Kkiniaa84

Gościu czy to będzie chłopiec czy dziewczynka będę kochać jednakowo. Gonią ostatnie dwa transfery były na pełnym luzie i bez większych emocji. Co do aku wykupiłam całą sesje 10 seansów i na więcej mnie nie stać, koszt 1200 zł

Felicita jak po wizycie?

*Felicita trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę!!!!! *Gonią tak będziemy brać po jednym zarodki. *Martusia ile kosztowały cię teraz te badania. Czy wy też starając się o dziecko miałyście cały czas nabita głowę tym wszystkim. Ja czuję że aż mi ja rozpiera, kładę się -mysle, w nocy się budzę -mysle, rano wstaje i znowu jedno w głowie aż czuję że jestem już tym zmęczona. Cały czas mysle a to o tej laparoskopi ( robić, nie robić, do kogo iść by szybko to zrobic, czy nie będzie później powikłań, czy po laparo będę musiała czekać że staraniami, ) a to o tym dofinansowaniu, a to o pieniądzach które trzeba kombinować. Nawet jadąc samochodem łapie się na tym że nie skupiam się na drodze tylko jestem gdzieś daleko myślami, o wszystkim zapominam, jestem rozkojazona ,boję się że te wszystkie stresy zostawiają taki ślad na psychice że na starość będę psychicznie chora

Ochlonelam, swoje zdrowie mogłabym narazić ale dzieci nie. Zajść w ciążę to dopiero 50% sukcesu, drugie 50 % to donoszenie ciazy. Nie będę ryzykować. Trudno co ma być to będzie. Jeśli żaden z czterech zarodków z nami nie zostanie to koniec naszej walki. Eliza gratuluję córci, moje marzenie!!!Na kiedy masz termin?

Martusia wow, na te wszystkie badania dostałaś skierowanie od immunologa????państwowo??? Julka???? Alicja gratuluję

Julka co miałaś na myśli pisząc jak nie to to następne??? To będą jakieś transze tych dofinansowan???? Dałaś mi iskierke spokoju ale wytłumacz proszę!!! Gonią już raz miałam podane dwa zarodki ale wtedy jeden był megą słaby Martusia, Agusia też mam zamiar tak zrobić już znalazłam lekarza wizyta prawdopodobnie 3.09, chociaż już kiedyś byłam na takiej wizycie prywatnej u jednego z ordynatorow warszawskiego szpitala i mimo że miałam skierowanie to dziad mnie nie położył do siebie do szpitala, wyszłam z płaczem wtedy. Aleczko gratulacje Malami tak jak dziewczyny napisały nigdy za dużo progesteronu. Tobie się udało, mi też się uda tylko to jeszcze nie mój czas! Kciuki za serduszko!!!!

Lipa beta 0,2. Doradzcie mi proszę bo sama już nie wiem. Mam 4 zarodki, muszę je wykorzystać szybko, żeby dostać się na dofinansowanie( jeśli się nie dostanę a z tych 4 zarodków nic nie będzie to już koniec mojego leczenia bo nie mamy pieniędzy czyli koniec marzeń i nadzieję) Tak jak wiecie mam dwurozna macice i branie dwóch zarodkow jest w moim wypadku dość ryzykowne ale chyba nie mamy wyjscia i musimy ryzykować . W między czasie ogarnę te laparoskopie, czyli wyglądałoby to tak, Transfer 2 zarodków, jeśli się nie uda to kolejny transfer dwóch zarodków, kwalifikacja do programu( do 3 stymulacji dofinansowanie po 5 tysi , laparoskopia i kolejna stymulacjia, tak mam poukładane w głowie.

a ty jak się czujesz???

Malami super wieści, kochana nie wiem kiedy testuje, póki co nic nie czuję.

Alexvandekol jak po wizycie????? Kiedy kolejna?

Miała któraś z was powtarzana histeroskopie??? Ja miałam robiona w grudniu 2015 później byla ciąża w marcu 2016 . Wczoraj na wizycie dr zasugerowała że może warto by było powtórzyć histeroskopie bo może po tej ciąży coś zostało czego nie widać na usg dlatego te zarodki nie chcą z nami zostawać. Trochę jestem wkur... Program dofinansowania ma ruszyć na jesień a ja mając zamrożone zarodki nie mogę być zakwalifikowana do programu. Nie dość że leczę się tak długo, wydałam multum kasy to refundacji nie dostanę ,skandal ( chyba że uda mi się wykorzystać zarodki do tego czasu) Malami odezwij się?¿?

