Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Gdasonia fantastyczne podejście.Mysle tu o opiece brata nad mamą.Teraz to jego czas.A może uda Wam się na stałe wypracować taki model opieki naprzemiennej.Wówczas była by większa szansa załadowania baterii.A i dla mamy zmiana. To fasolka będzie na całą zimę.
  2. Otóż robiłam soki i dżemy z porzeczek.Tesciowa nadal codziennie przyjeżdża i działa po swojemu.Obiera ciągle tę cholerną porzeczkę.Nie słucha że ja już nie chcę.Bo nie może sie zmarnować.Nie słucha tłumaczenia ze to wcale nie zdrowo jeść takie przetwory bo to dużo cukru a jeszcze rodzinka nie bardzo lubi.Wczoraj już doszło do tego że pomimo iż powiedziałam że już dość zerwała kolejne wiaderko.Złapałam i poszłam do sasiadki.Akurat do niej przyjechali rodzice i dałam im.Powiedziałam ze jak pojada do domu to niech wyrzucą albo komuś dadzą jak nie chcą.Dziś też była i jutro będzie.Mam dość jest u mnie codziennie od dwóch tygodni.Do wszystkiego się wtrąca i ciągle robi coś co sobie wymyśli.Mam pełno gałęzi powycinanych z malin,porzeczek.Ciągle coś przycina.Dzisiaj to mało mnie szlag nie trafił.Gotuję obiad a tu dymy jak cholera.Zapaliła ognisko bo postanowiła spalić te gałęzie.Mówiłam że u nas nie wolno palić a ona ma to gdzieś.Wybiegłam odkręciłam wodę i zalałam to ognisko.Tłumaczę głupiej babie po raz setny że to trzeba wywozić na segregację.Nie wolno.Mój już raz tez zapalił i pamietacie że skończyło się strażą i mandatem.Rozmawiałam z moim by coś zrobił bo ja mam dość.Kurcze żeby przyjechała i siadła na dupie.Nie a co tak będzie siedzieć.I tak codziennie.Przyjeżdża na 8:45 odjeżdża o 17:30 Mam dość. Jeszcze teraz mam chorego małżonka.Dostał katar .Po dwóch tygodniach było coraz gorzej.Kazałam mu iść do lekarki ale dała mu jakieś pierdołki.Areozol do nosa i wapno i cos tam jeszcze.Ten katar zaczął robić się zielony i mąż narzekał na zapach.Umówiłam go do laryngologa.Bakteryjne zapalenie zatok.Dostał bardzo silny antybiotyk.Nic nie robi bo jest chory ale stęka,jęczy- oszaleć można/nic go nie boli ale musi nos wycierać co chwile/.Miałam teraz przez dwa dni odskocznie wieczorkiem.Chodziłam po domach i zbierałam podpisy na nazwę ulicy.Wybrałam nazwę Akacjowa i wiekszość musiała dać zgodę.Bo mamy akcję wprowadzania ulic.Dla mnie to było oderwanie sie od domu i spory spacer.Dziś mój mówi że bardzo źle się czuje że chyba sie położy.A lekarz uprzedzał że to silny antybiotyk i że może mieć złe samopoczucie.Ale moje bystre oko dojrzało że nie ma 0,7 butelki wódki.Poszłaś sobie to sobie wypiłem a co .Przecież nigdzie nie jadę.I tak przez te dwa dni.No fakt jak wracałam to już spał.Ale czy on jest normalny?Okropnie sie wkurzyłam na niego.Bo on czytał ulotkę i tam o alkoholu nic nie pisze.Bo nikomu nie przyszło do głowy że chory będzie pił.Mocno go opieprzyłam.On teraz jest nieznośny bo jeszcze rzuca palenie i jest przy tym okropnie upierdliwy.Najchętniej to wsiadłabym do jakiegoś pociągu..... Mój i jego mamusia mnie wykończą.Przy teściowej to moja mama jest super.Pogada ze mną chwilę przez telefon i to jej i mnie wystarczy.
