Sil_sb

Fragmin nie jest niestety refundowany w in vitro. Jeśli chodzi o leki, to przez pół roku są jeszcze w programie, nie mogłyby się nie znaleźć na tej liście. Ale w czerwcu mogą tę listę uaktualnić niestety.

Miałam dokładnie tak samo, ale on mi nic nie dodał. I wszystko prawie przepadło :(

Ostatnio miałam gonal 150. Na początku był zachwycony ilością jajeczek. A potem przez weekend prawie wszystkie obumarły. Nie dołożył mi dawek, tylko do 13 dnia przedłużył stymulację, ale to nic nie dało :( Bardzo się boję takiego obrotu sprawy :(

Ja już w zeszłym tygodniu list napisałam :)

Ja już rozmawiałam z dr M o tej kroplówce i my jesteśmy na nią zdecydowani. U mnie przy poprzedniej (i jedynej) stymulacji z komórkami było tragicznie. Pobrali 4, dwie niedojrzałe, do transferu dotrwała jedna... Ja już nie mogę się doczekać środy. Jajniki mi szaleją, wczoraj powinnam skończyć antyki. Czuję się jak na @.

Dredzik oni już teraz ludzi z kwitkiem odsyłają. Mi lekarz powiedział, że drugie podejście będzie dla mnie. Ale jak się nie uda, to on nie wie, czy będą dla mnie pieniądze na 3 podejście. A jak to teraz nie wyjdzie, to kolejne powinno być z końcem marca...

z tego co wiem dr M przyjmuje w GynC i ma prywatną praktykę, ale w szpitalu nie pracuje.

Tego nie wiem, ale z tego co wiem, to nie na kasę czekają tylko na info o wysokości ich budżetu. MZ przekazuje kasę po wykonaniu czynności , w miesiącu następnym

Zgodnie z opisami typów protokołów, krótki może się rozpocząć w 2 lub 3 dniu cyklu. Dokładnie w te same dni bada się AMH. Nigdy nie słyszałam, by zaczęto krótki protokół przed @, ale po dr Cz chyba wszystkiego można się spodziewać.

z tego co dziewczyny piszą to wygląda tak: 21 tabletek anty, w 21 dniu zaczynają gonapeptyl i biorą go przez 14 dni. I po gonapeptylu chyba od razu zaczynają stymulację, a ta trwa standardowo 8-13 dni. Ale pewna nie jestem

Sylwia - zastosuję tym razem twoją metodę :D Kasiura 86 współczuję, że nie udało się skorzystać z programu rządowego. My w nim jesteśmy ale i tak jestem z jego powodu strasznie zdołowana i zmartwiona. Wcześniej nie martwiłam się aż tak bardzo, żyłam przekonaniem, że teraz będzie dobrze. Że się uda. Od kilku dni, odkąd zaczęły napływać niepokojące informacje, coraz bardziej mi źle i depresyjnie. Boję się, że teraz się nie uda, na 3 podejście kasy braknie, a jak będziemy mieli środki na prywatne podejście, to nas na leki nie będzie stać, bo takie drogie będą. Wiem, że ważne jest nastawienie i nie powinnam tak myśleć, bo to myślenie życzeniowe wręcz. Ale nie mogę przestać. Obecny rząd zabiera mi wszystko. Jestem tak zła, że niemal gotowa wynieść się z tego kraju...

Kasiura86 które to miałoby być twoje podejście? Faktem jest że dr Cz ostatnio zaczęła takie rzeczy opowiadać i ze w związku z przerwaniem programu może się okazać że nie wszyscy zarejestrowani i zakfalifikowani będą mieli przeprowadzone procedury :(

joafer z tego co wiem, podstawą długiego protokołu są antyki i gonapeptyl czy jak to się nazywa. A potem już leci normalna stymulacja. Moja @ też przychodzi jak się jej podoba. Tym razem po dostawieniu antyków też będę się mocno starać by przyszła szybko, ale pewnie jak zawsze przyjdzie na ostatnią możliwą minutę.

Wszystko zależy od tej straszniej @. Chciałabym by poszło wszystko zgodnie z moim planem i bym mogła w święta już zacząć zastrzyki. Ale pewnie zaś będę miała 5 dni oczekiwania na @ i wówczas stymulację zacznę ok 29.12 :( A wtedy to już chciałam miec ją rozkręconą choć trochę :(

dr M niemal zawsze przypisuje pacjentkom antyki.

