Sil_sb

Ja miałam wczoraj estradiol 166.9 to był 6 ds Ale przed 6 dawką leków. Marny ten estradiol, dr M bal się ze będzie za wysoki a tu zaś nisko :(

Rubineye o kleju musisz chyba po punkcji powiedzieć bo to embriolodzy maczają w kleju zarodki i robią to nie przed samym transferem tylko wcześniej. Dorciak dobrze zrobiłaś że napisałaś Dziewczyny napisałybyście mi jakie miałyście E2 przy 5-6 ds. Ja od wczoraj o tym moim estradiolu nie mogę przestać myśleć, bardzo się denerwuje :( Madzia ja po transferze nie poszłabym do pracy. Ale jak jeszcze nie zaczęłaś stymulacji to nie wiadomo do końca co kiedy ci wypadnie... Ja początkowo z wyliczeń miałam mieć 1.04 transfer a najwcześniej 4.04 będę miała punkcję...

Dorciak ja bym brała, encorton biorę tak jak ona mi kazała, bo dr M mi mniej zapisał, niż ona chciała. Alessa ja czasem przy antykach miałam obfity bolesny @ a czasem tylko plamienie, też nie wiem czy mój 2 dc to był właściwy dzień

czy zawsze jak się odezwę musi przeskakiwać strona?

Kasia ja zawsze szukam forów ze Śląska i pytam czy ktoś nie ma do sprzedania, tu też dziewczyn możesz zapytać, może którejś coś zostało. No i możesz na Kaffeteri, OLX i innych założyć wątek "KUPIĘ LUTINUS" założyć jakiegoś maila takiego który nie będzie mówił kim jesteś od razu i go podać i dziewczyny same będą do ciebie pisać. W sobotę jeszcze nie wiadomo kto będzie, ale panie w recepzji powiedziały mi dziś, że dr M był wczoraj (wow) i w sobotę i w poprzednią sobotę, więc raczej będzie dr Cz :( Co do diety to ja teraz bardzo pilnuje, żeby codziennie wypić 2 l wody i 1 litr mleka Rubineye teraz pobierają wszystko i wszystko zapładniają. Dorciak ty teraz zażywasz acard? Mi dr Janosz zaleciła po punkcji tak jak fragmin, teraz zażywam encorton 10 mg dziennie. karolka1234 tak naprawdę to przekonam się dopiero przy płaceniu czy policzą tak jak zrobili wycenę, czy tak jak mówią... zobaczymy. Ale trochę się mniej stresuję teraz tym, żeby do Provity się dopasowywać. Co do czerwonego wina, to ja o nie pytałam dr M w pierwszej stymulacji i powiedział że jest absolutnie zakazany alkohol a czerwone wino to tylko przesąd że pomaga...

martwi mnie ten mój estradiol. Najpierw się denerwowałam, że zaś nie będzie pęcherzyków, teraz, że będą puste albo niedojrzałe... Zawsze coś :( Byle przeżyć do soboty. Gorzej że wtedy raczej z dr Cz się zobaczę a nie z dr M...

aaa, co za strona...

Ja zapłaciłam w długim protokole póki co tyle: 6.4 gonapeptyl 2.03 1.37 gonapeptyl 18.03 (3 zastrzyki) 1.37 gonapeptyl 18.03 (3 zastrzyki) 634.47 apteka 23.03 (gonal 900 - 418.92, menopur 600 -173,37, encorton 2 op - 24,82, gonapeptyl 3 zastrz - 1,37) 0.46 gonapeptyl 1 zastrzyk 23.03 411.18 apteka 29.03 (gonal 300x2 300,22; Menopur 75 110,00, Gonapeptyl 1 zastrzyk - 0,46) Lutinus i Fragmin na po transferze mam już zakupiony - kupowałam od dziewczyn w sieci, wychodziło średnio 90-100 zł za opakowanie i lutinusa i fragminu. W teorii jeszcze tylko w sobotę ovitrelle ;...

