Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doris32

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doris32

  1. Nie wiem jak to jest dokładnie kamyczku ale tak na zdrowy rozum - za pękanie odpowiada LH, które jest przecież hormonem a gospodarka hormonalna może zostać zaburzona, może tak się u Ciebie stało i po prostu trzeba temu jakoś zaradzić. Nie ma co się zamulać, trochę siedzisz w tym temacie więc sama wiesz, że mogłoby być znacznie gorzej, jest mnóstwo większych problemów z zajściem w ciążę niż niepękające pęcherzyki, najważniejsze, że już wiadomo gdzie problem, dostaniesz większą dawkę pregnylu i pęknie cholerstwo, zobaczysz.
  2. Kamyczku nie ma co się łamać, w następnym cyklu zaatakujesz pęcherzyk większą dawką pregnylu i pęknie :)
  3. Justynaa badanie histopatologiczne nie odpowie na pytanie o przyczynę to lekarz powiedział mi od razu po zabiegu i też normą jest, że przy pierwszym poronieniu nie zleca się żadnych badań bo traktuje się to jako zdarzenie, powiedziałabym, losowe, przyczyn niestety szuka się dopiero jak jest seria poronień. Aga zgadzam się, mamy różne problemy ale jeden cel, każda ma do przebycia swoją drogę, grunt to się nie poddawać bo nic nie robiąc i użalając się nad własnym losem na bank matkami nie zostaniemy :). Dookoła mam różne przypadki - nie chcę opisywač żeby nikt se nie wbił do głowy i nie zaczął zamartwiać na zapas ale uważam, że w porównaniu z nimi moje poronienie to jeszcze nie aż taka tragedia chociaż ktoś może powiedzieć, że nie można tego wartościować. Tak więc - tyłki w troki i do boju! :)
  4. Justynaa26 przepraszam, że pytam ale poroniłaś naturalnie czy miałaś zabieg? jeżeli miałaś zabieg to poczekaj, naprawdę, daj się zregenerować organizmowi, endometrium też potrzebuje czasu na to żeby się odbudować. Też jestem po poronieniu i powiem Ci, że czas robi dużo, nie zakładaj, że ból nie minie bo to może działać trochę na zasadzie autosugestii. Tak z czysto fizycznej strony - mój ginekolog twierdzi, że jeżeli endometrium się odpowiednio nie zregeneruje to zapłodniona komórka się po prostu nie zaimplantuje, jeżeli zajdzie się w ciąże po poronieniu to znaczy, że warunki były odpowiednie i nie należy się martwić czy wszystko będzie w porządku.
  5. atomka weź leki, poranny test wyszedł negatywny - bez sensu się męczyć na darmo skoro możesz się szybciej wykurować.
  6. Marianeczka, mdłości to wcale nie taka żadka sprawa w drugiej części cyklu, wiążą się ze spadkiem albo wzrostem poziomu progesteronu, nie pamiętam dokładnie. Ja miewam lekkie mdłości praktycznie co cykl przed @, moja najlepsza przyjaciółka też. Podczas ostatniej wizyty rozmawiałam z ginekologiem nt. objawów ciążowych i mówił, że nie ma zespołu objawów, które można uznać za typowo ciążowe, wszystko związane jest z hormonami a te dają dokładnie takie same objawy przed @ jak i w ciąży. Mogę powiedzieć na swoim przykładzie, że miałam wszystko od mdłości, rzygania, zmęczenia poprzez metaliczny posmak w ustach - w cyklach, w których ciąży nie było. Dla mnie pierwszym objawem ciąży jest pozytywny wynik testu, w inne już nie uwierzę.
  7. Atomka plamienie implantacyjnie nie występuje często (różne źródła podają różnie ale obserwuje się je u około 25% kobiet), jeżeli już jest to występuje 6-12 dni po owulacji. Ja miałam takie plamienie, nie krew a brązowy śluz 6 dni po potwierdzonej owulacji, towarzyszył mu ból ale nie ból jajników tylko wyżej, obstawiałabym macicę. Tak w ogóle to jestem w gronie tych kobiet u których występuje też plamienie owulacyjne.
  8. Kamilusia gratulacje!!, chyba drugie bliźniaki forumowe o ile dobrze kojarzę :)
  9. Moja historia nie jest po to żeby kogoś straszyć czy dołować, po prostu nie jestem zwolenniczką teorii, że w przypadku kobiet i sytuacji, w których udział biorą hormony jest zawsze tak a nie inaczej - nie jesteśmy robotami, nawet to, że coś było w jednym cyklu albo w jednej ciąży nie musi pojawiać się w drugiej.
