Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Byłam dziś u kardiolog.Zmieniła mi część leków.Diagnoza -owszem problemy krążeniowe są ale i padnięta gospodarka lipidowa.Stwierdziła że skoro tak zmieniłam odżywianie to ona wyznacza mi termin za trzy miesiące.Nie pełny miesiąc to za krótko na widoczne zmiany.Ale nadal te same wskazania więcej ruchu i zdrowa dieta.Najbardziej mnie wkurza że mam 3 op leku vanatex hct i 3 op zwykłego vanatexu i te 6paczek do kosza?Z reszta wyników musze iśc do mojej lekarki. x Gdasonia ja mam wrażenie że Jola chce trochę odpocząć.Mocno dostała w dupsko od tych budowlańców ale wg mnie bardziej ją dobił brak wsparcia Julia.Mimo ze teraz "pomaga" to wcześniej dał plamę.Jola jest twarda,pracowita,niezależna ale jest również kr**** i można ją zranić.Na dobre i na złe jak to sie mówi.Na dobre to Julio się sprawdził ale przy trudnościach ??? Bardzo się cieszę ze to koniec tych remontów.
  2. Odebrałam wyniki.Chyba marny ze mnie koczownik.Nie jestem pewna czy to od białka ale mam kwas moczowy mocno ponad normę.Max powinno być 357 a u mnie 537.Na tym jedzonku spadł mi cholesterol a w górę trójglicerydy.No i przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej też w górę.Reszta w normie.Najważniejsze płuca czyste.Co prawda trzy lata już nie palę ale mój tato rak płuc. Jutro mam wizytę u kardiologa to sie dowiem więcej.Pewnie każe mi odwiedzić nefrologa bo może to nie jedzenie tylko nerki ale nie będę gdybać.
  3. Jemy, aby żyć, nie żyjemy, aby jeść. Sokrates Edimus, ut vivamus, non vivimus ut edamus Jest to parafraza tekstu oryginalnego zapisanego w języku greckim. W dokładniejszym tłumaczeniu: „Źli ludzie żyją, aby jeść i pić, natomiast dobrzy ludzie jedzą i piją, aby żyć”. W szerszym kontekście używane dla określenia hierarchii wartości w życiu człowieka. W bardziej dosłownym znaczeniu jest uwagą dotyczącą konieczności jedzenia z konieczności podtrzymania funkcji biologicznych, ale bez przywiązywania do tego specjalnej wagi. x myslałam że to takie polskie powiedzonko.A to ma korzenie w starożytności.Człowiek całe życie sie uczy.
  4. Katarzynko ja mam dopiero 2 września do kardiologa więc sie nie spieszyłam.Szczególnie że robiłam badania w szpitalu i te od lekarki bedą w przychodni a płatne odbieram osobiście.Nie chcę jeździc po parę razy a wiem że te na tarczyce są troche późnej więc wybieram się dopiero jutro.Na pewno napiszę co i jak.Teraz wykorzystuję piekną pogodę i ruszam się na świeżym powietrzu.Trochę źle się czuję przez @ . Dietkowo super.
  5. Mój tel też padł .Leżał sobie w ryżu ale mu nie pomogło.Od tej pory nauczyłam się przepisywać nr telefonu do notesu. x Wczoraj nakupiłam sobie sadzonek truskawek i dziś będę sadzić.A w przyszłe lato będę się delektować smakiem. A za dwa tygodnie będę sadzić borówkę amerykańską. x Jola kiedy znajdziesz kabelek od telefonu???
  6. Ja mieszkam w domu.Mieszkam tu ponad 30 lat.Ogrzewanie to piec na węgiel.Do rozpalenia używa się sporo drewna przez sezon.U mnie każdy musi umieć narąbać sobie drzewa i rozpalić.A na początku byłam tu sama z trójką małych dzieci.Mój pracował.Potrzeba jest matką nauki.
