-
Zawartość
121 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez black75
-
Wiem co przeżywasz bo przeszłam przez tą samą drogę i wiesz co ? Pomogłam sama sobie a raczej pomógł mi Bóg bo jemu zawierzyłam by prowadził mnie swoją drogą , któregoś dnia zadałam poprostu wstałam i zaczęłam walczyć bo wiedziałam że jeśli nic nie zmienię zginę .A dobre osoby zawsze cierpią bo są wrażliwe a ty chcesz żyć widzę to w Tobie , musisz zmienić myślenie to nie twoja wina, że ludzie są źli , każdy będzie sądzony za swoje czyny . Pokaż że dasz radę dla samej siebie ,nie oglądaj się na innych ,nasz.moc jest w nas samych .
-
Zacznij kochać Boga i siebie , tylko Bóg może cię uratować a na przykre sytuację spojrzyj jak na doświadczenie , nic nie dzieje się bez przyczyny , czasami trzeba zejść na same dno by się obudzić ,przemyśleć i iść dalej lepsza drogą .Tylko od Ciebie zależy twoja dalsza droga , możesz płakać , możesz się załamać to ludzka rzecz ale nie możesz się poddawać , musisz walczyć ! Ja w Ciebie wierzę
-
Owszem czasami trzeba zaryzykować , ale w Twojej sytuacji trzymałabym się puki co swojej pracy, nie opłaca się ryzykować o 200 zł by mieć więcej. W nowej pracy nowe zasady , umowa na czas określony , jeśli spłacasz kredyt i chcesz mieć za jakiś czas dziecko , to lepiej zostać na pewnym gruncie i mieć zabezpieczenie tym bardziej w dzisiejszych czasach pandemii .
-
Daj sobie autorko spokój z tym partnerem , jest nie dojrzały .Dziecko szczęśliwe będzie jak matka będzie szczęśliwa , nie wspomnę o ślubie , pamiętaj przysięga raz zawarta wiąże do końca życia ,kościelna oczywiście . Uwolnić się z takiej matni później to dopiero trauma na całe życie , oszczędź to sobie i dziecku ! Gdy ludzie się naprawdę kochają nie zwracają uwagi na miejsca zamieszkania ,tylko by być razem . Powodzenia w mądrej decyzji
-
Nie ma tu jasnowidzów, nikt ci nie napiszę czy się odezwie . Ale facet miał na tyle odwagi, że powiedział o tym żonie i uciął z tobą kontakt, chwała mu za to! Tak powinien się zachować , a teraz pozwól mu odbudować swoje małżeństwo , bo wierz mi nie chciałabyś przeżyć tego co przeżywa jego żona .
-
Jak może być dobrze jak ludzie się nie szanują? Weź się za swoje życie a nie czekaj na to co nigdy nie będzie twoje !
-
Odpowiem za siebie , wolałabym wiedzieć wcześniej , byłaby szansa to ukrucić i ratować mając czujne oko , jeśli nic by to nie dało to bym zakończyła ten związek ,nie zmarnowałabym tyle lat . Lepiej znać prawdę wcześniej niż później ...
-
Nie ma to jak zrzucić winę na drugą osobę , ty to co rozumu swojego nie masz ? Przede wszystkim ty jesteś winny , masz rodzinę dziecko a wdajesz się w gadki . Masz w sobie zdrajcę wcześniej czy później zbłądzisz ... Ale tak to jest jak człowiek bierze ślub nie zdając sobie sprawy jaki to poważny krok .
-
Jak sama piszesz od początku same problemy , współczuję ci bólu, ale pomyśl ...z drugiej strony straciłaś pieniądze czas ale zyskałaś szansę na szczęśliwe życie i poznanie kogoś kto cię doceni . Powodzenia
-
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
black75 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Czasami trzeba żonę/ męża puścić wolno mimo, że się kocha bo często to jedyny sposób by cokolwiek zrozumiał/a -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
black75 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Zrób pierwszy krok , ważne jest wybaczenie , napisz sms niezobowiązujący , przeproś za swoje błędy ty najlepiej wiesz jakie ...np. nie zawsze byłem dobry dla Ciebie pewnie za mało się starałem itp Niech wie że czekasz i być może ją przyjmiesz gdy już się nawróci( ale tylko wtedy , w innym wypadku to będzie naiwność i nie uda się ) gdy zrozumie również swoje błędy ,niech wie że ma szansę, że nie skreśliłeś jej na zawsze bo nadzieja umiera ostatnia. Uratujesz nie tylko siebie ale i ją bo dasz jej do myślenia . No ale nikogo do niczego nie zmusisz , ona sama musi tego chcieć . Nawet zatwardziałe serca miękną z czasem . Takie sytuacje też czegoś nas uczą , przez cierpienie człowiek pokornieje , zauważa w sobie ile złego też zrobił /a . Nie wierzę w to, że tak łatwo przestaje się kochać ,zapomnieć o wszystkim . Byliście małżeństwem , kochaliscie się , zdecydowaliscie się na wspólne życie ,dzieci . Bądź dobry , dobro zawsze zwycięża . Jeśli jesteś wierzący to również módl się za żonę by jej serce nie było zatwardziałe. Z Bożą pomocą wszystko jest możliwe a sakrament małżeństwa jest nierozerwalny . Jeśli naprawdę się chce wszystko jest możliwe . Też miałam zatwardziałe serce , długo trzymałam w sobie ból , że jak on mógł itp . Ale spokorniałam , dużo zrozumiałam i mimo ,że sama odeszłam ,ciągle walczyłam by jednak nie doszło do rozwodu. Niestety tak widocznie musiało być . Człowiek czasami musi mieć ta wolność ,robić to co chce by zrozumieć co miał /a i co stracił /a -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
