Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doris32

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doris32

  1. W klinice, w której robił badanie mój mąż kosztowało 150zł, takie mniej więcej są ceny w moim mieście.
  2. Dzięki Maniula, okres najgorszego samopoczucia fizycznego i psychicznego mam już chyba za sobą. Wydaje mi się, że jestem w trakcie owulacji bo czuję klasyczne bóle owulacyjne ale wstrzymamy się i poczekamy do pierwszego naturalnego cyklu i do dzieła :)
  3. Kamyczku musisz się tylko upewnić, że spermę można dowieźć bo mój mąż opowiadał, że jak dzwonił i się o to pytał to powiedzieli mu, że wolą żeby przygotował próbkę na miejscu w klinice. Pokazywał mi zdjęcie pokoju, całkiem przyjemne warunki, dużo literatury specjalistycznej :D.
  4. Gościu te plamienie występuje w czasie kiedy powinnaś dostać @? jeżeli tak to jest częsta sprawa, jak jutro powtórzysz test i wyjdzie pozytywny to zadzwoń do ginekologa, może dać Ci Duphaston albo Luteinę. Nawet bladziutka kreseczka to ciąża, wstępnie po cichu gratuluję :) Beatrice dlaczego boisz się monitoringu? jeżeli zależy Ci na czasie to najlepsza opcja bo testy owulacyjne mogą ale nie muszą pokazywać owulacji (u mnie w dzień owulacji zweryfikowanej monitoringiem była jedna kreska na teście), poza tym z monitoringu można dowiedzieć się czy cały proces jest prawidłowy, to cenna wiedza, uwierz :) Kamyczku, szkoda kurcze, goń męża na badania, mam nadzieję, że coś się wyjaśni.
  5. No właśnie mój ginekolog powiedział, że max 2 cykle trzeba odczekać i wszystko zależy od tego jak będzie przebiegał proces gojenia. Podobno jeżeli macica nie jest jeszcze przygotowana na kolejną ciążę to po prostu się w nią nie zajdzie. Chodziło mi bardziej o sam seks, nie jako prokreację a formę bliskości - ile czasu po zabiegu można żeby sobie w żaden sposób nie zaszkodzić. Hehe, to też nie mój mąż ale pozdrawiam i mam nadzieję, że trochę sobie poczytał i zobaczył jak to wszystko wygląda z drugiej strony :).
  6. Evi przepraszam jeżeli to za intymne pytanie ale kochaliście się przez te 3 miesiące z zabezpieczeniem czy po prostu unikaliście zbliżeń w dni płodne? Po zabiegu nie miałam kompletnie głowy do pytań o takie kwestie a chciałabym wiedzieć czy mam wstrzymać się z seksem i do kiedy, czy się zabezpieczać itd.
  7. Maomi u mnie względnie ok, już nic mnie nie boli. Czekam na @ bo mam przyjść w połowie pierwszego naturalnego cyklu i zobaczyć czy wszystko się wygoiło i jest tak jak powinno być. Zastanawiam się kiedy po zabiegu można się już kochać i opinie w necie są bardzo różne. Czy którejś z Was o podobnych doświadczeniach ginekolog mówił coś na ten temat? Kamyczku czytałam gdzieś, że faza lutealna (poowulacyjna) jest stała, to pierwsza faza cyklu decyduje o jego długości - wydłuża się pierwsza część, przesuwa się owulacja a w związku z tym cały cykl.
  8. Kamyczku dzisiaj jest gorzej fizycznie niż psychicznie bo boli mnie brzuch ale rozumiem, że musi minąć trochę czasu żeby się wszystko pogoiło jak powinno. Teraz pozostaje jedynie czekać na zielone światło od ginekologa aby znowu rozpocząć starania. Mam poczekać do naturalnej @ i zjawić się w połowie cyklu żeby zobaczył jak wygląda sytuacja.
  9. Kamyczku, wczoraj jeszcze przespałam pół dnia ale przynajmniej już bez bólu, dzisiaj poszłam do pracy bo uznałam, że nic mi nie przyjdzie z patrzenia się w sufit. Sarilec, dziękuję :). Staram się jak mogę, nie mam innego wyjścia, muszę myśleć pozytywnie. Mam męża, który jest wielkim oparciem, mam swoją psycholog, która mi pomoże, trzeba iść dalej i działać, maleństwa jak wszystkie wiemy z powietrza się nie biorą ;).
  10. Dzięki dziewczyny, chyba już jakoś godzę się z tym co ma być ale obiecałam sobie, że nie pójdę na zabieg dopóki nie będzie miliona procent pewności co do diagnozy. Wiem jedno, nie mam zamiaru się poddawać, odbuduję się psychicznie, fizycznie i znowu zaczniemy z mężem walkę o maleństwo.
  11. Dziewczyny wszystko wskazuje na to, że jednak za jakiś czas powrócę do grona staraczek, pęcherzyk rośnie ale nie tak jak powinien, beta rośnie ale nie tak jak powinna, cały czas plamienia i krwawienia, chamski ginekolog we wtorek na Izbie Przyjęć powiedział, że nie wie gdzie ta ciąża bo w macicy to on jej nie widzi, widzi jakiś pęcherzyk z którego nic nie będzie :/. Gdyby beta spadała to już bym była po zabiegu ale jeszcze coś tam rośnie i cham z Izby Przyjęć powiedział, że on to wszystko zostawia dla mojego ginekologa, nawet już nie kazał mi przyjeżdżać z krwawieniem na IP, chyba, że się zaleję :/ Jutro idę do mojego ginekologa, później jeszcze na konsultację do największego magika od USG w moim mieście ale ustają mi objawy ciążowe i generalnie musiałby chyba się zdarzyć jakiś cud żeby wszystko skończyło się dobrze :/.
