Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sil_sb

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sil_sb

  1. grania - ekspres. Też bym tak chciała. Bardzo bardzo. Taki ekspresik mały, pozazdrościć :) malisia13 - trzymam kciuki za betę. Jeśli nie wyjdzie (odganiamy tę myśl), to myślę, że powinnaś porozmawiać z lekarzem. Nie wydaje mi się, żeby dziecko z inv było przeszkodą w programie rządowym...
  2. TESAAAAA - jeśli nikt ci się nie zgłosi, a ja będę odpowiednio daleko (pewnie w następnym miesiącu), to chętnie odkupię. Myślę jednak, że któraś z dziewczyn się skusi :) Fif - powiem ci, że jakbym miała szanse to chyba też bym chciała, by podano mi dwa zarodki :) Powiem mi, pytałaś o to, czy embryoglue jest płatny? Mi w rejestracji powiedzieli, że zasadniczo tak, ale tak w ogóle wszystko zależy od lekarza...
  3. grania a ty mi powiedz, lekarz nie przypisał ci żadnych antyków? W którym dniu cyklu jesteś? Tak w ogóle to super, że już zaraz zaczniesz stymulację :)
  4. Fif - oby twojej jajeczka się pięknie zapłodniły. Mocno trzymam kciuki :)
  5. chyba strona zaraz przeskoczy, ech :(
  6. grania masz rację. Zastanawiałam się przez chwilę nad tym, nawet byłam bliska tego, by zacząć jeździć do tej cholernej Warszawy. Mój szef myślę że w końcu by na to przystał, mogę pracować w zasadzie z każdego miejsca na świecie (tak w 90%) więc i z auta mogłabym pracować... Ale to chyba nie ma sensu. Po co to wszystko... Tu spróbujemy, może akurat się uda. Mój hsb się śmiał dziś, bo my myślimy o Warszawie, a dziś jak wyniki odbierał to się z mazowieckiego dziewczyna w Gyn rejestrowała :)
  7. Boziu, ale napłodziłyście. iwcia10 - dzięki za wypowiedź, powiem ci, że mnie znacznie uspokoiłaś, już dziś byłam mniej zestresowana i niezdecydowana. Jutro wizyta, mam nadzieję, że spokojnie nas zakwalifikują i jak najszybciej zacznie się cała procedura. Mam nadzieję, że lekarz weźmie pod uwagę moje plany urlopowe (już mamy na początek sierpnia wyjazd wykupiony) i tak wszystko ustali, bym nie musiała się stresować. Mój mąż odbierał dziś wyniki swojego posiewu i powiem wam, nie wiem jak mam je interpretować. Miał dużo leukocytów więc zrobił posiew, a w posiewie czysto. Brak grzybów (tak napisali). I teraz nie wiem, czy bardziej się cieszyć, czy bardziej się martwić i póki co chyba bardziej się martwię. Bakterie to się da leczyć, podali by mu antybiotyk i tyle. A teraz? Czort wie co spowodowało taki wynik. A martwię się dodatkowo, bo on pracował na Politechnice w labolatorium i dwa lata temu wyszły mu bardzo złe badanie krwi, lekarz podejrzewał że to może być białaczka, ale oczywiście nic z tym nie zrobił, tylko zabronił mu korzystania z labolatorium. Po kilku miesiącach wyniki były lepsze więc lekarz przywrócił go do pracy. I teraz się zastanawiam, czy te jego zabawy z piecami indukcyjnymi nie pomieszały w nim czegoś :( Fif - super że tyle naprodukowałaś. Nic tylko się cieszyć. No i udało ci się z luteiną. Jak (jeśli) ja będę tak daleko, to też tak zrobię :)
  8. A ja się tak dziś rozstroiłam... strasznie :( Teraz na niczym nie mogę się skupić. Ktoś mi ciągle odradza Gyncentrum. W ogóle odradza wszystkie kliniki na Śląsku. Wychodzi z tego, że jak nie Białystok i Warszawa, to nie ma co się napinać. I ja już to tyle razy analizowałam i w zasadzie tyle razy podjęłam decyzję, że nie stać mnie na dojeżdżanie... Ale wałkowanie tematu ur******* we mnie takie straszne wątpliwości i strach... A do tego potem nakręcam się, bo wy też mówicie, że różowo w Gyn nie jest. I sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jestem taka zmęczona myśleniem, że aż mi się odechciewa starać :(
  9. Ja to się w ogóle zastanawiam, czemu to wszystko tyle kosztuje. Podobno każdemu w tym kraju zależy na przyroście naturalnym, a tu takie rzeczy. Lekarze co nie wiadomo komu dobrze chcą zrobić, producenci leków co tylko chcą zarobić. Masakra. Ta historia z dzieciątkiem straszna...
  10. Mi w ogóle przy rejestracji powiedziano. że niepłodnością zajmuje się tylko dr Cz i dr M, a że mam złe przeżycia z lekarzami - kobietami to wybrałam M. Skoro poza programem przypisują luteinę to może nie powinnyśmy się wahać tylko wprost mówić, że nie stać nas na lutinus? A może oni prowadzą jakąś swoje własne badania? Może testują jaki będzie wynik z jednym lekiem, a jaki z drugim?