Felicita u mnie ok, trzymam się i idę walczyć dalej ,w środę podgląd, lecę teraz na cyklu naturalnym , zmieniłam lekarza, ma on obejrzeć moje usg z hsg i podjąć decyzje czy dwa zarodki to bardzo duże ryzyko przy mojej dwuroznosci/ łukowatosci i tyle nie poddaje się. Każdego wieczora pije winko na moje endometrium hihihi Basik30 jak tam u was???

Biedronko bardzo mi przykro, życzę ci drugiego cudu. Pamiętaj o nas i nigdy nie opuszczaj!!!!

Całe życie człowiek się uczy i głupi umiera!!! Okres przyszedł huraaaa... W poniedziałek wizyta i czas start!!! Czy któraś z was była na cyklu sztucznym i brała estrofem od 3dc???czy to już za późno?

Naprawdę podaje się wiek z zapłodnienia??? Dlaczego? Możecie wytłumaczyć? Biedronko kciuków nie puszczam!!!

Biedronko czekamy na pozytywne wieści. Felicita mi się wydaje że aktualny wiek podajesz, Ale niech inne kobitki się wypowiedza. Przecież zarodek był zamrozony więc nie ma tu znaczenia że zapłodnienie miało miejsce jak miałaś 33lata

Biedronko dużo zdrowia dla maluszka niech wraca szybko do zdrowia. Ja clexane bralam z powodu wcześniejszego poronienia, podobno macica też jest lepiej ukrwiona i pomaga w zagniezdzeniu, chociaż jak widać nie pomogło Kiedy będziesz testować?

Niestety mój czwarty transfer nie powiódł się!

Dzięki Agusia, a czy jest jakieś badanie które będę mogła wykonać np za tydzień czy złapałam to cholerstwo czy nie???

Myślicie że spokojnie mogę spotkać się z ta babcia?????(odnośnie tego wirusa) Biedronko???

Felicita moja klinika też na pierwszym miejscu stawia cykl naturalny ale z tego względu że miałam wyjazd był to cykl sztuczny. Julcia niby ustawa podpisana o dofinansowanie ale póki co wszędzie cisza, nikt nic nie wiem, nawet wniosków nie można składać, chociaż w moim przypadku myślę że skoro mam 5 zarodków to nikt mi dofinansowania nie da. Nie będę się kwalifikowala

Dzwoniłam do kliniki kiedy kolejny raz usłyszałam w słuchawce glos" nie ma ciąży, odstawiamy leki" trochę mnie ruszyło, trochę popłakałam nie ukrywam. Pije dużo wody by wypłukać leki z organizmu, jak myślicie kiedy okres powinien się pojawić? 4-5 dni???

Malami ty wiesz że mocno trzymam kciuki za ciebie.Jestes dzielna¡!!! Felicita brałam clexane, dzięki za te historię daje nadzieję Dziewczyny jesteście niezastąpione, buziaki dla was Malami, biedronka czy wy na sztucznym podvhodzicie????

Dzięki za kciuki możecie je puścić, nic z tego wynik 0,2. "Moja siła nie wzięła się z podnoszenia ciezarów. Moja siła wzięła się z podnoszenia samej siebie, za każdym razem gdy zostałam powalona przez życie" Histerii nie ma jutro dzwonie do kliniki, odstawiam leki ,czekam na okres, pożyczam od kogoś pieniądze i w przyszłym cyklu ruszamy. Przez 23 lata nie złamała mnie choroba mojej matki więc nie złamie mnie nic!!!!! Jestem silna i dam radę!!!!!Wszystkie damy!!!! Martuska, Malami damy radę!!!!

Krew oddana, emocje jakie dziś mi towarzysza są nie do opisania, wychodząc z laboratorium mówiąc " trzymajcie za mnie kciuki"już łzy lecialy, no i tak sobie lecą co parę minut. Czy dzielą mnie godziny od zabrania mi marzeń, czy dziela mnie godziny od mocnego upadku na pysk a może dzielą mnie godziny od histerii placzu z radości.....