  7. Ale bo ja Wam nie powiedziałam .Teraz jest mi łatwiej wymyślać sobie jedzonko.Prowadzę kuchnię tylko na dwie osoby.Skończyliśmy częściowo remonty i już każdy ma swoją kuchnię.Na obiedzie mam jeszcze teściową./nie zawsze/Czasem jak np wczoraj zrobiłam ruskie pierogi to im porozdawałam.Mój bardzo lubi a przecież nie będe robić 15 pierogów.Mnie do diety nie pasują.Ale teraz to sniadania jem sama bo mój wyjeżdża już o 6-tej.Obiad i kolacje też bo mój wraca po 17-stej.A jeszcze jadamy inaczej.Nawet gotuję dwa obiady /ale już na dwa dni/.Mój nie przepada za ryżem,drobiem.Ryby lubi panierowane smażone a ja z piekarnika.
  8. Oj tak bywa z tymi telefonami.To jakby złośliwość.Bo mógłby upaść obok.Nie tak dawno myłam samochód.Jedno wiaderko wody stało obok.Telefon miałam w kieszeni i wysunął mi sie dokładnie do tego wiaderka.Też się utopił. x Ja robiłam pastę z makreli z serem białym ,ogórkiem kiszonym,cebulą i papryką.Z jajkami nigdy nie robiłam -muszę spróbować.Choć szczerze mówiąc nie chce mi się kombinować z jedzeniem.Szczególnie po 6-stej rano.Co drugi dzień na śniadanie jem na zmianę płatki owsiane wymieszane z musli owsiane z wodą +owoc albo kanapki z warzywami -przeważnie pomidor i cebulka.Na razie mi to odpowiada.Czasami zjem jedną kanapkę z dżemem i mam urozmaicenie.
  9. Przez wczorańsze spacery mocno nadwyrężyłam piętę.To mój słaby punkt.Kiedyś miałam stan zapalny i teraz czasami sie odzywa.Dziś rano wstałam z mocnym bólem.Wczoraj w drodze powrotnej lekko odczuwałam i myslałam ze przejdzie.Jutro odbieram moje wyniki badań to będę widziała czy jest poprawa .Albo jak nowe odżywianie wpływa na całokształt a nie tylko na wagę.A mam wyniki z maja to będzie można porównać. Pogoda chyba już siada-noce chłodne.Muszę rozebrać basen i zabezpieczyć przed gryzoniami do nastepnego lata.Ale w przyszłym roku zrobimy ogrzewanie wody basenowej by dzieci częściej korzystały.Nie zna się któraś na chemii.Nie wiem czy można wodę z basenu użyć do nawodnienia działki?Nie znam sie n tym ale chemia basenowa jesli nie szkodzi dzieciom to moze wolno?
  10. Gdasonia jak będziesz miec czas to podaj przepis jakieś proporcje.Zaciekawiła mnie ta pasta.
  11. Izulek to na pewno ogromna zmiana.Mały szybko ogarnie język.A jak tam jest z przedszkolem/żłobkiem ma miejsce? Mój najmłodszy który tam wyjechał na wiosnę też już mówi o stałym pobycie.Nie chce wracać. x Pojechałam dzisiaj przed 7 by zrobić badania.Oczywiście na czczo.Okazało się że owszem badania zrobiłam jako pierwsza ale RTG jest dopiero za godzinę.A ja głodna.Poszłam do baru a tam pełno bułek i drożdżówek ale nie ma samych weglowodanów.Wzięłam więc kawę i na dole szpitala kupiłam dwa precle /obwarzanki/z sezamem.Myślę sobie jest ok.Jeden będzie ważył ok 140 to trzeba zjeść prawie dwa.Nie wiem były świeże smakowały mi a teraz jest mi niedobrze i chce mi sie wymiotować.Jak sobie tylko pomyslę o preclu to brr.Myslę czy to nie przez to moje pieczenie chleba.Jem tylko chleb raz dziennie ale taki z maki wody i drożdży.Ale się robię delikatna....No jak się mozna przytruć preclami????
