Sil_sb

kinia765 mamy nowe forum, link powyżej a jedna z koleżanek napisała jak wejść. Zapraszamy tam :)

Używam póki co prenalen do ssania i herbatkę z miodem. Gardło będę płukać naparem z szałwi. JUż po tych tabletkach jest lepiej

Peonia toś mnie pocieszyła. Mnie tylko martwi to co mi lekarz mówił po punkcji, że ta hiperka może wrócić jak ciąża będzie i że mam być pod stałym nadzorem lekarskim,.. Ale, będzie co ma być :) Byle była dzidzia.

Yeti powiem ci tylko że mnie do tej pory kłuje, ciągnie i boli podbrzusze.

No dziewczyny a co z lekarzem? Kogo polecacie?

117,9

Sunshine_111 a czemu uważasz że problem jest w zarodkach? Po 4 dobie ujawniają się błędy, ale raczej związane z plemnikami, a nie z komórkami. Tak mi przynajmniej dr M tłumaczył. I dlatego tyle zarodków odpada w 4 dobie, bo jednak z natury wynika, że większość plemników się nie nadaje.

już strona ?

Na forum dr Serafin to dr S i dr Serfer. Dziewczyny często o nim piszą.

Peonia fajnie, że tak wiele wy mogliście poświęcić, a nawet inni dla was. U nas nie ma takiej opcji. Ja dobrze zarabiam, ale mąż wciąż "poszukuje". U moich rodziców z kasą bardzo kiepsko, to my raczej im pomagamy niż oni nam. Teście- kibicują nam, ale nie widzą powodów by nam pomagać finansowo. Dużo poświęcamy by móc sobie na to wszystko pozwolić, ale nie wiem czy bylibyśmy w stanie pozwolić sobie na więcej i więcej. Teraz już się zapożyczyliśmy na 10 tyś zł, jak się nie uda, zaś będziemy musieli pożyczyć, ale nie wiem wówczas z czego to będziemy spłacać. A jak pojawi się brzuch... skąd weźmiemy kasę i na spłaty i na malucha? Ja jestem zbyt racjonalna. Nie jestem w stanie zapomnieć o tym, że coś kosztuje i że na inne rzeczy też potrzeba, że rachunki same się nie zapłacą... Więc jak teraz nie wyjdzie to zaś będziemy musieli dłużej poczekać by w ogóle myśleć o powrocie...

Ja jutro idę do kina. Kasiurek ty pisałaś o basenie? Myślę że jeszcze powinnaś się powstrzymać, basen jest w ogóle chyba odradzany bo bardzo łatwo o infekcje, a jak będziesz w ciąży, to będzie problem kochana smutas.gif

W GynC moje blastki też się nazywały exp. Ale nigdzie nie znalazłam rozwinięcia tego oznaczenia.

Sun musisz teraz pozytywnie myśleć. Ja jestem najlepszym przykładem negatywnego myślenia. Serio. 1 i 2 procedura tym dla mnie były. Przy trzeciej zaświeciło światełko, ale w trakcie crio zaś zwątpiłam. Teraz staram się o tym nie myśleć. Nie mówię, że się udaje, ale musimy choć próbować. Bo już i tak nie mamy na to wpływu, jakie zarodki nam podano kochana :(

ucichłyście, czy zaś strona przeskakuje?

Peonia super że już w domu jesteś. Dzidziuś się pięknie rozwija, oby tak dalej. Sunshine, kciuki mocno zaciskam.

No mam nadzieję że transfer będzie, lekarz nic nie odwoływał :)

Wiem, ze czasem na blastkę i do 6 doby się czeka, więc spokojnie. Dużo też zależy od tego, kiedy nastąpiło zapłodnienie.

Dr M w GynC ciąż nie prowadzi. Ma prywatny gabinet i tam się tym zajmuje, ale nie wiem jak często w nim jest jak cale życie w GynC spędza :)

Sunshine_111 do mnie dzwoniono, na szczęście nie po to, bym przyjechała. Choć już byłam pewna że właśnie to lekarz chce mi zakomunikować. A on zadzwonił powiadomić o klasach zarodków (2x8A, 2x8B, 1x6B). Ta ostatnia najgorzej rokuje i wg lekarza może nie przekształcić się w blastkę. Niestety nic dodatkowo się nie zapłodniło :( Transfer we wtorek na 9:30. Oby zarodeczki stały się blastocystami...

Just ja mam odpakowany gonal, ważny jeszcze do połowy października, mogę ci wysłać pocztą ale nie wiem czy cię to ratuje ...

Aguuula spokojnie. Musimy wierzyć, że tam są też rozsadni ludzie. Wczoraj 5 posłów którzy podpisali się pod tym projektem zaglosowalo po jego czytaniu przeciw dalszym konsultacjom. Zakuluarowo podobno mówili o wycofaniu swoich podpisów. Jesli JE Wycofaja to projekt nie będzie miał wystarczająco poparcia by w ogóle być rozpatrywanym i zostanie wycofany z konsultacji

W GynC są klasy A, AA, B, C... Jak się zapytasz embriologa on ci powie jakiej klasy masz komórki, ale sami raczej tego nie ujawniają. Ja nie wiem co to znaczy w Artemidzie, lekarz napisał mi tylko, że żadna nie jest idealna. Zakładam że żadna nie jest AA, ale jak bardzo nieidealne są to może będę wiedzieć jutro... może....

Facet z PISu właśnie w trakcie ich wspaniałych obrad powiedział, że NPP da 97% par rozwiązanie ich problemów. Co my robimy w in vitro. To jakaś marnacja procentów... A tak poważnie, to są dni, gdy zastanawiam się, jaka będzie ze mnie matka. I myślę że zła. Że nie będę wcale kochać dziecka. Że jak zacznie pełzać to się nim znudzę. Że jak będzie chodzić to znienawidzę. Potem myślę, że wcale nie chcę dziecka...

Sunshine trzymam kciuki za twoje komóreczki by były piękne i wytrwałe. Małami? Olusia mnie na szczęście nie męczą ani zebra ani oddech. Tylko po jedzeniu czegokolwiek robi mi się niedobrze... nawet tabletki przeciwbólowej.

Ania nie ma lekko, mam dość mocno obolałe podbrzusze i problem ze znalezieniem sobie wygodnej pozycji. No i bolesne oddawanie moczu. Ale po poprzednim długim protokole i sporej ilości komórek też tak było. Więc nie panikuję.