  3. Będzie flustracja bo 3 m-c na takie mieszkanie to bardzo długo.Jak się daje niewygórowaną cenę to nadrabia się szybkością.Ty trafiłaś na że tak nazwę dziwaków.Bo nawet gdybym sobie coś źle obliczyła to zapierdzielam szybciej by skończyć i wejść w następną robotę.Trzy miesiące to dzisiaj dom się stawia.Żaden pracodawca nie pozwoli sobie na dopłacanie.Nie trzeba się na tym znać.Jak wyceniam robotę to jestem najbardziej zainteresowana by zrobić to jak najszybciej.Ci Twoi są dla mnie zagadką.A ładnie chociaż zrobili te ściany i sufity?A glazurę?Na zdjęciach nie widać jakości wykonania.
  4. Są firmy specjalizujące się w pracach remontowo-wykończeniowych.Najczęściej robią remonty w blokach i jest to kompleksowa praca ad A do Z.Nawet z mleblami i posprzątaniem.Ja się śmieję bo u mojej mamy na osiedlu od trzech miesięcy przyjeżdża samochód z ekipą.Ktoś by pomyślał że strasznie się grzebią a oni mają zamówienia do końca 2017.Od mieszkania do mieszkania.
  5. Joluś to nie może podlegać głosowaniu.O to Cie pytałam -to się nazywa zakres robót.Julio nie ma racji ze oni muszą składać szafki kuchenne czy łazienkowe.To kwestia ustaleń.Jesli ustaliliście że robią pod tzw klucz z szafkami,lampami,karniszami.Dzisiaj jest już 20-sty czy oni pomalowali Ci te pokoje?Kuchnia jak będzie gotowa to szafki sprytny zrobi Ci w jeden dzień to nie problem. Czytałam ze jeszcze dokupiłaś luksfery - ciekawa jestem co oni na to.Nie każdy nawet wie jak to kłaść./muszą zrobić zbrojenie ściany/Ale to jest nadal chaos.Oni mają już same wykończenia a tu znowu murowanie. Jola tu też jest brak konsekwencji z Twojej strony.Bo skoro termin był ustalony na 30-stego a Ty zmieniasz zakres robót - bo sama piszesz że za każdą zmianę dopłacasz -to również zmieniasz termin skończenia robót.Jak dokładasz robotę to dokładasz czas.Jak teraz dołożyłaś te luksfery to już koniec miesiąca ich nie obowiązuje.Ty już przynajmniej w zakresie robót nie powinnaś nic zmieniać.A teraz pytasz o meble?A ustalałaś montaż armatury łazienkowej?Jest mnóstwo firm które robią prace budowlane bez montażowych.Oj czuję że to będzie do końca ale sierpnia. x Julio wiele Ci nie pomoże.No chyba że jest w stanie porozumieć się z nimi.
  6. Ja ten czas leci.Już ma trzy tygodnie?To ważny gość.Uwielbiam takie maluszki.Nawet jak płaczą . x Jola absolutnie ten kabel muszą wyciągnąć.Nic nie odpuszczaj.
  7. Szkoda tylko że to nie moja zasługa.A tak poważnie ładnie wszystko owocuje ale to sa bardzo stare krzewy.Nasadzenia były robione 35 lat temu.Ja taka kupiłam.Teraz trzeba będzie powolutku odmładzać tę działkę.Ale mam problem z ziemią.Chyba nasadzę łubinu niech trochę odpocznie i sie wzmocni.My mamy obok naszych posesji taki stary cmentarzyk austriacy tam sa pochowani z jeszcze starszymi dębami.Drzewa ogromne i na jesień dają ogromną ilośc liści.Ja te liście workuję i wywożę na segregację.Jakież było moje zdziwienie co na tej działce zrobili z liśćmi?Kopano rowki i układano jako kompost.Liście dębu i orzecha.Teraz prędzej urosną grzyby a nie warzywa.A kretów nornic przez te tunele całe roje.To tyle nie będę Was zanudzać. Wczoraj ktoś mi opowiedział fajny dowcip.Ja sie uśmiałam. x Żona przyłapała męża jak zdradza ją z młodą dziewczyną.Zrobiła mu okropną awanturę i zagroziła rozwodem jak się to nie skończy natychmiast.A mąż spokojnym głosem stwierdził że skoro rozwód to już nie będzie wczasów na kanarach,nie oganiczonych zakupów,wyjść do spa itd.Żona słucha i patrzy przez okno a tam ulicą idzie przyjaciel męża też biznesmen z młodą laską.A to kto,córka?Pyta.To kochanka Stefana.E to nasza jest ładniejsza.
