Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Przeglądałam opis 7 w numerologii i teraz moge powiedzieć że w niektórych interpretacjach trochę sie zgadza a w niektórych wręcz przeciwnie.To jak z horoskopem-panna.Moja mama i mój syn też ten znak a z charakteru jesteśmy bardzo różni. x Czy kobiety chcą córki?Kobiety chcą mieć parkę.Ja po pierwszym synu strasznie chciałam mieć Kasię i to było do trzech razy sztuka.Nigdy nie zapomnę porodówki z najmłodszym.Leżymy już po w sali i przywożą dziewczynę.Strasznie była zła.Aż z tej złości zapaliła papierosa./na sali/Po chyba dwóch pociągnięciach zgasiła.Pytamy czy coś się stało?Piąta pipa-warknęła.Chcąc ją pocieszyć mówię że dziewczynki są takie fajne i próbują ją pocieszyć a ona:pani ja mieszkam na wsi,co ktoś będzie mówił dziewczyna to dziewczyna-koła w traktorze nie wymieni.Parskłam śmiechem i powiedziałam ze na pewno przyprowadzi takich co to koło wymienią.Mój M mówił mi później że jej mąż jak usłyszał od pielęgniarki o córce to rzucił kwiatkami /klął jak szewc/i poszedł. Okazało się po czasie że oni mieszkają w sąsiadującej wsi.Piekne dziewczyny wyrosły z tych córek.Kół w traktorze nie trzeba zmieniać bo sprzedany .Zmieniły sie czasy .Pole poszło na działki budowlane.
  2. Wróciłam.Czytam co piszecie i powiem Wam tak .Mam trzech synów.W rodzinie mają córki.Ale nie znam ani jednej która jest pociechą -czyli pomaga rodzicom.Nie te czasy.Moi synkowie to samo.Sami z siebie to nie sa skorzy do pomocy.Ale ja sie nie pieprzę tylko mówię co który ma zrobić.Czy na starość ktoś mi poda szklankę wody?Mam nadzieję ze nie będzie mi się chciało się pić.
  3. Właśnie zajrzałam.Nasz watek zawsze przysypia w weekend.Ja w sobotę mam zwyczaj sprzątać mieszkanie.Niby nie ma bałaganu ale odkurzanie,przecieranie ,mycie podłóg i gotowanie obiadu i dzień zajęty.A jeszcze zakupy i czasu nie ma.W niedziele tez rzadko zagladam do komputera.Najbardziej lubie niedziele po za domem i jutro chyba taka mi sie szykuje.Nie miałam dzisiaj czasu wpisywać jedzenia w tabelki ale było jak zwykle.W poniedziałek piszę dalej.Miłej niedzieli dziewczyny.Jak będę mieć okazje to zajrzę.
  4. basieńka ja kiedyś piekłam chleb drożdżach to Ci nie pomogę.Dlaczego piszę w czasie przeszłym?Bo był tak dobry tak pachniał że mogłam go jeść samego .Z masełkiem był super.I to był problem.Teraz kupuję mały chleb wieloziarnisty,graham.Kupuję kilka sztuk i mrożę,chleb na kromki i też do zamrażalnika.Wiem jedno -nie tykam świeżego chleba,kupuję mało smaczny przez co jedząc kanapkę zapewniam organizmowi potrzebne kalorie i wit ale nie pobudzam kubków smakowych.Może ktoś mówić że w chlebie jest chemia itd ale zdrowsze jest zjedzenie jednej kromki z efektem pojedzenia niż rozbudzenie w sobie wilka świeżutkim upieczonym chlebkiem. Niestety my możemy mieć dobrze zaplanowane jedzonko ale zapach widok bardzo pobudza apetyt.Tak ze ja juz nie piekę chleba i nie wędzę kiełbasy bo to drugie diabliwo zapachowe.Nie można nie zjeść jeszcze ciepłej.
  5. Dziś: Śniadanie godz. 06:00 (168.16 kcal) Ciastko owsiane 60 (143.26 kcal) Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 50 (22.5 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (329.3 kcal) Mix sałat klasyczny 150 (71.3 kcal) Ser Bundz 100 (258 kcal) Obiad godz. 13:00 (488.66 kcal) Łazanki z kapustą 200 (488.66 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (116.5 kcal) Jabłko 200 (100 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (223.23 kcal) Ogórkowa domowa 350 (223.23 kcal) Łącznie 1326 kal Białko71g węgle 166g tłuszcz 42g x Handzia spokojnie dasz radę -jak my wszystkie-to tylko 0,70kg tygodniowo.Pomyśl-wiosna,słoneczko-to najlepsza motywacja.
