Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Jola co mamy pisać o ruchu jak go prawie nie ma.Po pierwsze to na polu jest albo mróz albo wiatr i deszcz.I temperaura w okolicy 0.Już zaczyna sie epidemia grypy.Mieszkam koło krakowa i co drugi dzięń słysze by nie wychodzić taki smog.Nie da się tego porównać z 19 stopni słońce ,woda.A ćwiczenia w domu?Jola my jeszcze pracujemy.A w międzyczasie musimy zrobić posiłki,pranie,sprzątanie i dużo różnych rzeczy.A dziewczyny które jeszcze się opiekują rodzicami?Tu dopiero jest ruch.Chcesz im dodać jeszcze jakiś? Masz fantastycznie że masz tyle czasu dla siebie i Julia i nikt wam głowy nie zawraca.Ale jak pracowałaś to dużo miałaś czasu na sportowe zajęcia? Ja nawet jak bym chciała mojego M gdzieś wyciągnąć to nie ma mowy.On jest budowlańcem brukarzem-cały dzień na zewnątrz czy deszcz czy snieg czy upał.Jedynie udaje mi się wyciągnąć go latem na grzyby.Dla niego odpoczynek relaks to kanapa w domu.No i zbieranie grzybów.Ale las musi być płaski i teren ze ściólką anie krzewami.I wygląda to tak.Jedziemy 3 godziny samochodem /po 1,5h w jedną stronę/mój połazi po lesie godzinę.Odpoczynek.Czyli odpalenie turystycznej kuchenki kawa coś na gorąco/gulasz,flaczki/ potem jeszcze godzinka po lesie i do domu bo trzeba ugotować sos ze zebranych grzybów.
  2. Kontri tak dużo białek spowoduje szybkie schudnięcie.A pózniej szybkie przytycie.Niestety nie można byc na białkowej diecie do końca.Nadmiar białek jest równie szkodliwy dla nas, co ich niedobór. Zbyt duża podaż białek skutkuje zaburzeniami metabolizmu i w efekcie rozwinięciem się zmian miażdżycowych. Ponadto obciąża się praca ważnych narządów, takich jak wątroba i nerki. Ja juz nie szukam diety.Szukam sposobu na zdrowe odżywianie gdzie nie narobię sobie szkód w organiźmie a dostarczę mu wszystkiego co potrzebuje.Teraz udaje mi się chudnąć trochę ale z czasem mój metabolizm będzie zwalniał i już nie będzie waga spadać.Mam nadzieję że jak to nastapi będę mieć już tę wymarzoną.A później będzie jeszcze trzeba ujmować by nie przytyć.Z wiekiem będziemy jeść coraz mniej ale musimy nauczyć się by jakość jedzenia pozostawała wysoka.
  3. Dzisiaj: Śniadanie godz. 06:00 (181.2 kcal) Banan świeży 150 (156.3 kcal)Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 50 (22.5 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (121.2 kcal) Migdały 20 (121.2 kcal) Obiad godz. 13:00 (412.14 kcal) Gulasz z indyka z warzywami 300 (202.74 kcal)Makaron 3-colour Pasta 60 (209.4 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (143.6 kcal) Kawa 150 (3 kcal)Kisiel truskawkowy z kawałkami owoców 205 (127.1 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (462 kcal) Chleb Słowiański 30 (61.5 kcal)Kiełbasa swojska 100 (384 kcal) Pomidorki koktajlowe 150 (16.5 kcal) Łącznie 1320,14 Białko 84g,węgle 140,39g,tłuszcz41,93g x Wiem nie powinnam jeść kiełbasy swojskiej./tu powinna być szynka drobiowa 100g/Ale zjadłam naprawdę kawałek 100g - wątpię by miała aż tyle kalorii bo to mój wujek robił i jest bez deka chemii i w wersji chudej.Mały sukces jest bo nie zjadłam więcej i już nie mam ochoty.
  4. Ja potrzebuję 1,5 roku.Zakładam 0,5kg tygodniowo. Albo 2,5 roku .Przy chudnięciu 0,30kg tygodniowo. A Wy? x Basieńko 60 przelicz sobie i zobacz jak szybko możesz być super laska.
  5. Dietetyk Gilliam McKeith też uważa że nadwaga to początek choroby zbyt lekceważony przez lekarzy i samych pacjentów.I ona wcale nie jest miła.Zadaje mocne pytania.Np: dlaczego traktujesz siebie jak śmietnik? Dlaczego siebie nie szanujesz?Ciężko na to odpowiedzieć. Zrzucając 0,5kg tygodniowo w 1,5 roku mam szansę odzyskać figurę. Byle tylko nic nie przyspieszać.Powolutku do celu. x Najpierw tworzymy nasze nawyki, potem one tworzą nas.