  12. Tak wiem ale pisałam że to był awaryjny obiad.Ale szynki wołowej było sporo. Mierzę cukier również po obiedzie.Nie codziennie.Teraz trzy razy w tygodniu.Ale nie podaję Ci wyników bo ja do każdego posiłku biorę lekarstwa.Więc moje wyniki są efektem ich działania.I mogą Cię mylić.Tak że po czterech godzinach mam nawet 77-90 .Chyba na noc będę dostawać silniejsze o wolnym uwalnianiu by ten wynik na czczo był prawidłowy.Dr.Pape nie rozróżnia cukrzycy i insulinooporności /IO/-traktuje je na równi . IO dotyczy większośc osób które mają ponad 50% tłuszczu w organizmie.Ja kiedyś tu pisałam ze jestem zdrowa tylko otyła.Ktoś mnie wyśmiał że sama sie okłamuje.Ale miałam wszystkie wyniki piękne, książkowe.A to było jak domek z kart.Jeden podmuch i trach.Organizm walczył ale nie dał rady.Teraz okazuje sie że wysiada niemal wszystko.Trzustka tarczyca,układ krążeniowy.Już teraz wiem że gruba znaczy chora.
  13. Katarzynko jak masz na czczo poniżej 100 to masz normę.Ja mam leki a na czczo jeszcze pomiędzy 105-115 .Najlepiej zrób sobie wycieczkę do swojego lekarza rodzinnego i diagnostyka.Badania to podstawa. x Iziulek buziaczki.Czekamy na info . x Dzisiaj nie zdążyłam zrobić obiadu bo dość późno wróciłam z miasta.Więc zrobiłam sobie dwie podwójne kanapki z żytniego chleba z papryką czerwoną i szynką wołową.Do tego dodatkowo pomidorki koktailowe i jabłko.Prawie jak obiad.
  14. Katarzynko a jakie miałaś róznice w tych weglowodanowych śniadaniach?Były takie same? A jaki masz wynik na czczo?
  15. Katarzynko przepraszam bo ja ostatnio tak wpadam i na szybko.Tym razem zapomniałam Ci odpowiedzieć.Myslałam o tym ale mi uciekło.Będę musiała chyba coś zażywać na koncentrację i pamięć☺ Jesli idzie o przerwy między posiłkami -stosuję grzecznie te 5h.Czasem Mam i 6h.Nic nie jem tylko piję wodę.Jak się zrobi chłodniej to będę pić zieloną herbatę.Dla mnie to jest super.Czuję się dobrze.Mam przepiękne maliny na ogrodzie ale ich nie podjadam.Rano zbieram sobie szklaneczkę i mam jako deserek do obiadu albo dodatek do śniadania.Na razie ćwiczeń nie robię ale będę robić.Na razie tak jak dzisiaj zjadłam węglowodanowe sniadanie -chleb z pomidorem i przekopałam kolejny kawałek działki.40min pracy a zaangażowane są przy tym wszystkie mięsnie.Za chwilę jadę do Krakowa i tam bedę mieć spory spacer.A wieczorkiem po kolacji nastepny kawałek do kopania.Tak powolutku ze wzgledu na potrzebny ruch skopie całą działkę☺☺☺ Katarzynko ja mam insulinooporność i zarówno moja lekarka jak i endkrynolog nalegali na posiłki trzy razy dziennie bez podjadania.U dr.Pape też jest taka opcja.Ale u mnie jest problem z insuliną bo ona mi się nie spala tylko zamienia w tłuszcz.Więc wskazane jest bym nie pobudzała co chwilę swojej trzustki.Taka niewinna malinka,sliwka powoduje że uru chomi się cały proces trawienny.Nie wiem jak to jest u Ciebie.Ja trzy razy dziennie jem chyba od maja i na początku to było bardzo trudne.Jadałam 5xdz.jak w zegarku.Ale dałam radę.Przedtem jeszcze coś podjadłam tak bardziej odruchowo a to czereśnie a to poziomkę.A teraz mam to pod całkowitą kontrolą.Nawet jak byłam w lesie trafiłam na piękne ostrężnice to zerwałam i dałam mojemu.A w niedziele jadę na grzyby to wezmę ze sobą słoiczek.