  6. ktoś coś napisał po 9-tej wpisu znów nie widać.Ciekawe czy wszyscy maja takie problemy czy tylko nasz temat.
  7. Dziewczyny teraz jest trudny okres szczególnie dla tych które jeszcze nie wystartowały z dietką.Ostatki.Wszędzie kuszą.Zawsze się śmiałam że te pączki faworki i różyczki zaczynają się w czwartek a kończą na śledziku.Może tak na POWAŻNIE od środy popielcowej.Od popielca do świąt każda musi zrzucić ponad 5kg.Oczywiście Jola zwolniona ale nie od kibicowania.
  8. Dziś: kal1377,48 białko54,40g węgle 183,48g tłuszcz 44,07g x Śniadanie godz. 06:00 (233.25 kcal) Jajecznica szczypiorkiem 100 (165 kcal) Tost 3 ziarna 25 (68.25 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (259.84 kcal) Banan 120 (108 kcal) Kawa rozpuszczalna z mlekiem 150 (21.84 kcal) Sok jabłkowy domowy 250 (130 kcal) Obiad godz. 13:00 (262 kcal) Kanapka z szynką drobiową i kiełki 110 (205.98 kcal) Sałatka z ogórków kiszonych i kukurydzy 100 (56.02 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (295.8 kcal) Kawa z mlekiem chudym 200 (13.4 kcal) Pączek 80 (282.4 kcal) Kolacja godz. 19:00 (326.59 kcal) Kotlety schabowe 80 (166.75 kcal) Ogórek kiszony 100 (11 kcal) Pieczarkowa 120 (47.78 kcal) Surówka z kapusty 100 (24.22 kcal) Ziemniaki gotowane całe 100 (76.84 kcal) x
  9. No większej bzdury to dawno nie słyszałam.Mam włączony tv na pytaniu na sniadanie i tu proszą byśmy byli prawdziwymi patriotami i kupowali pączki tylko u małym polskich wytwórców.Że tylko oni maja pączki z polskiego towaru.Jak kupię pączki w M1 to nie będę patriotką.To kim będę -zdrajcą?Naprawdę bzdury.Gdzie jest pewność że te małe wytwórnie mają towar tylko polski zdrowy ekologiczny.Co ich uprawnia do takiej gatki.I to w tv.Pojadę specjalnie do dużego by kupić pączki dla chłopaków.Moje chłopaki bardzo lubią pączki z carrfura z budyniem i często sobie kupują.Lubią też takie francuskie ciasteczka z różnymi dodatkami.Nie lubią "polskich" drożdżówek czy obważanków,precli - to nie sa patriotami?Jak się przyglądam swojej kuchni to też jestem zdrajcą narodu.
  10. Dzisiejszego dnia nie podaję w rozpisaniu.Bo rano wypiłam kawę i zjadłam malutką kanapkę z jajkiem i kiełkami rzodkiewki.Póżniej byłam u wnusia w przedszkolu-spóźnione święto babci.Stoły pełne ciast.Były występy dzieciaczków i poczęstunek.Wzięłam jedną babeczkę i dałam Wojtusiowi i odwiozłam go do domu.Nie wchodząc do domu pojechałam do Krakowa-ważne sprawy.Wypiłam 3 szklanki wody podczas spotkania .Póżniej kupiłam chleb fit body i zjadłam 3 kromeczki.Po 18-tej przyjechałam do domu zjadłam 2 kanapki z szynką i pomidorem i wypiłam kawę.Trochę się zapchałam ale dzisiejsze jedzonko to czerwona kartka.
  11. Fajny: żart Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka, zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami, powiedział: - Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy. Tydzień później Justyna pyta się Jaśka: - Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz? Jasiek zdecydował się napisać list do matki: "Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć". Odpowiedź przyszła parę dni później: "Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła."