  6. Gdasonia to Ty masz już blisko celu.W tych tabelach tak wychodzi rosół.Ja dlatego piszę że jem 1500kalori.Zostawiam luz dla takich błędów.Mam wiele tabeli kalorycznych i te liczby sie różnią.Tak zapisuje 300ml rosołu/szklanka z łyżką makaronu/Pewnie to ma 200 x Te tabelki do wepełniania-kwadraciki- te o których rozmawiałam z Gdasonią to są z książką Katarzyny Zielińskiej Chudnij Zdrowo.Ona je wypełnia.Dla mnie na razie to jest niezrozumiałe.Jak będę mieć więcej czasu to się przyłożę.Na razie wypisuję składniki posiłków na tym tabele kaloryczne.Jak widać tam też są błędy. x Bożena ja mam 171 wzrostu.Noszę rozmiar od 48 do 54 zależy to może nie tak od budowy jak od krawca.Z tabeli to powinnam mieć 52 rozmiar.Zmieszczę się w 50 ale ja nie lubię dopasowanych ubrań.
  7. Waga - 0,60kg. Sisja ja to o zajadaniu wyrzutów pisałam do Wiesi bo ona mówiła że ma kompulsywne jedzenie i też jako jedną z przyczyn.Ty jesteś słodyczolubna.Gdyby nie troska o Twoją trzustkę poradziłabym CI eksperyment.Przez tydzień słodycze aż do przejedzenia.Nic innego tylko ulubiona czekolada.Przypomniało mi się jak byłam w liceum mieliśmy wycieczkę do wedla.Jak tam pachniało czekoladą.Koleżanki zajadały sie wyrobami.I zazdrościły paniom tam pracującym.Ale one powiedziały że czekolady nie jedzą.Nie mogą.Ale też nie wiadomo jak Ty byś zareagowała.Ja mam taki specyficzny organizm ze szybko wpada w stan zatrucia pokarmowego.Jak coś jem bardzo często to póżniej mnie odrzuca. x Jola nie porównuję się do tego biedaka.Ale patrzę na siebie i nie mogę uwierzyć.Ja mam nadmiar 45 kg-tyle waży moja synowa.Ja rozumiem 5kg,10kg nadwagi ale tyle.A gdzie ja byłam jak to rosło.Ty zareagowałaś jak złapałaś pare kilo.A ja?Żebym chociaż miała kłopoty zdrowotne powodujące otyłość.Pewnie czułabym sie lepiej.Zobacz Sisja ma rozmiar 46 a ja mam 54.Czy to właściwe że ja jej cos doradzam?Patrzyłam na tego Paula i zastanawiałam się jak ktoś dopuścił do takiego stanu.Przecież ten człowiek od powiedzmy 200kg nie rusza się z domu.Dlaczego nie podawano mu dietetycznego jedzenia.Przecież ktoś się musiał nim opiekować.Ale ten ktoś wolał świety spokój.
  8. Dietetyczka zastosowała dietę mleczną.Je galaretki owocowe z jogurtem.Po tygodniu sa efekty.A piramida żywieniowa ta nowa raczej odkłada nabiał.Jak to rozumieć?
  9. Sisja.I nie kupuj więcej choćby nie wiem co.Sweterek większy może być.Ale już nic więcej.Kup sobie szeroki skórzany pas.Załóż go w pasie -nie na biodrach.Noś cały dzień.On reguluje ile możesz zjeść.Nie wolno przesuwać dziurek do tyłu.To też dobry sposób.Gdy się ma zbyt małą kontrolę to zakłada sie taki pas.Można też gorset ale to kosztowne.Dziewczyny wszystko jest w naszych rekach.Ogladam właśnie na Fokusie program o najgrubszym człowieku świata którego ratują.Masakra jakie upokorzenie.Nie mogli znaleźć samochodu do przewozu.Ponad 400kg.Pierwszy raz od wielu wielu lat jest po za domem.Facet ma na imię PAUL.Teraz jest reklama.Ale ogladajac jego ciało to -nie dam rady opisać co widzę.O reklama.Nie lubie reklam -oni zawsze je daja w ciekawym momencie.Włączcie sobie i popatrzcie.