  12. Jeżeli to Gość od bety to odpisałam Ci wczoraj, o ile dobrze pamiętam to Sarilec też napisała Ci to samo - to jest ciąża i beta przyrasta, czego jeszcze oczekujesz? nawet ginekolog nie będzie w stanie powiedzieć nic innego niż my bez badań.
  13. Olu ja miałam 2 czy 3 dni przerwy z plamieniami aż do niedzieli więc znowu postanowiłam się przejechać na Izbę Przyjęć, ginekolog mnie trochę uspokoiła, było widać cień zarodka, mówiła, że jeszcze tydzień i jak wszystko dobrze pójdzie to powinno bić serducho, wykluczyła krwiaka, polipy, poronienie, obumarcie i nawet nie kazała mi leżeć, powiedziała, że nic tym nie zmienię, nie wie skąd plamienie i czasami jest tak, że po prostu występują i nie znaczą nic złego ale zawsze trzeba je skontrolować. A jak sytuacja wygląda u Ciebie?
  14. Gościu myślę, że jesteś w ciąży :). Jest jakiś problem?
  15. Lenka ją dzisiaj trochę pochodziłam, poszłam do sklepu i takie tam, wróciłam i od razu barwiony śluz, co prawda bez plamienia ale zawsze. Musimy leżeć i wierzyć, że wszystko będzie ok. W poniedziałek idę do ginekologa, nie nastawiam się na USG bo dalej może nie być nic widać i będę się denerwować ale chce z nim porozmawiać czy mam się szykować przynajmniej na pierwszy trymestr leżenia. Przed zajściem w ciążę nawet nie podejrzewałam, że i tak to najlpesza opcja jaką mnie spotka.
  16. Lenka może ten drugi był jeszcze za mały na ostatniej wizycie żeby ginekolog mógł go zobaczyć, może rzeczywiście miałaś za późno owulację żeby cokolwiek jeszcze było widać. Dużo też robi kwestia sprzętu i właśnie dlatego diagnozę pustego jaja stawia kilku różnych ginekologów na różnych aparatach. Na wszystko potrzeba czasu, bądž dobrej myśli.
  17. Mnie po usg i badaniu klasycznym wypuścili do domu. Leż i spróbuj się uspokoić, oni przecież wiedzą co robić w takich sytuacjach. Trzymam kciuki i dawaj znać co i jak. Będzie dobrze, musi!
  18. Jeżeli krwawienie się nasila to wracaj na Izbę Przyjęć i powiedz żeby Cię zostawili na obserwacji. Dostałaś Duphaston i/lub Luteinę? mi zwiększono dawkę Duphastonu i dodano jeszcze Luteinę dopochowo, wiem, że jak zostawiają na oddziale to dają też zastrzyki. Nie ma co się zastanawiać Lenko, grzej z powrotem jak robi się więcej krwi albo w miarę możliwości pojedź gdzie indziej.
  19. Dzięki dziewczyny, po prostu panikuję po krwawieniu i plamieniach i boję się żeby nie było pustego jajka płodowego i dlatego wszystko tak skrzętnie liczę. Muszę się uspokoić, co ma być to i tak będzie. Dzisiaj już tylko niewielkie brązowe plamienia, mam nadzieję, że jutro pozbędę się ich całkowicie. Chciałabym iść wcześniej na USG ale myślę, że skoro wyznaczył mi na 11go to przewidywał, że wtedy będzie coś widać a nie wcześniej.
  20. Dla mnie to jest totalnie nielogiczne, to jeszcze jak nie byłam w ciąży to miałam już 3tygodniową ciążę? :) Teraz powinnam być w 6tc ale wymiary pęcherzyka na to nie wskazują, ginekolog, który zna datę owulacji w piątek powiedział, że to tak wcześnie, że nie dziwne, że widać sam pęcherzyk a biorąc po tc to powinno już zaczynać być widać zarodek. Jestem totalnie skołowana tymi datami.
  21. Dziewczyny jeżeli dokładnie wiem kiedy zaszłam w ciążę (wiadomo, monitoring) to wiek ciąży w dalszym ciągu liczy się od terminu ostatniej miesiączki czy terminu owulacji? owulację miałam 3 tygodnie od daty miesiączki więc chyba to totalnie bez sensu dodawać te 3 tygodnie do wieku ciąży? annamaria clo to Clostibegyt.
  22. Pójdę na zwolnienie dziewczyny, uwielbiam swoją pracę ale są ważniejsze rzeczy. Martwię się tylko strasznie żeby to wszystko nie wskazywało na puste jajko ale pozostaje mi tylko czekać do USG 11go.
  23. Lenka spokojnie, u mnie ostania @ 16.05., owulacja 20dc i pęcherzyk ciążowy w piątek miał 4mm, jeżeli lekarz powiedział, że wszystko ok to na pewno tak jest. Martwieniem się nie przyśpieszysz jego wzrostu, musisz czekać cierpliwie te 2 tygodnie, na pewno się opłaci :). A ja właśnie wróciłam z Izby Przyjęć bo plamienie znowu przerodziło się w krwawienie więc na tym się moja cierpliwość skończyła. Pęcherzyk dalej siedzi jak siedział, nic się u niego nie zmieniło od piątku, Pani ginekolog zbadała mnie też tradycyjnie powiedziała, że nie widzi póki co nic niepokojącego, zapisała dodatkowo Luteinę dopochwowo oraz nospę 3 razy dziennie i kazała zastanowić się nad wzięciem zwolnienia po tym tygodniowym urlopie na którym aktualnie jestem. Mam wielką nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki :)
×