  10. Monia co za lekarz powiedział Ci, że w testy nie za bardzo trzeba wierzyć, ginekolog? jakoś nie wierzę, że ginekolog może gadać takie farmazony. Jeżeli nie masz kilku bardzo rzadkich chorób albo felernego testu to pozytywny wynik to jest ciąża, negatywne wyniki testów przy ciąży biorą się z tego, że jest robiony zbyt wcześnie i nie ma jeszcze w moczu wystarczającego stężenia HCG. Może Twój ginekolog zechce zapoznać się z ulotkami dołączanymi do testów, poczytać jakąś literaturę, dokształcić się trochę w tej materii :)
  11. justyn88 pierwszy dzień cyklu to dzień w którym zobaczysz krew, brązowe plamienia się nie liczą. To tyle w teorii bo w praktyce to też w tym cyklu mam problem - plamienia rozpoczęły się 23dc, 24dc odrobina krwi i nic, dalej brązowe plamienia i dopiero 27dc krwawienie, które można uznać za standardową @ i nie wiem od kiedy liczyć więc nie liczę nic w tym cyklu, skapitulowałam :).
  12. Nelina, powiedzenie, że trochę nieładnie, że koleżanka nie powiedziała mężowi, że przestaje brać tabletki jest grubym niedopowiedzeniem :) - to jest jakaś totalna podłość. To jest sprowadzanie męża do roli totalnego przygłupa, który nie wie co jest dla niego najlepsze. Dziecko to nie jest nowa sukienka czy 30ta para butów, że se można tak samej zdecydować, to musi być decyzja dwóch osób, nie dałabym rady znieść świadomości, że coś takiego zrobiłam, dla mnie to jest krańcowa nielojalność w stosunku do męża i zrobienie z niego pierdoły i łosia. Jeżeli chodzi o niemożność dojścia do końca przez facetów - popatrzcie na to przez nasz kobiecy pryzmat - nam też się często nie chce, mamy gorszy dzień, dużo stresy w pracy czy gdziekolwiek, źle się czujemy, cokolwiek ale jesteśmy tak anatomicznie skonstruowane, że u nas to jeszcze przejdzie ale u faceta po prostu nie. Tak na podsumowanie: kiedyś moja psycholog powiedziała mi coś co mocno dało mi do myślenia - w tym wszystkim to nasze związki są najważniejsze, bo to z tych związków powstają dzieci i przede wszystkim patrzmy na partnera a nie na dziecko, którego tak naprawdę jeszcze nawet nie ma. Same w ciążę nie zajdziemy.
  13. Nelina na Izbie Przyjęć mają zakichany obowiązek Cię przyjąć i zbadać, nie rozumiem czemu u Ciebie stało się tak jak się stało. Mówisz, że jesteś w ciąży, boli Cię i plamisz, nie mogą Cię odesłać. Przy moim pustym jaju lądowałam na Izbie Przyjęć dwa czy trzy razy (krwawienia, plamienia) i nie było mowy żeby ktoś mnie nie zbadał. Nie widziałam żeby jakakolwiek kobietę odesłano z kwitkiem.
  14. Kamilusia jedź na Izbę Przyjęć, to nie musi być absolutnie nic poważnego ale lepiej niech ktoś Cię zbada i zobaczy.
  15. Hehe, Kamyczku ciężko tak zacząć żyłować ludzi z którymi jesteś zgrana i siedzisz z nimi od ponad roku w jednym pomieszczeniu. Dotąd mieliśmy strasznie ciężko ze względu na to, że poprzedni kierownik naszego działu był świrem, więc teraz dam wszystkim trochę odpoczynku i wytchnienia od ciągłego stresu i sztucznie rozbuchanej spiny :) Maomi u mnie 18dc ale nie nastawiam się na cokolwiek, to musiałoby być niepokalane poczęcie :) - z moich obserwacji wynika, że owulacja była w ten weekend ale byłam na targach, ostatni seks 7 czy 8 dc więc to musiałby być jakiś rekord żywotności plemników.