Gonapeptyl przyjmuję o 7 rano, teraz już w trakcie stymulacji też, ale już nie cały zastrzyk tylko połowę. Gonal i Menopur o 22 biorę. Po gonapeptylu czułam się nie za fajnie. W nocy budziłam się przepocona, ciągle nastrój mi się zmieniał, a pod koniec bardzo bolały mnie krzyże i jajniki. Teraz jak zażywam połowę dawki, to wciąż męczą mnie uderzenia gorąca, ale poza tym jest w zasadzie ok. Samej stymulacji prawie nie odczuwam... Dziewczyny chciałam wam jeszcze napisać, że dziś na FB Naszego Bociana podano do informacji, że w Invimedzie Wawa wciąż są miejsca dla zakwalifikowanych pacjentek. I, uwaga, takie miejsca są też w Bocianie w Białymstoku! Można się więc przenosić, jak kliniki odmawiają leczenia...

Gościu z 10:56 ja teraz mam długi protokół i L4 od 1 dnia gonapeptylu. Dr M nie do końca chciał się zgodzić na L4 tak szybko, ale ja miałam podawany intralipid jeszcze w poprzednim cyklu i to go przekonała. Ale zasadniczo nie powinno być problemu od gonapeptylu dostać już L4. Smutasku teraz trzymaj swoje maluchy blisko :) Ja po wizycie - wyniki obiecujące - w każdym jajniku po 7-8 pęcherzyków. Jeszcze tylu pęcherzyków na usg u siebie nie widziałam. W szoku byłam jak to oglądałam :) Dr M zadowolony, choć jak zobaczył ile naprodukowałam to kazał czekać na wyniki badania krwi, żeby sprawdzić, czy od tej strony jest wszystko ok. W ogóle było fajnie, bo ja przed wizytą stałam pod gabinetem położnej żeby mi krew pobrała i dr nas mijał, zapytał czy idziemy już do niego, powiedzieliśmy że mamy wizytę za godzinę i teraz tylko na pobranie przyszliśmy - powiedział że mamy nie czekać na wyniki, tylko od razu po pobraniu przyjść do niego bo on musi zobaczyć ile jest pęcherzyków. No ale jak już zobaczył, to chciał zobaczyć wyniki estradiolu, bo bał się że wynik będzie za wysoki. No i zaś mnie wynik podłamał, bo mam przy tylu pęcherzykach E2 166,9 i Progresteron 0,202. Pocieszam się tym, że badanie robiłam dziś rano i niby to 6 ds, ale leki stymulujące biorę teraz wieczorem (przy długim protokole) więc może gdybym jutro miała robione te badanie, to by było więcej... Nie chcę się dołować :( Kolejną wizytę mam w sobotę. Pierwotnie dr M chciał mnie na piątek umówić, ale potem stwierdził że punkcja i tak prawie na 100% będzie w poniedziałek, to wizyta może być spokojnie w sobotę. Dodatkowo - podeszłam do recepcjonistek i zapytałam o ten intralipid. Powiedziały, że już kilka osób pytało. Ogólnie odpowiedź jest taka: o dawce decyduje lekarz. O tym jakie jest zalecenie lekarza, należy wcześniej poinformować położną, by odpowiednio podała intralipid. A one - recepcjonistki - wystawiają paragon. Nie mają żadnych wytycznych, by od dawki zależała cena więc one zawsze naliczają 350 zł. Dopóki ktoś im nie przekaże, że większa dawka jest droższa, one będą nabijały cenę cennikową. Więc choć pod tym względem się uspokoiłam. W teorii jeśli punkcja będzie w poniedziałek, to we wtorek mogę przyjąć wlew w Provicie. Zobaczę jak będzie i wtedy zdecyduję u kogo przyjmę wlew.

Co do jutrzejszej wizyty, to raczej nastawiam się negatywnie. W ogóle nie czuję, by jajniki pracowały, a spodziewałam się, że po ich wyciszeniu, będą się dawać we znaki. Zawsze przy stymulacji pobolewały w pierwszych dniach, a potem cichły, teraz się czuję, jakby wcale nie zaczęły pracować :(