  8. Jolana razie nic nie zmieniam.Mam wizytę 04 sierpnia.Dostanę wówczas jadłospis i będziemy opracowywać co robić.Ale ja jej musze też przedstawić wyniki mojego cukru badanego co godzinę.Co parę dni robie taki test. Soki robie bo tyle owoców mam na działce.Mam jeszcze dwa krzewy ale będziemy robić dżemki dla dzieciaków. To masz pecha z tymi budowlańcami.A masz chociaż zakres robót na tej umowie?Czyli czego dotyczy cena?Co mają zrobić za tę sumę?
  9. Zrobiłam dzisiaj17 litrów soku porzeczkowego.Z czerwonej porzeczki.
  10. "Gazda kupił nowego koguta, który zaraz wyzwał starego na pojedynek. Stary zaproponował: - Dostaniesz wszystkie kury, jak wygrasz wyścig do stodoły i z powrotem. - Nie ma sprawy, nawet dam c***arę metrów forów- mówi młody. Biegnie stary, za nim młody kogut, który już-już ma dogonić przeciwnika, kiedy przed chałupę wychodzi gazda. łapie młodego i na pieńku odrąbuje mu głowę, klnąc: - No krucafuks, już cworty pedał w tym miesiącu! "
  11. Jola a ile mama przytyła?Ile ma lat i jaką dziś wagę?Ona na zdjęciu wydawała mi się szczupła.Wklejałaś takie jak była u Ciebie. Czy ja dobrze odbieram że chyba nie lubisz męża mamy?
  12. Mówi mama do Józka:Józek ożeń się,ożeń - kto Ci szklankę wody poda.No dobra-ozenie się.I tak po latach a wcale w małżeństwie Józek nie był szczęśliwy-leży Józek na łożu smierci.A tu k***a pić się nie chce.
  13. To jest to czego nam brakuje.Domów pomocy dorażnej ,chwilowej-choćby do załadowania baterii.Takie ośrodki powinny być w każdym mieście.Oj byleby było miejsce bo to jednak okres wakacyjny.Trzymam mocno kciuki w poszukiwaniu miejsca.
  14. Basieńko to fajny prezent -odciążysz kręgosłup.Mówią że spacery są dobre ale nie z siatami.A i zakupy własnym autkiem zrobisz szybko i sprawnie.Bezpiecznej jazdy i zerowego licznika punktów.Kurcze ja jeżdżę już 32 lata i nie dostałam ani jednego mandatu.Miałam 5 wypadków.Żaden nie z mojej winy.
  15. Szybka cała ściana w dyplomach lekarzy i listach pochwalnych od pacjentów.Cała ta klinika otyłości jest polecana.Bardzo jestem ciekawa jak się ustosunkuje do tego wykładu który jej przesłałam.Ja jej mówiłam że moja rodzinna lekarka i endokrynolog też przy IO mówili o trzech posiłkach.Ja mam leki teraz do każdego posiłku.Mam do śniadania i kolacji glukophage500 a do obiadu 1000.Mówiłam jej to.Na pewno pójdę na nastepną wizytę i wezmę ten jadłospis.Byc może tak ułoży tę dietę że to mnie przekona.Ja się po prostu boje że znowu waga pójdzie w górę przy kolejnej zmianie.