  16. Aga u mnie wszystko w porządku, chwilowo skupiam się na pracy, odpuściłam usilne starania na kilka miesięcy i aż się zdziwiłam jak ostatnio musiałam się dłużej zastanawiać który to dzień cyklu :). Gdzie się podziewa Kamyczek, nie widziałam jej ostatnio :) Kamyczku, co u Ciebie?
  17. Maomi u mnie wszystko w porządku :). Dzisiaj jest 8dc i już mam płodny śluz ale nie zamierzam korzystać, póki co to w tym cyklu i w dwóch kolejnych nie planuje rozmnażania ale też nie unikam seksu więc zobaczymy, będzie co będzie :). Na razie odpoczywam od starań i skupiam się na pracy i myślę, że tak będzie do końca roku (oczywiscie jak zajdę w ciążę to bardzo się uciesze ale nie spinam się).
  18. Naomincia nie martw się na zapas, po co Ci to? Po prostu poszlaś za wcześnie, jedyne co możesz teraz zrobić to czekać cierpliwie, zamartwianiem się i stresowaniem nic dobrego nie zrobisz a możesz se zaszkodzić, uspokój się kobieto! :)
  19. Atomka jest to po prostu śluz niepłodny, chociaż mój ginekolog zawsze mi mówi, że po samym śluzie nie można niczego określać i jak sam miałby wyrokować owulację tylko po śluzie to by się nie podejmował nawet jakby mu ktoś pistolet do głowy przystawiał :).
  20. Naomincia po co robić betę? Test jest jednoznacznie pozytywny. Jeżeli robilaś test w terminie @ to być może jutro zobaczysz pęcherzyk, wydaje mi się, że na cokolwiek innego jest za wcześnie. Maomi z tymi lekami podtrzymującymi i ze szpitalem w baardzo wczesniej ciąży jest różnie bo dopóki lekarze nie widzą serduszka to często nie ma dla nich ciąży z jednego prostego powodu - jeżeli serduszko się nie wykształca to bez sensu jest podtrzymywanie na siłę. Wielu jest przekonanych o tym, że kobiety ronią na wczesnym etapie bo ich organizm przeprowadza po prostu naturalną selekcję, która działa gdy są np. ciężkie wady genetyczne.
  21. Naomincia gratuluję, test pozytywny jak cholera :). Mój ginekolog zawsze mówi, żebym nie umawiała się do niego wcześniej niż 2 tygodnie po pozytywnym teście (o ile przez ten czas wszystko jest w porządku), twierdzi, że bez sensu jest wcześniej bo może nie być jeszcze nic widać i później za parę dni trzeba powtarzać a to za często w przypadku gdy nie dzieje się nic złego.
  22. Gościu teoretycznie kilka dni po zblizeniu to nie da rady być w ciąży. Implantacja ma miejsce jakieś 6-9 dni po owulacji i dopiero jakiś czas od niej można zacząć odczuwać objawy. Ja już miałam wszystko o czym tylko można pomyśleć - ból piersi, jajników, nietolerancja zapachów, ba, nawet wymioty, wszystkie objawy były psychosomatyczne - po prostu tak bardzo chciałam być w ciąży, że je miałam. Z tego co tutaj dotąd napisano na temat objawów wynika jedno - nie ma zestawu, który idzie uznać za pewniaka, jedynym weryfikatorem jest test.
  23. Kamyczku dzisiaj jest 23 dzień cyklu, cykle 26-28 dni więc jeszcze przynajmniej 10-12 dni czekania na test. Póki co nie zapowiada się na @ ale co okres to mam inne natężenie dolegliwości, raz są bolące jajniki, raz nie ma, piersi nie bolą prawie nigdy, tak więc czekam cierpliwie. Kamila propo foliku - kilka razy zetknęłam się tutaj z różnymi opiniami więc napiszę: folik nie jest żadnym wspomagaczem czegokolwiek, jego branie służy temu aby ograniczyć potencjalne wady układu nerwowego u maleństwa, zwłaszcza cewy nerwowej i zapobiec wadom wrodzonym takim jak np. roszczep kręgosłupa, to nie jest coś co pomaga w zajściu w ciążę, poprawieniu jakości śluzu i takie tam.
  24. Nitka to musi być cudowne uczucie :), wspaniała wiadomość! Nie siedź tyle w pracy kochana, poobijaj się trochę i znajdź czas na leniuchowanie póki możesz bo ciąża zleci szybko a później będziesz zajęta jakbyś kilka etatów na raz ogarniała :)
×