  12. Dziś: Śniadanie godz. 08:00 (267.83 kcal) Chrzan domowy 25 (36.9 kcal) Kanapka z szynką z chleba pełnoziarnistego 100 (206.03 kcal) Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 50 (22.5 kcal) II Śniadanie godz. 10:00 (179.72 kcal) Ciastko owsiane 32 (158.72 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 40 (18 kcal) Obiad godz. 13:00 (390.28 kcal) Ryż brązowy ugotowany 80 (131.2 kcal) Wieprzowina z warzywami 250 (259.08 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (16.5 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (346.28 kcal) Jajko na twardo 120 (186 kcal) Koperek świeży 20 (5.2 kcal) Ziemniak ugotowany80 (56 kcal) Żurek z białą kiełbasą 400 (99.08 kcal) Łącznie 1201kal Białko 72g węgle 116g tłuszcz 50g
  13. Jola bo ja juz się pogubiłam.W jakiej walucie podajesz te ceny.
  14. Gdasonia to u Ciebie rejestratorka.A mój ostatnio przyszedł z przychodni i dał mi skierowanie by go zarejestrować.Patrzę a tu skierowanie od lekarza do ortopedy.Pytam mojego małżonka to co konkretnie Ci dolega.On patrzy na mnie a ja na niego i coś jakby się nie rozumiemy.Bo fakt ja kazałam mu wziąć skierowanie na kontrolne badania po operacji/mija 5 rok/kręgosłupa do neurologa.Bo tylko ten może dac skierowanie na rezonans.A tu ortopeda.Niby tu kości i tu .A może ja o czymś nie wiem i teraz kręgosłup leczy ortopeda.
  15. U mnie dzisiaj cieplutko ale strasznie wieje.Ale zakręcona ta zima.Moi panowie układaja kostkę brukową,sąsiedzi ocieplaja budynek.Trochę śmieszne dla mnie.Dla kogoś kto jako dziecko nosił kominiarkę i brodził w śniegu po pas.Mój wnusio ma cztery lata i raz udało sie zrobic małego bałwanka i to ironio w święta wielkanocne. Jutro mam w przedszkolu dzień babci.Szkoda ze nie przesunęli go na czwartek.Jednego pączka wypadało by zjeść zgodnie z tradycją. A oni na jutro przygotowali występy i poczęstunek dla babć.Pewnie też będzie pączek.
  16. Dziś: Śniadanie godz. 06:00 (252.43 kcal) Kanapka z szynką z chleba pełnoziarnistego 100 (206.03 kcal) Papryka czerwona 145 (46.4 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (354.11 kcal) Chrusty 40 (173.67 kcal) Kawa rozpuszczalna z mlekiem bez cukru 150 (21.84 kcal) Konfitura z płatków róży 10 (28.6 kcal)Sok jabłkowy domowy 250 (130 kcal) Obiad godz. 13:00 (270.25 kcal) Ryż brązowy ugotowany 70 (114.8 kcal) Wieprzowina z warzywami 150 (155.45 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (137.63 kcal) Cukier z prawdziwą wanilią 10 (40 kcal)Cynamon mielony 5 (12.35 kcal) Jabłko 130 (65 kcal)Miód 6 (20.28 kcal) Kolacja godz. 19:00 (307.57 kcal) Makaron 30 (109.5 kcal)Marchew gotowana 40 (11.2 kcal) Rosół wołowy 350 (95.87 kcal)Wołowina chuda gotowana 50 (91 kcal) Łącznie 1322kalorii Białko 72,2g,węgle 168g,tłuszcz36g x Na drugie śniadanie napisałam chrusty ale to były dwie różyczki z różą -sama robiłam . Na obiad robiłam mięso wieprzowe z szynki chudej z warzywami -mieszanka chińska ale dodałam sporo pekinki i roszponki super sa te sałaty na gorąco.
  17. Co to jest zarzutka?Cos jak zalewajka? Piekłam te ciastka z kaszy jaglanej.I nie wiem czy zrobiłam coś nie tak.Może za dużo kakao.Mnie pali w ustach po zjedzeniu.Jakbym zjadła ciastko z dużą ilością proszku do pieczenia.Bo jak ktoś da za dużo proszku to zaraz to odczuwam.
  18. Dzisiaj na wadze lekki wzrost całe 20dkg waga na czczo.Ale nie przejadłam się tylko mam @.Cieszę się ze ten wzrost wagi taki malutki.
  19. Motywacja na nowy tydzień: NIEWAŻNE JAK WOLNO ROBISZ POSTĘPY I TAK JESTEŚ KROK DALEJ OD TYCH KTÓRZY JESZCZE NIE ZACZĘLI. X Dramat jest wtedy,kiedy kupujesz hula hop i pasuje. x Jezeli nienawidzisz ciągle zaczynac od nowa-to przestań w końcu rezygnować.