  16. Jestem.Byłam u dietetyka.Porobili mi wszelkie obmiary.Mam je mieć na kolejnej wizycie.Następna dopiero 4 sierpnia.Wizyta prawie dwie godziny.Miałam ze sobą wszystkie badania więc na razie nie mam robić-nie ma potrzeby.Było to coś w rodzaju wywiadu.Na kolejną wizytę zgodnie z moimi badaniami,wywiadem i lekami które biorę,z uwzględnieniem wszystkich czynników ułoży mi 7-dniowy jadłospis. Problem widzę w tym ze ona sie upiera ze najzdrowiej i najlepiej jest jeść 5x dziennie.Co ja mam robić?Mam wrażenie że lepiej się czuję na tych 3xdz.Już się przyzwyczaiłam a tu znowu zmiana?Bardziej wiarygodne jest dla mnie tłumaczenie że skoro mam zwolniony metabolizm to jedzenie nie będzie strawione w trzy godziny.Część jeszcze będzie w żołądku a ja będę wrzucać nowe?I co z insuliną?Ta dietetyczka twierdzi że odchudza ludzi z IO ale zawsze 5 posiłków.Bardzo regularnych.Wody min 8 szklanek-ze wskazaniem do 14-stu. Na plus jest to że nie otworzyła szuflady z gotowcem.Ale szału nie ma.Wlazłam na wagę pogadałam i 150 zł.poszło. Niech wie że łatwo nie będzie.Wysłałam jej wykład dietetyczki Wierzbickiej i niech sie do tego ustosunkuje.Bo teraz mam dwie panie ze skrajną opinią 5 czy 3.
  17. Aż mnie ciarki przeszły.Cholerni terroryści.Tyle ofiar.Bardzo mi smutno.U mnie za dwa tygodnie światowe dni młodzieży.Oni lubią uderzać w cywilów i do tego katolików.Jeszcze przed wczorańszym zamachem u nas był strach.A teraz będzie jeszcze większy.Na razie terroryzują nas cenami w sklepach.Z dnia na dzień ceny w górę.
  18. Pamiętników nigdy nie pisałam.Na stare lata sie rozpisałam i tu na kafe i troche na vitalii.Na vitalii fakt nie ma gości i żadnych przykrych komentarzy ale nie ma tego czegos-jest drętwo.W poniedziałki podajemy wagę i tak jakoś nikt nie podejmuje tematów . Wg mnie otwieranie nowego tematu nie jest dobrym pomysłem.Tak jak o odchudzaniu to o każdym temacie można powiedzieć ze jest nudny.Ale własnie fakt ze my piszemy o wszystkim jest urozmaiceniem.Jak kogoś nie interesuje budowa czy opieka nad starszymi to omija.Będzie cos innego to wskoczy i napisze albo sam zapuści temat.Czasem i dowcip jest potrzebny. x Teraz siedzę i rozkoszuję sie zapachem.Piekę tort czekoladowy na urodzinki wnusia.Jutro 5 lat.W calym domu pachnie malinami bo robiłam syrop do masy a teraz jeszcze woń czekolady z piekarnika.Za oknem mocno wieje i mam nadzieję ze do końca pieczenia prąd nie zrobi mi psikusa.Jak jutro będzie gotowy to prześlę zdjecie. x Dzisiaj robiłam na obiad coś ciekawego.Polecam.Zostały mi ziemniaczki i bób .W podobnej proporcji.Obrałam bób i razem z ziemniaczkami przez maszynkę /sito do sera/ i zrobiłam kopytka.Do tego omasta ze smalcu,cebulki i malutkimi kawałeczkami boczku.Pychota-tak ocenili domownicy.Ja też potwierdzam- dobre.
