Kkiniaa84

Hej, dziewczynki. Dzien W ktorym byla laparo byl ciezki, kiepsko sie czulam. Dzis dzwonilam do dr z zapytaniem kiedy mozemy startowac , wiec w przyszlym cyklu jedziemy z koksem dalej. Co do usuniecia moich zrostow dr powiedziala ze one wplywu nie mialy na moja plodnosc. Ma przejrzec ponownie moja historie i oddzwonic z Informacje jaki dalszy plan sztuczny czy naturalny cykl itd Czesto mysle o tym ze bedziemy sami, opuscil mnie moj zapal do walki, moj optymizm i wiara. Malami Fannie ze wszystko OK bardzo die ciesze. Martuska to czekanie wykanczajace jest wiem tez mnie to najbardziej wkurza. Kochana wszystkie twoje badania mam skopiowane W telefonie. Myslisz ze ginekolog moze dac skierowanie na te badania ,ja watpie. Mysle ze moze dac skierowanie do immunologa tylko. Przypomnij ile za te badania zaplacilas??? Morelko to juz tuz tuz , mocno cie sciskam I trzymam kciuki Dziewczyny co do wypowiedzi goscia jestem tego samego zdania co gonia, jestescie tu dla staraczek a nie dla goscia wiec jego wypowiedzi ignorujcie nie bedzie mial pozywki przestanie pisac ale oczywiscie to wasz wybor. Dziekuje wam za wszystkie rady ktore od was otrzymalam przez te pond dwa lata.

Andzia100 do jakiej kliniki sie przeniesliscie???

Eliza nie mam endometriozy

Gonią ogólnie rodzina najblizsza wie i najbliżsi znajomi że mamy problem i jesteśmy po paru iui, Ale nikt tak naprawdę nie wie o naszej prawdziwej wojnie przy ivf. goscFabia dziękuję za ten wpis , nawet dla takich wpisów warto walczyć. Łzy się zakrecily, dziękuję jeszcze raz!!!! Wierzę że przeczytasz tu niebawem pozytywne wieści z mojej strony i jeszcze się odezwiesz!!!! Elizko tobie również serdecznie dziękuję za wpis. Prawdę mówiąc nie pamietalam/ nie pamiętam ,która po ilu jest transferach i tak myślałam że nasza Malami góruje w tej kwesti a ja jestem tuż za nią, ale z tego co przeczytałam to niektóre z nas są na tyle silne że muszą przejść dłuższą drogę, buziak, cieszę się że się nie poddałas w swojej walce a twój maluch ma jedna z najsilniejszych kobiet na tym świecie!!! Nadzieja wiesz że ja cie love you!!!!!

Nadziejko wiem doskonale że sport daje kopa, pamiętam rok temu jak pot leciał po plecach po cwiczeniach i nagle zaskoczyłam. Ostatnio poszłam na fitness przed transferem , ćwicząc byłam mokra, kręciło mi się w głowie, czarno przed oczami,fizycznie nie dawałam rady(robilam przerwy) ale wtedy łzy stawaly w oczach i porownywalam to z walka o dziecko i mimo braku sił ćwiczyłam dalej. Jak tylko po laparoskopi będę mogła wrócić do ćwiczeń wracam z całych sił by wypocic wszystkie smutki. Gonią ostatnie transfery podchodziłam na pełnym luzie bez spiny jednak testowanie to już Inne emocje Biedronko właśnie doczytałam że w mojej klinice też jest jedna wizyta w gratisie dla pochodzących do ivf, muszę zadzwonić i się zapisać. A terapię chce przejść u psycholog bliżej domu już się zapisalam idę 02.10 znowu dodatkowe koszta 140 zł godzina ale muszę na to mieć pieniądze , chociaż na dwie godz w miesiącu. Przepraszam że tak skupiłam forum na sobie, dziękuję wam że jesteście , za każdy wpis w moja stronę, wy dajecie mi siłę i mogę śmiało napisac że wy tej siły dajecie najwięcej. Malami jak słonko się czujesz?

