Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doris32

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doris32

  1. Blanula musiałam przeoczyć Twojego posta o badaniach, możesz przypomnieć jakie badania robiłaś?
  2. Amimi nie ma się co nakręcać na odpuszczanie :), jeżeli tego nie poczujesz to po prostu się nie da,jak człowiekowi zależy to zależy i koniec. Tak jak pisałyśmy tu jakiś czas temu - to nie jest tak, że sam fakt, że chcesz mieć dzieci i się o nie starasz powoduje, że nie zachodzisz w ciążę, myślę, że bardziej może blokować stres, strach itd., chociaż mówię, gdyby to działało w 100% to byłoby środkiem antykoncepcyjnym :). Jeżeli chodzi o moje plamienia - ja się po prostu boję, że to jest objaw czegoś co powoduje, że tracę ciąże, mój lekarz mówi, że nie ale wiadomo - obawy często bywają nieracjonalne, po prostu wolałabym ich nie mieć. Tabletki biorę od następnego cyklu, od 3 do 7 dnia, ginekolog powiedział, że nie ma na co czekać.
  3. Blanula może to nie była @ tylko jakieś plamienie a @ jeszcze przyjdzie? U mnie dzisiaj 24dc, plamię od 18dc, nie mam siły już na te plamienia, czego bym nie robiła to i tak są (praktycznie nie plamiłam tylko w ostatnim ciążowym cyklu, ale nie wiem czy to ze względu na ciążę czy na Letrozol), lekarze mówią żeby się nie przejmować ale mi nie wychodzi.
  4. Kamyczku spokojnie z tymi cyckami,ja nie pamiętam cyklu w którym przed okresem bolałyby mnie piersi, zdarzają mi się może 2-3 takie cykle w roku (w udanych cyklach zaczynały boleć dopiero w terminie miesiączki). W ostatnim cyklu też mnie nie bolały a miałam monitoring i musiałam zmierzyć progesteron - 18. Jeżeli masz się denerwować to zobacz co i jak ale mi się wydaje, że to nie jest wyznacznik. Gościu 11 dzień po owulacji to już może być @, kolejna kwestia - jeżeli nie monitorujesz i nie masz 100% pewności, że owulacja była wtedy kiedy piszesz to możliwe, że owulacja była po prostu trochę wcześniej. Jeżeli krwawienie wygląda tak jak normalna @ to pewnie nią jest, obserwuj, jeżeli natężenie jest dużo mniejsze albo będzie trwała bardzo krótko to możesz zrobić test, jeżeli wygląda na klasyczny okres to nawet nie warto.
  5. Aga, zrób test jutro rano, może być tak, że owulacja przesunęła Ci się minimalnie (i 26dc to było za wcześnie na test a teraz już wyjdzie), druga opcja jest taka, że owulacja tym razem przesunęła Ci się znacząco i jeszcze za wcześnie nawet na objawy przed @ czy plamienie. Trzecia opcja jest taka, że trafił Ci się po prostu specyficzny cykl. Trzymam kciuki za opcję nr 1. :) Też bym piła jak test wyjdzie negatywny :)
  6. Kamila na przesunięcie miesiączki wpływa sporo rzeczy m.in.: stres, choroba, podróże ale to wszystko wiąże się raczej z przesunięciem owulacji bo to przedowulacyjna faza cyklu jest ruchoma, faza poowulacyjna jest uważana za fazę względnie stałą (przesunięcia dzień-dwa podczas gdy faza przedowulacyjna może przesuwać się do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu dni jeżeli są jakieś problemy). Wydłużenie fazy poowulacyjnej o kilka dni w znaczącej większości oznacza ciążę.
  7. malinowa mi testy nie pokazywały owulacji nawet wtedy kiedy była potwierdzona USG ale wiem, że dziewczyny stosują i są miarodajne, różnie to bywa.