Leki zaczęły być refundowane po troku trwania programu, był to kolejny etap ułatwienia leczenia niepłodności. Wynika z tego, że oni to pakietowo traktują... Catarina super :) Mam nadzieję, że w środę mi dr M rozpisze już stymulację i zacznę się starać o maluszka.

Tak wczoraj powiedziano koleżance w Gyncentrum. Że leki były refundowane bo był program i że koniec programu oznacza również koniec refundacji leków.

ja z dr M jestem zadowolona. A ostatnio już bardzo. Dr Cz nie polecam. Straszna kobieta. Dziewczyny a słyszałyście, że to nie tylko program jest wstrzymany, ale refundacja leków również? Aż się płakać chce :(

Catarina ja nie chcę cię straszyć. Dr M to nie dr Cz. Ona zawsze znajdzie jakiś problem i tak jak ci już kiedyś pisałam, bardzo źle traktuje nie swoje pacjentki. Do dr M przeniosło się bardzo wiele dziewczyn i sobie chwalą tę zmianę.

Małami gratuluję. Catarina trzymam kciuki za jutro. Nie wiem, jak to jest z przypisywaniem stymulacji przez innego lekarza. Jak ja miałam zaczynać w czerwcu dr M był na urlopie, kazał mi przyjść do dr Cz. No i ona mi stymulacji nie przypisała. Po kilku dniach poszłam do dr M, ale wg niego było już wtedy za późno na rozpoczęcie stymulacji.

joafer tabletki antykoncepcyjne zażywa się w celu wyciszenia jajników.

Ja fragmin brałam do bety, no i zaczyna się go dzień po punkcji chyba, nie wiem jak jest przy crio

Kasia u ciebie zasadniczym problemem jest dr Cz niestety. Mi dr M nawet nie wspomniał, że miałabym wziąć całe opakowanie antyków. Nie przypisał mi ich. Powiedziałam ile mam zapasowych tabletek i powiedział że tyle mi wystarczy, no chyba że w mojej macicy coś się zagnieździło. Poważnie się zastanawiam, czy gdzieś na usg się nie umówić by sprawdzili, czy wszytsko jest ok... Tobie za to dr Cz wypisała całą paczkę antyków nie? I nie powiedziała, że możesz z nich wziąć np. 5 tabletek.

catarina99 było spokojnie, zapytał na początku, na jakim jesteśmy etapie i ja powiedziałam, że dziś powinniśmy rozpisać stymulacje. On zapytał do kiedy biorę antyki, ja powiedziałam że do niedzieli, on wyjął telefon i sprawdzał ilość dni w kalendarzu, wypytał o odstępy między końcem antyków a @. I musiałam powiedzieć, że było 3 dni, 5 dni i raz wcale. Powiedział, że nie możemy ryzykować, że stymulacja zacznie się za wcześnie, że musi być w styczniu punkcja. I że będę musiała wydłużyć branie antyków o kilka tabletek, zapytał czy mam, powiedziałam że mam kilka pominiętych przypadkiem. Zapytał czy wystarczy ich do środy 23go, powiedziałam że tak. Powiedział że widzimy się za tydzień, zrobi usg i jak będzie dobrze to wypisze receptę. W międzyczasie pwoiedziałam mu, że przecież stymulacja trwa minimum 7-8 dni. I on powiedział, że tak faktycznie jest. Więc powiedziałam, że nawet licząc 7 dni, to jak dostanę @ w BN, to i tak wyjdzie styczeń. Powiedział ze faktycznie, więc ten 23 na wizytę będzie bardzo dobry. A w recepcji potem powiedział "Dzisiejsza wizyta przeniesiona na 23go, proszę zarejestrować panią". Jasne, że odrobinę mnie zdziwiło, że tak niepewnie liczy, a przecież wie, że od BN jest 6 dni do końca roku, a w 6 dniu dopiero na pierwsze usg umawiają... Mój mąż się trochę martwi, że on nas tylko tak przeciąga, i na usg za tydzień coś znajdzie, co wykluczy stymulację... Ale mam nadzieję, że tak nie będzie.

Ja przyjmuję przeprosiny. Życzę wesołych Świąt i trzymam kciuki za dobre wyniki badań prenatalnych.