  10. Ala ważenie to waga kuchenna nawet licząca kalorie koszt ok 30-60zł.Zarejestruj sie na http://www.tabele-kalorii.pl/ tam dość prosto układa się diety i oblicza kaloryczność i składniki. A tu:http://calcoolator.pl/3.html# wejdz na kalkulatory zdrowia i oblicz sobie ile potrzebujesz kalorii,jaki masz metabolizm,składniki i inne.To przydatne strony. x Mnie do dietetyka daleko ale teraz mam kontakt z fajną dietetyczką.Jestem z nią szczera i w ten sposób możemy sobie pomóc.Wiadomo że ona więcej pomaga mnie.A ja się z Wami dziele tym co wiem.Ktoś może mi zarzucić że jak sie tak mądrze to czemu jestem taka gruba.Bo czasami łapię doła i mam wówczas odchudzanie gdzieś.Wracam z przebitką na początek i od nowa.Tym razem tak nie może być bo wyrzucam wszystko co jest choć troszkę za duże.Nie zostawiam wrazie czego.I nie kupię już nic dużego.Takie postanowienie.Więc nie moge przytyć bo nie bedę miała w czym chodzić.I nie mogę zrozumieć czemu nie wpadłam na taki pomysł przy mniejszych rozmiarach. x Powinno być łapałam doła.
  11. Dziś: Śniadanie godz. 07:00 (349.86 kcal) Chleb Słowiański 30 (61.5 kcal)Chrzan domowy 10 (14.76 kcal) Kiełbasa podwawelska na gorąco 120 (273.6 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (130.12 kcal) Ciastko owsiane 22 (110 kcal)Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 40 (18 kcal) Obiad godz. 13:00 (279.6 kcal) Kapusta czerwona gotowana 200 (46 kcal)Pręga wołowa 80 (117.6 kcal) Rosół z kury z makaronem 300 (60 kcal)Ziemniak z wody80 (56 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (270.5 kcal) Kawa 150 (3 kcal)Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Sernik wiedeński 100 (254 kcal) Kolacja godz. 19:00 (295.81 kcal) Duże jajo sadzone 70 (93.1 kcal)Olej sezamowy 10 (88.4 kcal) Warzywa na patelnię 9 składników 230 (114.31 kcal) Łącznie 1325,89 Białko 73,26g,węgle109,05g,tłuszcz 67,14g. x Gdasonia mam ta książkę.Ale tylko przejrzałam.Myślałam by moje jadłospisy tam wpisywać ale na razie nic nie kapuję.
  12. Wiesiu, co ty to piszesz. Nie ma takiego lekarza, który miałby prawo Cię opieprzyćPamietaj że lakarza można zmienić 2x w roku darmo.Jeśli masz podejrzenie o cukrzycę to koniecznie zrób sobie badanie krwi. Jak już absolutnie nie chcesz iść do lekarza to idź do laboratorium koszt 10zł.Albo 1zł pielęgniarka w ośrodku glukometrem.Ale jeśli wyszedłby Ci wysoki to lekarz niezbędny. Przy wysokim cukrze bez leków to walka z wiatrakami. Leki cukrzycowe pomagają spalić cukier i tłuszcz i ułatwiają odchudzanie. Badanie cukru i tarczycy to przy otyłości konieczność, bo trzeba wykluczyć choroby będące jej przyczyną. Nie jest powiedziane, że kompulsywne jedzenie to cukier. Raczej są to problemy emocjonalne. Może jest tak, że zdarzy Ci się zjeść ciastko i zaczynasz mieć wyrzuty sumienia, robi Ci się smutno -całkowity spadek humoru i na rozweselenie sięganie po więcej i więcej. Masz sukcesy w odchudzaniu wiesz jak to zrobić. Więc bierzemy się na nowo a później będziemy się uczyć jak to utrzymać. Dużym problemem i to nie tylko Twoim jest utrzymanie wagi.Mnie tez nie udało się parę razy utrzymać wagi.A teraz przez swięta też poszło.My musimy popracować sporo nad sobą.Jak o mówią musimy pokochać siebie,zaakceptować i nie odchudzać się.Zmienić nawyki żywieniowe i tak już do końca.Mnie zarzucają że moje jedzenie jest nudne ale ono takie musi być.Bo na takim można żyć do końca.Na eksperymentalnych dietach nie da się zrzucić dużej wagi.A tak powolutku. X Ewa przy rozciągniętym żoładku pamiętaj by nie pić szczególnie przy większych posiłkach –obiad.Pij po lub przed 30min.Jak się pije podczas posiłku to zwiększa się masę a z drugiej strony rozpuszcza się –osłabia moc kwasów żołądkowych.