Maxime współczuję. Ja już takie rozmowy mam za sobą. Już mam nawet za sobą teksty w stylu "bo wy nie wiecie jak to robić". My nigdy nie ukrywaliśmy, że pragniemy dziecka i wciąż na nie czekamy. Potem przyznaliśmy się do leczenia. Wiele osób uważało, że to nie potrzebne, bo przecież TAK WIELE OSÓB ZACHODZI W CIĄŻĘ, JAK PRZESTAJE MYŚLEĆ O TYM, ŻE TEGO CHCE. Takich tekstów pewnie nie jedna z nas się nasłuchała. Ja któregoś dnia nie wytrzymałam - na tekst taty "a co, dziecko ci w domu płacze" odpowiedziałam co o tym myślę i jak takie głupie sformułowanie ranią. Jak brat powiedział, że dzieci się robi po pijaku, to też mu powiedziałam, jak się dzieci robi... I jest spokój, Każdy wie co przechodzimy, kibicują nam, nie rzucają głupich tekstów. Mi otwartość bardzo pomogła, ale wiem, że to nie zawsze dobre wyjście.

czyli co, zaś strona przeskakuje?

hej dziewczyny, jak tam święta mijają? Linkaa spóźnione najlepszego :) Ja jutro mam wizytę u dr M i już zaczynam się stresować...

Wesołych świąt wielkanocnych dziewczyny :) oby w końcu wszystkie nasze marzenia się spełniły :) Co do intralipidu ja kombinować nie będę, jak się nie wyrobie do Provity, to przyjmę w Gync

No widzicie, a mi dr M powiedział, że on nie decyduje o cenach i zaprowadził nas do położnej, kazał dowiedzieć się o cenę poszczególnych elementów i ustalić ostateczną cenę. Inna położna podawała nam cenę na kolejnej wizycie, a 3 dni później ktoś od nich zadzwonił. Też nie mam pewności, czy to położna, czy pani z recepcji. Aczkolwiek wątpię również, by panie w recepcji wyceniały zabiegi. Myślę, że to robi ktoś "u góry". Na poprzedniej wizycie wycena nie od razu była, położna dzwoniła w jej sprawie do osoby za to odpowiedzialnej i informację o cenie dostała telefonicznie. Ja mogę we wtorek udawać głupa i po raz setny się zapytać. Może powiedzą coś zupełnie innego. Dla mnie to też nie jest ani komfortowe, ani przyjemne, ani tym bardziej tanie. A to ja mam mieć podaną taką, a nie inną dawkę leku i raczej wyjścia nie mam...

Jeszcze wam powiem, że Mała urodziła dziś dwa śliczne małe bobasy, chłopca i dziewczynkę :)

Polly ja właśnie zaczęłam stymulację po 2 miesiącach przerwy... No może nie właśnie, bo idę długim protokołem, i gonapeptyl zaczęłam przyjmować 7.03, ale nie było żadnych systemowych problemów do 2 miesięcznej przerwy. Problemy mogą być fizjologiczne - czy np. 2 miesiące przerwy wystarczy organizmowi na regeneracje. Ja np. teraz dość ciężko przechodzę przez stymulację. 2 tyg gonapeptylu były naprawdę szkołą życia - kurs przyspieszony menopauzy - koszmar. Potem doszedł ból krzyży i jajników. A od kilku dni do tego doszły nasilone migreny, które od dawna nie kończyły się u mnie mdłościami i wymiotami, a teraz tak to się właśnie kończy. Od wczoraj zażywam już menopur i gonal...

Dzwonili do mnie z GynC, ponownie z wyceną intralipidu. I niestety, wciąż podają cenę 700 zł. Zwróciłam pani dzwoniącej uwagę, że Provita za taką dawkę bierze 400 zł, ale niestety, cena w GynC nie ulega zmianie :( Choć może moja odpowiedź wpłynie na nich... bo jak jej powiedziałam ile to tam kosztuje, to już nie chciała, bym się od razu na wlew umawiała, tylko powiedziała, że muszę teraz sama zdecydować u kogo ten wlew wezmę i przyjmę...