  11. mój hsb mówi, że moglibyśmy pozwolić sobie na zamienne stosowanie obu leków, ale on tak naprawdę w finansach domowych się nie łapie... ja jeszcze tak daleko nie jestem, ale nie wiem co zrobię jak mi zapiszą lutinus... na początku mogłabym za niego płacić, ale czy długo? Raczej nie... Wysłałam pytanie do jednej pani, która może będzie w stanie przybliżyć mi różnicę między tymi lekami... zobaczymy...
  12. malisia a kto cię prowadzi? I na ile wystarcza ten drugi lek?
  13. Ja czytałam wypowiedź embriologa z Novum, który powiedział, że składników aktywnych w obu lekach jest tyle samo, nie potwierdzono różnicy w działaniu obu leków więc decyzja o stosowaniu danego leku zależy od przypisu i decyzji lekarza...
  14. masakra z tym przeskakiwaniem strony...
  15. Hej dziewczyny, czyżbym dziś ja robiła kawę? Zapraszam :) tak was czytam i aż się boję... Nastawialam się na duże koszty przy stymulacji ale nie myślałam o tym co będzie dalej... Dr M poważnie tak nadciąga na najdroższe leki?
  16. podpatruję wasze wypowiedzi i wynika mi z nich, że dr M przypisuj***ardzo drogie leki, niekoniecznie słusznie... dobrze zrozumiałam? masakra :(
  17. Fif to już jakaś tradycja, że gościa udajesz. Sama jesteś fatamorgana :D Ja jestem w Warszawie na Tarach Książki, zaraz zmywam się z hotelu na Stadion a potem na zwiedzanie. Wczoraj małż przeciągnął mnie po Wawie piechotą - niemal 10 km zrobiliśmy, nie wiem jak dziś będę chodzić na tych targach :P
  18. no to ja piję z tobą, równocześnie starając się wyprostować włosy, których wczoraj nie wysuszyłam. W hotelu w pokoju mam dwa gniazdka, miałam do wyboru - naładować telefon albo wysuszyć włosy, wybór był wtedy prosty... :)
  19. Kwiatki powiedz mi, a w czasie gdy twój mąż się leczył z tobą coś robiono? Mój hab ma bardzo dużo leukocytów więc jest jakaś infekcja, czekamy na wyniki posiewu bo infekcja zwykle związana jest z bakteriami, obawiam się teraz jak cię czytam, że długo będzie trwać jego leczenie i że w tym czasie będziemy tylko czekać. Ja we wtorek u de M mam badanie i też posiewy będzie mi robił, bo skoro mąż ma leukocyty to i u mnie coś może być... Positive z niecierpliwością czekam na twoje wyniki, niech się okaże ze tobie się udało, mocno trzymam kciuki
  20. kwiat84 - biedna :( Następnym razem na pewno się uda :) Mogę podpytać, jakie nieprawidłowości stwierdzono u twojego męża i jakie leczenie zastosowano?
  21. życie czasem tak dziwnie się układa. Do tej pory zadaję sobie pytanie, czym światu zawiniłam, że mi nie daje tego czego pragnę, a innym wciska na siłę...
  22. ritta15 - na pewno się obudzisz. Nie wiem czy byłaś kiedyś usypiana, ja już kilka razy. To takie nagłe urwanie filmu, nie sen. Ale wybudzisz się na bank :)
  23. nikita2809 - dzięki wielkie za odpowiedź, uspokoiłaś mnie. iwcia10 - powiem ci, że ja już od lat wybieram w myślach wszystko co się da dla dzidziusia. W snach urządzam pokój. Zaraz po ślubie teść złotarączka obiecał mi, że zrobi dla naszego dziecka kołyskę (zawsze mi się marzyła). Już prawie 6 lat minęło - i nie musiał się za to zabierać. Ale teraz jak podjęliśmy decyzję o inv. powoli zabiera się do pracy, wierzy że wkrótce będzie dziadkiem... U mnie w zasadzie cała rodzina się obkupuje dziecięco. Jedna bratowa urodziła 2 m-ce temu. Druga jest w 3 m-cu ciąży. To nas trochę zmotywowało, by zrobić ostateczny krok. Bo, przyznam, że żaden z moich braci nie planował teraz dzieci... Mój hsb. się śmieje, że niedługo moja 17-letnia siostra powie, że będzie mamą... w sumie bym się bardzo nie zdziwiła...
  24. qrcze jak was czytam, to wszystko widzę w kolorze, a nie takie szare. Fajnie, że wam się udaje, że pęcherzki rosną, jajeczka są pobierane, zapładniane i nawet mrożone. I tyle tu dziewczyn, którym się udało. Jestem z wami, trzymam kciuki i baaardzo chciałabym być na waszym miejscu. Ja już chcę, by coś zaczęło się dziać. Zasmuciłyście mnie dziś trochę pisząc, że dr M niewiele mówi i trzeba się dopytywać a i tak niewiele się człowiek dowie. Bo ja bym chciała wiedzieć wszystko. Lubię być doinformowana. Powiedzcie mi, czy do punkcji należy ściągnąć całą biżuterię? Od jakiegoś czasu obrączka utknęła mi na palcu i zastanawiam się,, czy będę musiała palec amputować :P Fifaszek - dawaj znać co u ciebie. Positive - trzymam za ciebie mocno kciuki :)
  25. beePositive85 - ciesz się, że cokolwiek mrożą :) są kliniki, w których to się w ogóle nie udaje, więc lepszy rydz... Będzie dobrze, może nawet nie będzie ci potrzebny ten mrozaczek :)
×