  19. Ja wiem ze Wy jeszcze tu zaglądniecie.I Sisja i Basieńka i Szybka i Gdasonia i jeszcze inne.Ale inaczej jest otworzyć kafe z naszym tematem a tu cisza a inaczej jak dwie gaduły plotą o wszystkim i o niczym. Ja myslę że to czas wakacji słońca.Mnie samej nie raz nie chce sie otwierać kompa.Ale wieczorkiem patrzę czy synuś nie napisał i przy okazji na kafe.Jola tez sledzi kompa ze wzgledu na córki.A przy okazji cos skrobniemy.Dlatego pisałam ze my tu bedziemy -dyżurne gaduły.
  20. No jestem.Byłam jeszcze na zakupach.Byłam na badaniach.Lekarka -specjalista od naczyń i żył mocno zaskoczona diagnozą mojej pani doktor.Jeszcze bardziej zaskoczona że dostałam leki mimo ze jeszcze nie miałam robionych żadnych badań.Tak ze jeśli idzie o moje nogi to żadnej niewydolności krążeniowej nie ma.Nogi póki co bez patologii i zmian.Woda musiała się zatrzymać podskórnie.Mam cerę raczej naczyniową i przez duże ciśnienie wody musiałam dostać tę plamę na nodze.Mam jutro iść do lekarki zrobic ksero wyniku i kazać zostawić w karcie w razie jakby mi znowu spuchły nogi a ktoś chciałby diagnozować i straszyć mnie.Choć skoro już wiem jak wygladają moje nogi to warto odwiedzić też kardiologa ja w tym tłuszczu radzi sobie serducho.Ja na razie poczekam do piątku na wizytę w gabinecie odchudzania i dowiem sie tam jakie badania i co mam robić.Z jednej strony jestem zła na tę sytuację a z drugiej cieszę sie że z nogami ok. x No cóż to nie tylko u nas jest mało wpisów.Wiele wątków znudziło piszących.Pamietam naszą klasę też miała wielkie bum a później coraz mniej aż do końca.Teraz nie wiem czy jeszcze jest.Moja klasa nie istnieje.Tak samo jest na vitalii.Bardzo mały ruch.I wiele wątków padło.dużo ludzi przeszło na feisa i mogą ze sobą czatować. My z Jolką jeszcze popiszemy.
  21. Rodzinka stwierdziła że pyszne.Ale ciasto wyszło super.Robił mój automat do pieczenia chleba.A piekłam już w piekarniku.Nawet wydawało mi sie rzadkie ale przez to jagodzianki wyszły leciutkie.Moje są dość duże a średnio mają ok 60g.Z 0,5kg mąki aż 15 szt.
  22. Zrobiłam jgodzianki.Pachnie w całym domu wychodzę.
  23. Posłuchaj mojej rady.Powiedz ze nie masz gdzie sie podziać.I do końca tygodnia mają Ci zrobić pokój i łazienkę na gotowo.Jak się wprowadzisz będzie się pracować mniej komfortowo i o wiele szybciej.Teraz mają luzik.
  24. Oj już chyba kapustka zjedzona.Można zrobić delikatną zasmażkę ale ze zdrowej kapusty zrobisz ciężkostrawne danie.Ja dodaje koperku,troszke startego kminku,sól ,pieprz.Czasami dla chłopaków podsmażam troszke cebulki i zwykłej kiełbaski i jest taki ala młody bigos.Dzisiaj położyłam sie wcześniej to to już nie spię.Przeważnie chodzę aaa około 23-24 a dziś o 20-stej.No i po 6h pobudka.Jest cisza i co tu robić.
  25. Ale dziś jest upalnie.Dziewczyny j raczej muszę dużo pić bo jak tylko trochę ograniczyłam to wróciły zaparcia.A juz nie miewałam.Czyli z woda to było ok.Teraz zwiększyłam dawki potasu i na razie jest ok.Ja ogólnie mam kłopoty z potasem bo skurcze to mam często.Poziom potasu z ostatnich badań miałam 3,4 a min jest 3,5 mimo że brałam leki.Mój lek ciśnieniowy daje tak popalić.A jeszcze teraz ta lekarka mi dała leki które go wytrącają.I coś mi sie wydaje że tego nie zauważyła.
×