Hope colostrum zazywasz 2x1, miov. też. Myślę, że możesz to brać przed badaniem. Catarina piękny wynik, moje kciuki mocno za ciebie zaciśnięte. Co do transferu w 5 dpp, to ja się o tym trochę naczytalam ostatnio. Coraz więcej lekarzy skłania się mu takiemu transferowaniu i całkiem możliwe że w ogóle prEstanie się transferowac wczesniej. Między 4 a 5 doba zarodek objawia wady genetyczne przeniesione przez plemniki, dlatego też w 5 sobie obumieraja zarodki, nawet 30% zarodków wtedy obumiera. Ja też bym się bała tak długo czekać,ale z drugiej strony dzięki temu można wiele cierpienia uniknąć

Kasiurek86 ja teraz taką dawkę dostałam, ale nie wiem jak z nią będzie. Ja dziś byłam na wizycie u dr M. Przypisał mi leki stymulujące, jutro zaczynam gonal 150 9 menopur 75 (wieczorem) rano natomiast połowa gonapeptylu i encorton. Kolejna wizyta we wtorek. Wycenili mi intralipid (2x100 ml plus sól fizjologiczna) na 700 zł. Więc wolałabym wlew w Provicie. Wstępnie umówiłam się na 1.04 ale potem policzyłam sobie dni i za chiny ludowe nie wyjdzie mi punkcja przed 1.04. Jeśli będę czekać na punkcję standardowo i będzie ona np. w 10-11 ds to będzie 1-2.04. Jak będzie 1.04 to transfer będzie pewnie 4.04 9 też z Provity nie skorzystam - jak 2.04 - to to samo. Jedyna opcja, to jakby punkcja była 4.04 czyli 13 ds - wówczas 5.04 mogłabym iść do Provity i transfer pewnie były 6-7.04. Inaczej czeka mnie wydatek 700 zł na intralipid...

Ja jestem baranem, urodziny mam 5 :) Ja miałam Wit na poziomie ok 30, zalecenie dr J (potwierdzone przed dr M) vigantoletten 1000 - 2 tab. Te tabletki jeszcze w listopadzie były tylko na receptę, teraz można je kupić bez recepty, dr M powiedział, że to właśnie takie co faktycznie na ten poziom wpływają, a nie jakieś dziadostwo. Nie badałam teraz tego poziomu, ale liczę, że wzrósł. Gościu fragmin jest pełnopłatny, chyba że jest wskazanie, np. wykryto mutację V-Leiden czy jak to się pisze... Hope ja w ubiegłym roku, przed chrzcinami chrześnicy, jak byłam u spowiedzi, to miałam bardzo trudny okres. Ksiądz jakoś to wyczuł, zapytał, jaki mam problem i mu wylałam wszystkie smutki, że będę matką chrzestną u brata a sama się staram o dzidzię tyle lat i nic. Zapytał czy próbowaliśmy in vitro, powiedziałam że jesteśmy na etapie decyzji. I on powiedział, że w in vitro będę dojną krową (dosłownie) i bym spróbowała naprotechnologii, bo to jest sposób właściwy. Ale powiedział też, że jego siostrzenica próbowała in vitro, ale nic z tego nie wyszło (ale oczywiście napro zadziałało). Jakbym do niego znów poszła na spowiedź, to myślę, że raczej rozgrzeszenia by nie było, ale mogę się mylić. Zasadniczo nie czuję potrzeby, by się z tego wyspowiadać jak z grzechu... Uważam, że postępuję słusznie. Ostatnio przeczytałam wypowiedź jednego księdza, który stwierdził, że osoby niepłodne gdzieś się chyba pogubiły, bo zaczęły myśleć, że mają prawo do dziecka, a skoro są niepłodne, to znaczy że dziecko nie powinno być im dane...

Ja też mam w kwietniu urodziny (i jestem rocznik 84). Nawet jak liczę, to mi wychodzi, że transfer powinnam mieć (jeśli do niego dojdzie) w okolicach moich urodzin. Mi dr Janosz powiedziała, że w moim wypadku poza fragminem powinien być jeszcze acard, ale nie wiem czemu...

Dorciak mam Colostrum, kwas Omega 3, Miovarian, Vigantoletten i Femibion. Do tego dr Janosz wiedziała, że zażywam Metformax, do stymulacji kazała dodać encorton a po transferze acard.

Kiedy mówiłam że to placebo? Nie przypominam sobie. Gdy była o tym mowa, pisałam że w info o leku piszą, że on działa tylko przez 12 godzin. Teraz w sumie nie wiem co zrobić. Dr M powiedział, że powinniśmy wziąć, mąż mówi, że lepiej wziąć. Mnie przeraża koszt, ale nie ukrywam, że to nasza ostatnia procedura z MZ i wolę teraz więcej wydać, niż za 3 miesiące płacić za nową stymulację. Sama już nie wiem co począć...