ZosiaD zawsze muszę mieć plan a,b,c bez tego nie dałabym rady wcale. Dzięki dziewczyny za wszelkie informacje, kolejna noc prawie nieprzespana i bitwa z myślami. Przeanalizowalam co w tym momencie jest dla mnie ważne, najważniejsze to dostać się do programu - to mój priorytet na chwile obecną. Wiem mam jeszcze 3 zarodki, Ale jak będę już w programie będę spokojniejsza że mam dalsze możliwości( bez programu ich nie mam) Druga ważna rzecza jest laparoskopia która już za chwilę , z której się ciesze i może coś wniesie. A trzecia to moja psychika, chyba czas zadbać o moje zdrowie psychiczne bo dzieje się coś złego. Niby jestem silna ale czuję że jest źle. Czuję w sobie taki olbrzymi ciężar, wstaje z łóżka zmęczona , wstaje już po 5, nie mogę spac ,,non stop mam łzy w oczach , z nikim nie mam ochoty się widzieć, nerwy na każdym zakręcie, jakieś głupie fochy które potrafią mnie trzymać nawet i tydzien, ciągle niezadowolenie, kiedy ktoś mówi mi o swoich problemach " błahych których ja nigdy bym nie nazwała problemem" mam ochotę tej osobie wykrzyczeć co to są " problemy", zaczyna mi się ciężko żyć samej ze sobą. A immunologia ..musi poczekać Nie wiem czy ja myślę racjonalnie czy już zgłupiałam

Nie to już nie na nasza kieszeń , boże jestem przerażona. Martusia a to prawda że z tym pasnikiem można dużo załatwić telefonicznie i meilowo???Te wszystkie badania co tu pisałaś to on wszystko ci zlecił???

Martusia a dlaczego do łodzi? Chodzisz do pasnika czy malinowskiego podobno słynni immunolodzy, ile będą kosztować te szczepionki i ile ich musisz przyjąć? Gonią to daje nadzieję

Zosiad cel laparoskopi to po prostu bezplodnosc, nie mam jakichś wskazań typu podejrzenie endometriozy czy coś takiego ale z tego co wiem czasem endometrioza nie daje oznak a jest, od pół roku chciałam to skierowanie na laparo trzech lekarzy mówiło że skoro nie ma podstaw to lepiej nie robić choć ja jakoś wewnętrznie czułam i czuję że ta laparo coś wniesie. Dr u której teraz jestem widzę że swoi się i troi , non sto coś zmienia dokłada, widać że jej zależy i to ona dała mi skierowanie na ten zabieg. Sama nie wiem czy iść glebiej w ta immunologie wiadomo to znowu dodatkowe koszta a kiedy człowiek jest na minusie ,waży i ogląda każda złotówkę. Jestem pewna że ten zarodek wczepil się w endo "na chwilke" po czym obumarl, gdyż wtorek, środa miałam bardzo tkliwe sutki i wiąże to z tym,tylko dlaczego nie chciał zostać. Histeroskopie miałam wszystko ok i po niej zaraz była ciąża. Gonia nie bardzo pamiętam tego konkretnego przypadku chociaz wiele historii czytałam optymistycznie zakończonych.

Muszę zrobić badania do laparoskopi, Jak myślicie czy w pt mogę już zrobić inr czy jeszcze się wstrzymać żeby clexane nie zafalszowal wyniku, dziś leki odstawiłam. Dzięki dziewczyny. Póki co jak pisałam mamy 3 zarodki i 3 pełne procedury ( o ile nas zakwalifikuja) więc tragedi nie ma, jedyne co mnie martwi to to że gdzieś musi być przyczyną że dobre zarodki nie chcą z nami zostać tym się martwię. Słyszałyście coś o dr Pasnik z łodzi immunologu, podobno taki super, nie wiem już czego się łapać???? Ania1602 bardzo ci gratuluję najważniejsze że malutka zdrowa reszta sama się ułoży, super że nasz kalendarz dzieciaczków się wydłuża, jeszcze raz gratuluję

Tydzień temu w poniedziałek był transfer blastki czyli 7dpt

Julka jeszcze 3 i później nadzieja na ewentualne dofinansowanie o ile będę miała siłę

Możecie puścić , Jak zwykle lipa 0,8 to mój wynik. Coś się zadzialo ale nie do końca

Tak Malami ,wyniki po 18

Yupiii Malami wspaniałe wieści!!!!! Bardzo się ciesze!!!!Ale duże to twoje maleństwo hihihi A jak kochana rodzice??? Wiedzieli o waszej walce???? Łzy radości były???? Martusia , fajnie że wracasz witamy na polu bitwy!!!! Same dobre wieści dziś!!!! Azurro, Ania czy już przywitalyscie nowych członków rodziny???

Malami????