  20. Dziś: Śniadanie godz. 07:00 (168.16 kcal) Ciastko owsiane 60 (143.26 kcal)Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 50 (22.5 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (329.3 kcal) Mix sałat 150 (71.3 kcal)Ser Bundz 100 (258 kcal) Obiad godz. 13:00 (318.65 kcal) Marchew gotowana 150 (42 kcal)Rosół wołowy 250 (94.65 kcal) Wołowina chuda gotowana 100 (182 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (153.9 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Lody czekoladowe 60 (137.4 kcal) Kolacja godz. 19:00 (314.4 kcal) Chleb Słowiański 60 (123 kcal) Kiełbasa krakowska parzona 40 (67.2 kcal) Kiełki rzodkiewki 20 (8.2 kcal)Pomidor koktajlowy 20 (3 kcal) Czekoladki Tiki taki 20 (113 kcal) Łącznie 1285kalorii białko 92,63g,węgle 89,44g,tłuszcz 61g Ser bundz mnie zaskoczył 100g a 258kalorii i 22g tłuszczu
  21. Dzisiaj: Śniadanie godz. 06:00 (384 kcal) Jajecznica ze szczypiorkiem 150 (247.5 kcal)Tost 3 ziarna 50 (136.5 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (100.92 kcal) Ciasteczka Babci Ani Owsiane Naturalne 18 (79.92 kcal) Kawa 150 (3 kcal)Mleko 2% 40 (18 kcal) Obiad godz. 13:00 (465.99 kcal) Pekinka - surówka 100 (34.19 kcal) Pieczone udko kurczaka ze skórą 200 (422 kcal)Rzodkiewka 70 (9.8 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (158.9 kcal) Jabłko 145 (72.5 kcal)Jogurt Naturalny 0% 180 (86.4 kcal) Kolacja godz. 19:00 (182.36 kcal) Bigos na miesie z indyka 200 (109.36 kcal) /ten bigos to kapusta kiszona gotowana z kawałkiem udźca indyczego bez skóry/ Dorsz w galarecie 100 (58 kcal) Mix sałat - Cesarska z roszponką i rzymską 100 (15 kcal) Łącznie 1293 Białko106g,wegle93g,tłuszcz54g.
  22. Też bym chciała.Ja przy mojej mamie wygladam jak king kong.Ona jest drobniutka ma 158wzrost i waży 58kg.Tato też drobny.Ja i brat mieliśmy podejrzenie że nas adoptowano,szczególnie że cała rodzinka jest drobna.Nie ma otyłych,wysokich.Mój brat nie jest gruby ale dobrze zbudowany i ma 198 wzrostu-same rozumiecie naszą podejrzliwość. Ja tez swoją wagę zawdzięczam tylko sobie.I nie mam pojęcia jak sie tyje przez hormony.Przecież żadna waga nie weźmie się z powietrza.Musi przejść towar przez otwór gębowy.Czyli musimy mieć nad tym władzę.Może jak się bierze hormony to się odpuszcza -bo jest wytłumaczenie-tyję bo biorę.To tak jak nie ma czegoś takiego jak :nie jem lub jem malutko a tyję.To tylko oszukiwanie siebie./Oświęcimia nikt z nadwagą nie opuścił./ Jak myślicie - dlaczego na hormonach sie tyje?Te tabletki mogą zatrzymywać wodę ale to do 3kg -to skąd takie duże przyrosty wagowe?
  23. Ala a to 10kg to tak naturalnie przybrałaś czy brałaś jakieś hormony? Mojej sąsiadce jak lekarz dał hormony to ze smutnej zmęczonej kobietki zrobiła sie wesoła jakby młodsza.Fakt zrobiła się okraglejsza x Moja bratowa ma z głowy ten problem bo w zeszłym roku wycięli jej macicę.I nie będzie odczuwać klimy.Powiecie że bedzie sie szybko starzeć i takie tam.Ale to wszystko zależy.Moja mama ma 74l ma wyciętą jakieś 40 lat temu.Nic jej nie jest.Jest szczupła-zero gimnastyki-nie ma zadnej brody ni wąsów.Nigdy nie brała zadnego hormonu.W ogóle nie brała żadnych leków.Jednie na ból głowy.Dokucza jej tylko astma ale ma ja na własne życzenie.Jak chodziła do pracy to łapała zapalenie oskrzeli.I tak chodziła - trafiła sie nie zastapiona.
×