  16. Szybka jeszcze jedno pytanko a próbowałaś wysłać ojca do sanatorium czy też nie wyrazi zgody? xx Wróciłam do domu.Po kolacji wyszłam na spacer ale nie chciało mi sie iść.Wziełąm rydel i przekopałam kawałek ogrodu-pod truskawki.30min niezłej gimnastyki.Fajnie bo wieczorny chłodek tak nie męczy.Jutro świtem jadę robić badania wymagane do wizyty u kardiologa.Troszkę tego jest.Mam jeszcze dodatkowo zrobić tarczycę i antyTPA -bo mojej lekarce nie podoba się moja dziwna opuchlizna.Ja tego nie widzę ale ona twierdzi że ja jestem nadal spuchnieta.I w dotyku to czuć.
  17. Gdasonia bardzo jestem ciekawa opinii o tej paście.Nie brzmi zachęcająco.Słyszałam też kiedyś o pierogach z kaszy gryczanej -robiłyście? Szybka może tato kiedyś zgodzi się na próbę w takim domu.Bardzo Ci tego życzę.Ja sobie nie wyobrażam bym jeździła na taki dyżur.Już to kiedyś pisałam.A nie było by CI łatwiej jakby na ten dyżur z Tobą przyjeżdżał Twój M ? Tato ma ciebie tylko dla siebie i to wykorzystuje.Może taki eksperyment by pomógł?Może jak jesteś z nim to on nie pamięta że masz swój dom i rodzinę. To sa takie luźne przemyślenia.Sama mam kłopot z teściową a doradzam. Jola kiedy parapetówka?
  18. Gdasoniu na pewno zapytam ale dopiero za dwa tygodnie wracają. Bo co Ci sie należy to nie wiem .Ale wiem bo teraz oddawalismy ciotke do DPS i to jest tak że cena za pobyt jest ustala przez władze powiatu czy gminy zaleznie gdzie ten dom sie znajduje.Koszt to pobierana jest emerytura pacjenta 70% i resztę powinna płacić nabliższa rodzina.Ale jeśli ich dochód na to pozwoli.Jest ustalone kryterium dochodowe.Niektórzy nic nie dopłacają niektórzy trochę a reszte płaci gmina.To jest wielka niesprawiedliwość w tych opłacaniach bo ktoś ma emeryturę niską a ktoś wysoką a płacą równo te 70%.Z moja ciątką to dopiero niesprawiedliwość.Ona cały majątek dom i pola oddała bratankowi z rodziną by mieć opiekę.Jest niewidoma.Młodzi porobili sobie remonty i zaczęli działać jak tu się ciotki pozbyć.Nie zmyslała bo ja tam byłam i ta gówniara układała np skrzynki z kwiatkami na drodze.Mój brat wziął prawnika ale darowizny nie dało sie cofnąć -takie przepisy.A że dokuczali jej w białych rękawiczkach to nie wiele można było udowodnić.Ona pragnęła już tylko spokoju i moja bratowa złożyła papiery do Domu opieki.Ciotka jest u zakonnic.Tak chciała.Czekała 8m-cy a resztę płaci gmina bo Ci młodzi nie mają kryterium dochodowego.A niestety nie można im kazać sprzedać części darowizny.To jest niesprawiedliwe.W prywatnym po prostu płaci się całość i tyle. Ile sie czeka zależy też od ilości takich domów i kolejce oczekujących.Jak to mówi moja bratowa niech liczby nie przerażają.Bo jak w kolejce jest 150 osób to nie znaczy że tyle sie doczeka.A i miejsca czasem zwalniają się szybko.Dużo jest też podań takich jakby w zapasie.Jak już nie podołają.Jak dostają miejsce to mówią że jeszcze nie i są na liście stale pierwsi ale niezdecydowani.Ten znajomy niech sobie złoży papiery.Z tych trzech lat może się zrobić krótszy czas.A ceny faktycznie sa wysokie bo pomiędzy 3tyś-4,5tyś tylko że sporo tej kwoty płaci gmina.A wszyscy pacjencji oddani do 2004 to tylko płaci gmina.Z mojej rodziny jest w takim domu 75 lat i nikt nic nie płaci.Jeszcze dostaje rentę socjalną.Wiem bo wzywali jej siostrę by dysponowała tymi pieniędzmi jak trzeba coś pacjentce kupić.Ta renta szła na konto i nikt tej forsy nie ruszał.Z chora nie ma kontaktu a DPS nie miał prawa.A chcieli kupić np pantofle czy szlafrok,majtki.