  8. Amimi cały czas zastanawiam się jeszcze czy robić badania, po prostu ufam temu lekarzowi, jego argumenty do mnie trafiły chociaż wcześniej odgrażałam się, że nie ma bata robię i koniec, już nawet drugorzędna jest kwestia kasy chociaż w tysiącu to by się pewnie nie zamknęło (lekarz mówił, że jak już robić to konkretnie i wszystko - 5 czy 6 mutacji, łącznie z badaniem kariotypu mojego i męża itd.). Pomyślę jeszcze, mam w sumie na to trochę czasu - dzisiaj 14 dzień po krwawieniu więc jeszcze do @ jakieś 2 tygodnie, do rozpoczęcia starań z miesiąc.
  9. Blanula a gdzie Twój M robił badanie? Może napisz dla przestrogi żeby dziewczyny z naszego regionu miały mniejsze ryzyko trafienia na taką "specjalistkę".
  10. QueenMarggo - czy tsh masz już w normie? wiem, że problemy z tarczycą w jakimś tam stopniu zwiększa prawdopodobieństwo poronień, zresztą, zajściu w ciążę też nie pomagają. Jeżeli chodzi o mikroporonienia to na Twoim miejscu przyjrzałabym się temu tematowi bliżej, tym bardziej, że to nie jest tak, że masz już dziecko/dzieci a mikroporonienia się zdarzają, wszystkie ciąże kończą się na bardzo wczesnym etapie. Ja mam w sumie podobną sytuację - 2 ciąże i jedna skończona w 8 tygodniu bo puste jajo, druga w 5 tygodniu, gdyby przed albo między tymi ciążami była jakaś udana to można by było mówić o pechu i nieszczęśliwym przypadku ale centralnie coś nie styka skoro to dwie pod rząd i myślę, że nie można tego bagatelizować, trzeba sprawdzić o co chodzi.
  11. Malinowa ja mam 33 lata, zaczęłam się starać dopiero rok temu, jeszcze w 30 roku życia jakby ktoś się mnie spytał czy chcę mieć dzieci to powiedziałabym, że nie a teraz pluję sobie w brodę, że tak późno zaczęłam, zwłaszcza, że jest problematycznie w tej kwestii (no ale czasu nie cofnę). Jestem z Białegostoku, od kilku miesięcy chodzę do kliniki leczenia niepłodności i koszt wizyty z USG to 150zł, koszt monitoringu z badaniem hormonów (2-3x estradiol, 1x progesteron) to 350zł. Poprzednio chodziłam prywatnie i za wizytę z USG płaciłam 200zł. Jeżeli chodzi o czas oczekiwania na NFZ to nie mam pojęcia, nawet się nie orientowałam bo nie wyobrażam sobie jak przeprowadzić nawet najzwyklejszy monitoring w takim przybytku skoro na pojedynczą wizytę czeka się w cholerę czasu. Tak w ogóle to nie słyszałam żeby wśród bliższych lub dalszych znajomych ktoś z problemami z zajściem w ciążę korzystał z pomocy naszej wspaniałej służby zdrowia (tzn. chodził do ginekologa pracującego na NFZ).
  12. I myślę tak jak Amimi, jeżeli nie wychodzi to coś gdzieś musi być nie tak tylko jest niezdiagnozowane.
  13. Kamyczku, no właśnie dlatego starałam się nie dziękować za gratulacje żeby nie zapeszać ale jak widać to nie pomogło. Następnym razem po prostu trzymajcie za mnie kciuki - jak któraś woli to można też się modlić :). U mnie skończyło się krwawienie i zalewa mnie śluz płodny, nie podejrzewam się o owulację w takim momencie, chyba hormony szaleją.
  14. Justyn no właśnie dlatego pisałam, że plamienie plamieniu nierówne. Takie jak moje czy Twoje może zwiastować jakieś kłopoty ale wydaje mi się, że takie jak Anuli jest naturalne i nie powinno martwić - oczywiście nie mówię żeby olala i nie konsultowała tego z lekarzem jeżeli chce ale ja bym się na jej miejscu niepotrzebne nie niepokoiła.
