedzin.

500 zl doplaca sie przy tym jak partner zostaje w klinice - jestescie razem w tym samym pokoju; dostaje tez posilki takie jak ty (skromne zaznaczmy, ale Biedronka jest w poblizu). opis mojej wizyty pp na str. 796, 2015.06.10 opis cc - str. 805, 2015.06.24 [22:49 odn. przedwczesnego porodu - str. 805, 2015.06.24 i 2015.06.25

tak, chcialam, zeby maz byl w sali przy mnie plus skora do skory zaraz po narodzeniu dziecka oraz opoznione przeciecie pepowiny - niemozliwe u nich; oni maja swoja sprawadzona rutyne i nie dopuszczaja tego typu 'nowoczesnych' dodatkow ;) ale podejrzewalam, ze sie na to nie zgodza, tak ze w miejsce tego mialam kangurowanie dziecka przez ojca zaraz po narodzeniu - to bylo wg nich ok i bez problemu tatko kangurowal synka (ale mimo wszystko po zwazeniu i zmierzeniu co tez chcialam odlozyc na pozniej wg planu porodu). Kapali malenstwo dopiero po tym jak ja wrocilam do pokoju z sali. Wczesniej tylko poucierali.