Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DropKick

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1199
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez DropKick

  1. Wydaje mi się że lepszy będzie plecak. Pojemniejszy, ma przegródki, lepszy dla kręgosłupa, wygodniejszy.
  2. Ja uzywalam 2 aplikacji, jedna z nich to właśnie himommy a drugiej nazwy niestety nie pamiętam a szkoda bo druga duzo bardziej mi się podobała. Chyba że może ktoś wie, czy da radę i w jaki sposób sprawdzić w Google Play historię, jakie aplikacje były pobierane?
  3. Moj synek ma 4,5mies. Budzi się w nocy co 2 godz na karmienie, dodatkowo raz budzi się i musi pomarudzić 2 godz az w końcu po tym czasie zasnie... Co polecacie? Jak to wyglądało u was? Jest na to jakiś sposób? Dodam że Jest na mleku modyfikowanym
  4. Tak jak pisałam wyżej - udało się zaakceptować mleko pepti bez słodkich kaszek, chociaż nawet dla mnie jest bardzo niesmaczne, aż się dziwię zw chce je pic. U nas pomagal zawsze odkurzacz, ale teraz zauwazylam że chyba woli idealną ciszę. Już próbujemy z papkami.
  5. Smoczek nieee mój syn wpada w straszną złość gdy próbuję mu dać skoczek (probowalam z różnymi modelami). Teraz robię mu rzadsze mleko czyli wlewam więcej wody a wsypuje mniej o jedną miarkę mleka, no i udało się podawać mleko bez kaszki! Chyba się przyzwyczaił, uff.
  6. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Rutyna z moim synkiem jest niemożliwością. 2-3 godz drzemki brzmią dobrze, ale ja się cieszę jak synek zasnie nawet na 15 min. Wozek, samochód, bujaczek - to wszystko nie są usypiacze dla mojego malucha, niestety. Jak byl noworodkiem specjalnie jeździliśmy autem zeby spal, ale pozniej przestało to działać.
  7. Widzę że jesteśmy w podobnej sytuacji, mój od niedawna zaczal mieć drzemki w dzien... Ale i tak non stop bujac trzeba, usypianie to katorga bo nie ma sposobu, płacz przez sen, bujanie w nocy, jedzenie co 2h i budzenie się nad ranem na 2 h.. I nie ze poleży tylko zabawiać i płacz przez ten czas.. Już nie mam siły na te ciagłe bujanie usypianie i nieustanne marudzenir i płacz. To taki fajny chłopczyk, ale wszędzie jest znany ze swojego placzu... Moj dzien to ciągła walka o sen, noc zresztą też. Nie wyobrażam sobie wrocic do pracy
  8. Jak to jest u was, wasi faceci dbają o swój wygląd? Jeśli tak, to co robią i jak często? Ciężko spotkać fajnego zadbanego faceta.
  9. A co mi z babci, ona mieszka osobno, my osobno. Zazwyczaj nawet jej nie widuje.
  10. Moj syn będąc na piersi byl na 97 centylu...
  11. Jesli nadwaga bierze się z mleka jakim bylismy karmieni w okresie niemowlęcym to
  12. Przestan, ja jestem wychowana na modyfikowanym i żyję, a na zdrowie nie narzekam. Mój tata wychowany na mleku krowim od noworodka i też ma się bardzo dobrze.
  13. Bardzo dziękuję za pierwsze zdanie, ładnie podsumowałaś, ja tak nie potrafię
  14. Bez przesady zeby chorobie czy w nocy ktoś zajmował się moim dzieckiem... Dobra, nie drąż bo ona i tak się nim wcale nie zajmuje i nikt nawet o to ją nie prosi.