  15. Dziewczyny, wiadomo, plamienie plamieniu nierówne - jest różnica między plamieniami takimi jak moje (krew, ciemne, wręcz czarne plamienie, później znowu krew - całość już ok. 5 dni przed miesiączką, zresztą, z takimi też zachodzę w ciążę, nie wiem tylko czy to nie jest jakiś objaw tego co dzieje się później), a takimi jak ma Anula, mnóstwo moich koleżanek ma takie plamienia, praktycznie wszystkie z którymi na ten temat rozmawiałam i każda ma dzieci.
  16. Blanula to musi mieć znaczenie, dodatkowo pogrzebałam w różnych źródłach i na portalu abc zdrowie jest np. taka wypowiedź lekarza - https://portal.abczdrowie.pl/pytania/zaplodnienie-i-rozwoj-ciazy-a-teratozoospermia Wady w budowie plemników mają kluczowy wpływ na szanse poczęcia i urodzenie zdrowego dziecka. W przypadku zaledwie 5% prawidłowych plemników prawdopodobieństwo zostania rodzicami drogą naturalną jest dwadzieścia razy mniejsze, potrzeba dwadzieścia razy więcej czasu (niż u zdrowej pary) na zapłodnienie i jest dwadzieścia razy mniejsza szansa na to, że zapłodni się dobry plemnik. Wynika to z faktu, że każdy plemnik (nawet o nieprawidłowej budowie), który posiada akrosom może zapładniać. Niestety w takich sytuacji podwyższa się ryzyko wadliwej embriogenezy i nieprawidłowego rozwoju ciąży. Też uważam, że badanie jest do powtórzenia, jeżeli wynik będzie taki sam to poszłabym do androloga. xxxx Anula takie plamienia jak piszesz są najzupełniej normalne, nie masz się czym przejmować.
  17. Tak, robiłam w sobotę - 92 i w poniedziałek - 70. Wartości tak niskie, że musiała mi spadać już od kilku dni albo rosła bardzo wolno przed spadkiem :/.
  18. Nie wiem nic Amimi, mam wizytę dopiero 28go i pewnie wtedy też nie będę wiedziała dużo więcej niż wiem teraz :). Na pewno muszę zrobić badania tylko nie wiem jeszcze do końca jakie. Jeżeli chodzi o samopoczucie, to różnie - raz lepiej, raz gorzej, przestaję przynajmniej mocno krwawić i to na plus.
  19. Blondyneczko z tego co czytałam o fazie lutealnej jak mi się spóźniał ostatni okres to głównym powodem jej wydłużenia jest po prostu ciąża (i tak też było w moim przypadku) więc jeżeli masz pewność co do terminu owulacji.. no to nie pozostaje nic innego jak robić test :)
  20. Pola to moja druga ciąża, w pierwszej miałam puste jajo płodowe więc tamta sytuacja została potraktowany na zasadzie: raz to może być zupełny przypadek i każdemu może się trafić. Do lekarza idę 28 kwietnia, czekam aż beta mi zupełnie spadnie, mam tylko się obserwować i reagować na większe krwawienie czy gorączkę. Tym razem nie doszłam do etapu widocznego pęcherzyka w macicy więc organizm powinien sobie naturalnie poradzić, czekam więc i obserwuję.
  21. Dzięki pola, zaskoczyłam się pozytywnie bo myślałam, że to dużo większe koszty.
  22. pola a możesz napisać jakie badania robiłaś? mogę robić całość prywatnie, tylko muszę wiedzieć jakie, oczywiście nie będę robić wszystkiego na własną rękę i przedyskutuję to z lekarzem ale chciałabym wiedzieć jakie są możliwości w tym temacie.
  23. Dziewczyny u mnie koniec przygody z drugą ciążą, tym razem nawet nie dotrwało do etapu pęcherzyka w macicy - od piątku plamię, beta z soboty koszmarnie niska, dzisiaj jeszcze niższa. Muszę ruszyć z jakimiś badaniami bo z tego co jest do tej pory to wynika, że coś się się dzieje na samym początku i jest po zawodach jeszcze przed pojawieniem się zarodka.
×