black75 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Oczywiście chodzi o dwie strony żeby nie było to zrozumiane że chodzi mi tylko o mężczyzn . Nie ma sprawy służę pomocą i to za darmo ,powodzenia i pozdrawiam -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
black75 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Żalą się te kobiety na dzieci partnerów itp., nazywając czyjegoś męża jako" mój mąż" , sorry ale muszę wtrącić swoje 3 grosze... To nie są wasi mężowie ,oni już byli mężami jeśli mają sakrament to zawsze będą mężem swojej sakramentalnej żony i nic ani nikt tego nie zmieni. Przez was ci mężowie zaniedbują swoje dzieci , nie chcą się zmienić , nie szukają porozumienia z żoną a zawsze istnieje szansa na pogodzenie się , poświęcają im coraz mniej czasu bo uważają że są wolni i odsuwają od siebie coraz bardziej swoje dzieci ,nagle coraz bardziej zajęci są, coraz rzadziej zabierają dzieci do siebie , zaczynają im być kulą u nogi a wy nie widzicie takiego zachowania bo wam tak jest wygodnie . Musicie zrozumieć że jeśli godzicie się na taki układ życia w grzechu ciężkim to logicznym jest że nic z tego dobrego nigdy nie wyniknie . Nie oceniam nikogo róbcie jak uważacie ,zostawiam to waszemu sumieniu, ale nie żalcie się później że są problemy . Każdy popełnia błędy bo nikt nie jest doskonały ale zawsze istnieje szansa na nawrócenie się i pojednanie . Piszę z własnego doświadczenia i nigdy nie związałabym się z czyimś byłym mężem zabierając szansę na pojednanie się z jego żoną . No ale to sprawa wiary , a każdy żyje tak jak sobie sam wybierze ... -
Rodzice utrzymują moją 32-letnią siostrę cwaniarę
black75 odpisał Anka277 na temat w Dyskusja ogólna
Ta historia kupy się nie trzyma ...dom rodziców wart mln , rodzice bogaci z tego wynika ,a Ty masz małe ciasne mieszkanko a rodzice nic nie pomogą ,nie wierzę . Z mężem już liczycie skórę na niedźwiedziu ile wart dom ...hm . Gdyby było mniej zawiści , zazdrości świat były lepszy -
Dziewczyny jesteście super, macie poczucie humoru i mądrze piszecie/doradzacie , macie charyzmę kłótnia też nie źle wam idzie , nikt nie jest doskonały, szkoda życia na kłótnie. Tak naprawdę na pewno się lubicie
-
Od dzisiaj spróbuję skończyć z użalaniem się nad sobą
black75 odpisał ElitexD na temat w Życie uczuciowe
Trzymam może i ja skończę użalać się nad sobą -
To ja go porzucilam, bo nie chciałam żebrać o miłość i uwagę , mam swój honor . Nie ma nic gorszego jak widzisz w domu męża a jakby go nie było i czujesz samotność , dlatego pozwoliłam mu żyć jak chce , skoro mnie nie chciał dałam mu wolną drogę, po 23 latach małżeństwa .
-
Prawda , nie wart ani jednej łzy . Dzięki jakoś się ogarniam bo muszę , a czas nie leczy ran ,w moim przypadku raczej tylko je pogłębia . W dodatku do końca życia już jestem skazana na samotność bo przysięgałam przed Bogiem .
-
Doskonale wiem co dzieje się w środku , jestem 3 rok po rozwodzie i nadal nie mogę się pozbierać i zrozumieć krzywdę jaka została mi wyrządzona.
-
Racja , ale nie trzeba nic udowadniać nikomu , najprostsze rozwiązania są najlepsze . Wystarczy powiedzieć co widziała i jak się z tym czuję , na koniec życzyć powodzenia i dowidzenia
-
Dlatego powinna zrobić małe spotkanie w gronie rodziców i przyszłych teściów z partnerem na czele , powiedzieć o sytuacji i że w takim wypadku straciłaś zaufanie więc ślubu nie będzie , a wszelkie koszty itp. przed ślubne spadają na nie zdecydowanego . Resztę niech sobie rodzice z nim wyjaśniają wszystko kulturalnie i na poziomie , nikt z rodziny nie będzie miał pretensji do autorki
-
Najwidoczniej nie pokazał bo się nie rozwiódł i może próbują się pogodzić ,więc nie wchodz między wódkę a zakąskę, małżeństwo to sakrament !
-
Możliwe , ale post autorki odebrałam, że chce tylko zabezpieczyć córkę i mieć za co kupić jej potrzebne rzeczy, co to teraz 400 zł? opłaty, jedzenie, rozrywka, korypetycje itd..Ale zgadzam się, że są również kobiety którym zależy na pieniądzach i są roszczeniowe i wykorzystują dziecko dla swoich korzyści materialnych.
-
Myślisz że każdy jest jasnowidzem? Gdyby tak było, to nie było by takich sytuacji, uważasz ze 400 zł to polowanie tej kobiety na alimenty? to dziecku się po prostu należy ! Większość mężczyzn jest nieodpowiedzialnych , znudzi im się rodzina to zmieniają na inną a o dzieciach zapominają jakby nie istnieli , tak postępuję mężczyzna? Dla mnie to zwykły śmieć nie wart uwagi...
-
piszesz dokładnie tak jak on się po czasie tłumaczył , musiał wymyslec bajeczke , naszczęscie juz jest po wszystkim, teraz niech się myli przy innych