  19. Gdasonia toś mnie tą ceną powaliła.To ośrodek dla płatników którzy pracują po za naszymi granicami albo już dla tej tzw elity finansowej ponad 20tyś miesiecznie.Na pewno warunki super komfortowe.Jeszcze rodzina wielodzietna mogła by zrobić zrzutę.Kurcze ale drogo.Daje do myślenia.Zawsze myslałam że jakby co to dzieci mnie oddadzą ale przy takich kwotach.U mnie jest za 3tyś coś tam ale za parę lat może być drożej. x Jola wcale się nie dziwie że sie martwisz o Julia bo ten nagły brak koncentracji może niepokoić.
  20. Sisja na wakacjach to przytycie się nie liczy.Nie można sobie psuć wyjazdu ograniczeniami.Pewnie na tej Korsyce była pyszna ta czekolada☺Ale masz rację trzeba to łapać od razu .Łatwo nie będzie bo Twój organizm jest nastawiony na robienie zapasów.Wszyscy mówią że ustabilizowanie wagi to powolny etap i trudniejszy niż samo odchudzanie.Przeklęte jojo.Nie daj mu się. Sprawdzę te ziemniaki jeszcze raz w wersji na zimno ale jak trzeba to mogę z nich zrezygnować.A jak zjem raz w tygodniu w jakiejś postaci to też nic się nie stanie.Nie chcę eliminować produktów całkowicie by uniknąć braków.Ja je lubię w postaci placków ziemniaczanych albo z piekarnika pieczone w kawałkach jak frytki lub w całości w skórce.A te wersje nie nadają się do podgrzania. x Gdasonia sorki przeoczyłam.Ale to przez tę zdrowieprzedewszystkim od kiedy tu jestem co jakiś czas są te jej reklamowe wpisy. Jak tam na działeczce groch-fasolka rośnie?Pod nieobecność pewnie chwasty poszybowały. Zaskoczyłaś mnie że troszkę Ci się nudziło.Chyba już nie umiesz wypoczywać.Całe dnie i noce robota i opieka.Parę dni wolności i czegoś brakuje.Ale zauważyłam że teraz coraz modniejsze są tygodniowe wczasy.Dawniej to było lenistwo.Wyjeżdżało się nawet na trzy tygodnie min dwa.Teraz te wszystkie last minut to krótkie.Góra 10dni. Bardzo jestem ciekawa ile wynosi dniówka za pobyt w takim ośrodku jak była mama. x Jola to może nie być przeziębienie.Mieszkasz teraz na budowie.Może to być alergia na budowlany kurz.Też głowa boli i oczy jest spory katar i ogólnie osłabienie i zmęczenie.Ale jak to pisałaś w środę mają koniec robót.Ja już się bałam że ten remont zahaczy o wrzesień.
  21. Katarzynko a z jakiego jesteś regionu?Ja z powiatu małopolskiego. x Przyzwyczaiłam sie i teraz mi brakuje nocnych wpisów Jolci. Oczywiście brakuje mi wpisów Was wszystkich ale Jolci czytało się na rozpoczęcie każdego dnia.
×