Agusia buziaczki kochana moja!!! Też mam nadzieję że nie będę musiała tego śledzić ale tak bardzo się ciesze że ci których nie stać na ivf będą mieli szanse zawalczyć, bo ja jakoś dawalam radę bez dofinansowania ale wiem że są osoby których nie stać na te procede.... Nie wiem czy widziałyście już ogłoszenia par które opisują swe historię i zbierają na ivf normalnie podany nr konta i zbiórka ..yuhhhuuu Malami jest 16:58 zapewne siedzisz pod gabinetem i obgryzasz paznokcie, hihihi Całą sobą jestem z tobą!!!!

Aaaaa ale jestem szczęśliwa ruszył konkurs odnośnie klinik które będę dofinansowaly ivf w warszawie. Cudne wieści!!!!

No dużo,duzo ale co zrobic. Malami to siedzę na szpilkach do 17 razem z tobą życzę ci cudnych widoków, odgłosów i wiadomości i tak jak napisałam wcześniej czekam na informacje od ciebie, buziak

Póki co dziś czuję się dobrze fakt że dopiero pół godz temu leki brałam. Rano zrobiłam cukier i tsh zobaczymy co wyjdzie. To bez znaczenia kiedy robię prolutex bo i rano i wieczorem mam końskie dawki leków. Dziewczyny nie wiem co tam się wydarzyło na fb ale proszę was z całych sił wrzuccie na luz wy swoją ciężka drogę zakonczylyscie wiecie jak ważne jest wsparcie i pomoc drugiej osoby. Ja was cały czas potrzebuje i nie wiem ile czasu jeszcze tak będzie , każda wasza rada, uwaga podpowiedź jest na wagę złota więc proszę was uspokojcie się, czy mam tu zostać sama, poddać się i zakończyć wszystko???kiedy padam to wy mnie podnosicie więc proszę!!!!! Ja encorton biorę często ale nigdy nie miałam infekcji pochwy, fakt byłam przeziębiona kiedyś przy tym leku i wtedy dr kazała odstawić encorton i brałam antybiotyk. Malami od rana czekam na wieści od ciebie. Zosiad zostań

Ale się dzis kiepsko czulam, nawet mialam już w głowie szpital, puls przez dłuższy czas pow 110, ciśnienie 138/85 cała drzalam w środku teraz pytanie od czego??? Wątpię by bylo to prolutexie ciężko przedawkowac progesteron ale było to rano po przyjciu leków: estrofemie, letroxie, duphastonie, luteina dopoch, luteina podjexyk. Wszystkie te leki już przejmowałam i nic mi nie było prócz tego prolutexu, miałyście po nim takie skutki uboczne. Takie drzenia miałam też przy pierwszej ciąży kiedy okazała się biochemiczna, No ale za wcześnie chyba na oznaki(chociaz zarodek, 5 dniowy)ehhh Jade jutro na tsh może tu coś się dzieje. Jak jutro będzie to samo to muszę koniecznie porozmawiać z dr bo wykituje. Malami jutro twój wielki dzień już trzymam kciuki za dobre wieści. Dziewczyny nie odpisujcie na anonimowe posty i będzie git

Zuzka1212 jeśli jesteś z warszawy to chętnie pomogę w miarę swoich możliwości. Trzymam kciuki za was!!! Julka też jest w szoku że przetrwałam tyle wizyt i przetrwam ile by ich nie było. Gonią tak dr przepisała prolutex. Biorę letrox, luteina dopochwowa 2*1, doustna3*2, estrofem, estradot, clexane, prolutex, encorton, d-vitum forte1000, femibion Natal 1, trochę tego jest. Dr chciała mnie wysłać na przymusowe l4 kazała dziś i jutro polegiwac z nogami w górze ale jak powiedziałam że idę do pracy tylko w czwartek to powiedziała że spoko nie muszę brać. Widać że dr swoi się i Troi by nam pomóc i wierzę że pomoże. Wasze wsparcie jest nieocenione. Malami jak zyganko, lepiej coś????

18 testuje czyli tylko tydzień tym razem dzieli mnie od informacji życia!

Piękna blastka przygarnieta teraz nic tylko leżeć, pachniec i czekać na upragniona wysoka bete. Dziś śniło mi się że dostałam od boga dziecko do opieki (takie większe) i pytałam " a co jeśli nie dam rady się nim opiekować, co jeśli nie sprostam zadaniu?"na to bóg odpowiedział " dasz, tylko dobrze go pilnuj i opiekuj się nim" Kropeczku kochany błagam Cię zostań że mną!!!!!

Dziewczyny a tego ananasa to już od dziś jeść bo już nie wiem.