  15. Chyba trochę drążysz nie na temat
  16. Kochana, moja babcia ma 80 lat i placze mi w słuchawkę ze gdybykeszkala bliżej pomogła by mi zebym Mogla chociaz się umyc i zjesc cos normalnego a nie tylko płatki, jogurt czy banana. Babcia z którą mieszkamy jest bardzo na chodzie, codziennie duzo jezdzi rowerem. Jest zdrowa, nie bierze lekow, nie chodzi po lekarzach. Kiedy cos jej nie pasowało jak fachowcy zrobili dach to sama weszla i poprawiła. Miała swoje dziecko, wnuka, myślałam że chociaż da mi zrobić coś do jedzenia czy wziac prysznic. To nie jak kiedyś ze 50latnia kobieta juz chustkę na głowie i babuszka. Jej koleżanki jeszcze pracują... Ja absolutnie nie wymagam od niej opieki, tylko chciałabym zrobić podstawowe rzeczy, a moją rodzinę mam bardzo daleko. Sama pomagam jej jak mogę (przynajmniej pomagalam póki synka nie było na świecie, bo teraz ledwo ogarniam jego, o sobie już nawet nie wspomnę). Teraz wyszlam na leniucha który zeruje na biednej starej kobiecie i wymaga od niej niemożliwego. Trudno.
  17. Tak o tym mleku tez slyszalam. Teraz mamy bebilon pepti ale syn niechętnie je, muszę mu dosypywać kaszki z kilogramem cukru w środku zeby zjadl... Z tą koszulą mam tak samo, wlosy myje raz na półtora tyg... My oczywiście również mielismy zaplanowała sesję, codzienne spacery, wspólne podróże. Wszystko poszło się je*ać.
  18. Napisalam tak chaotycznie ze wyszło na to że moja siostra podsunęła pomysł o nalaniu na pupę noworodkowi.. To była babcia która z nami mieszka. Ta, która sama oddala swoje dziecko na wychowanie teściowej i nigdy nie wzięła na ręce ani swojego dziecka ani wnuka ani prawnuka. Dziecko "odebrała" dopiero jak skończyło rok i poszło na nogi, chociaż mieszkała z teściami w jednym Domu.
  19. Pamiętam jak na początku po porodzie babcia mnie zatrzymała i powiedziała że niech popłacze, nie leć od razu do niego... Nigdy tego nie zapomnę. Slyszalam tak okropne słowa od babci mojego chłopaka... Ze niektórzy mają 5 dzieci i sobie radzą i nie pomoże mi (mieszka z nami, jest przed 70tką). Od siostry ze widzi ze sobie nie radzę... Albo ze mam mu dać na pupę to się nauczy bo ktoś w rodzinie tak zrobił i poskutkowało (noworodkowi!!!)
  20. Ostatnio poprosiłam pielęgniarkę zeby mu sprawdzila ząbki i twierdzi że nic nie idzie. Wiesz, on nie spal od noworodka. To nie jest problem który pojawił się z czasem, tylko jest to problem pierwotny. Kiedy jest śpiący okropnie placze, trze oczy, ziewa, kręci się, kopie z nerwow, i też przeraźliwy krzyk jakby działa mu się krzywda, którego nie można ukoić. Dużo mam mi mówiło ze noworodki tylko jedzą i śpią, że muszą dzieci wybudzać do karmienia... Ze potrafią w dzien spac ciągiem 3 godziny a w nocy budzą się raz czy dwa na karmienie.... Ile ja bym dala żeby mój synek przespal w nocy dluzej niż 2 godz bez krecenia się, i chociaż zrobił drzemke w dzien... On okropnie się męczy
  21. Moja mama mówi że jej dzieci wlasnie takie były. Babcie również. Większość uważa że przyzwyczaiłam syna, że mną manipuluje (!!!) , albo ze to moja wina bo ja nie umiem nie radzę sobie itp od kad syn się urodził slyszalam tak przykre słowa pod moim adresem jak nigdy w całym życiu. Ja właśnie pierwsze 3 miesiace wspominam najgorzej! Krzyk 20godzin na dobę. Po tym czasie zrobił się bardziej "kumaty", zaczal sie uśmiechać, interesuje go wszystko, wpycha do buzi co ma pod ręką, mruczy, śpiewa sobie czasem i płacz raczej pojawia się tylko wtedy kiedy jest śpiący. Tylko że na sen nie ma rady mój facet chciałby ochrzcić dziecko, ale jakoś sobie nie możemy tego wyobrazić. Chyba dopiero jak pójdzie na nogi
  22. Od wody krzyk, on domaga się jedzenia. A smoczka nie akceptuje, pluje nim na metr do przodu
  23. Jeju, ulga ze nie tylko ja tak mam. My juz takie cuda odstawiamy zeby maly tylko zasnal. Całymi dniami jest walka o uśpienie synka:( a teraz jeszcze doszło w nocy
×