  13. Agata nie usłyszysz "wynocha" bo nie jesteś anonimowa.Gość który się podpisuje jest ok.My sie złościmy jak goście wypisują i nie wiesz czy to jedna osoba czy różne.Dla mnie agata,sisja ,szybka jest tak samo anonimowe i nic nie mówiące jak gość.Ale identyfikuje wpis z osobą i my tylko o to walczymy.A "goście" się złoszczą jakbysmy prosili o pesel czy adres.Czasami tu wpadają i co za problem bez logowania pod słowem gość wpisać indentyfikujący pseudonim.A ostatnio to goście piszą do gości i dla mnie to jest chaos. Ale sie rozpisałam.Dziękuję za przepis.Myślę że jak dam mało dojrzałe banany to będzie ok.Ja nie lubię słodkiego więc zrobię wersję na gorzko.Żurawina i banan wystarczy.A te składniki to wystarczają na jaką blaszkę?
  14. Sisja krytyką to ja się nie przejmuję.Bardo chętnie posłucham jeśli będzie dla mnie przydatna.Z mojego jadłospisu można korzystać ale pod warunkiem że ma się ponad 100kg.I to nie chodzi o kaloryczność potraw lecz ich wielkość.Kalorie są ok bo średnio 1350 więc praktycznie dla każdej wagi.Ale ilościowo jest tego sporo.Ja wraz z utratą wagi będę zmniejszać porcje.Dlatego podaję gramaturę by było widać.Obecnie średnio jem ok 1,5kg dziennie.Od lutego będzie to 1,30kg.Gdybym od razu przeszła na 0,90kg to byłabym głodna i nie dałabym rady.W czwartek zjadłam sporo bo 2,2kg i już w piątek miałam kłopoty ze śniadaniem.Latem mam kłopot z chudnięciem i wagą.Arbuzy,truskawki,czereśnie wszystkie te owoce są nisko kaloryczne ale niestety rozpychające.Żołądek nawet jak będzie bardzo obkurczony bez problemu rozciagnie sie na nowo. Latem trochę z braku wiedzy naciągałam na nowo żołądek i już jesień i zima nowe kg.Zawsze uważałam na winogrona w tym roku to nie zjadłam ani jednego ale arbuzów,pomidorów,ogórków ,truskawek,czereśni to sporo. Do tej pory to sprawdzałam na kalorie,tłuszcz a tu trzeba mieć całkowitą kontrolę.Zawsze trzeba wykładać jedzonko na talerz i wówczas będzie widać ilość.Nie trzeba ciągle ważyć ale nie jeść z łubianki czy z woreczka.Lato jest szczególne.A to się zje śliwkę a to porzeczki, agrest czy jagody i się nawet na to nie zwraca uwagi. Za oknem śnieg a ja piszę o lecie. x Sisja z tym przegryzaniem orzeszków też jest niebezpiecznie.Orzechy prawie wszystkie mają 700kal w 100g i niestety wszystkie maja ponad 60% tłuszczu.Ja orzechy też lubię ale jem je w ramach np. podwieczorku.Pestki słonecznika też jedna łyżka prawie 60 kal.Te przegryzki są gorsze niż słodycze.
  15. To jedna z moich ulubionych przypowieści :-) Moc człowieka: Dawno, dawno temu w górach Tybetu zebrali się mędrcy tego świata znający tajemnicę mocy człowieka. Wiedzieli, że czasami ludzie robią rzeczy straszne i wykorzystują ową potęgę przeciwko sobie. Postanowili więc ukryć moc człowieka przed nim samym. Długo medytowali, dyskutowali, szukając najlepszego miejsca na świecie. Jeden z mędrców powiedział: - Ukryjmy tę moc w najgłębszej kopalni świata, zasypmy ją kamieniami i ogromnymi głazami. Człowiek tam jej nie znajdzie. Ale inni kręcili głowami mówiąc: - Człowiek to arcyciekawe stworzenie, lubi badać głębokie pieczary, z pewnością ją znajdzie. Drugi mędrzec powiedział: - Ukryjmy moc człowieka na dnie najgłębszego oceanu, postawmy na straży żarłoczne ryby i niebezpieczne prądy, nie znajdzie jej. Ale inni stwierdzili: - I tam zagoni człowieka ciekawość i chęć przeżycia przygody - znajdzie ją. Następny radził, aby moc człowieka umieścić na szczycie najwyższej góry, zasypać ją śniegiem, zakuć w wiecznym lodzie, na straży postawić wicher i mróz - ale i te przeszkody zdawały się być zbyt małym wyzwaniem dla nie poskormionej żądzy zdobywania, od wieków mieszkającej w ludziach. I kiedy zdawało się, że nie ma już takiego miejsca, gdzie można by ukryć ludzką moc, najstarszy z mędrców powiedział: - Ukryjcie tę moc w samym człowieku, tam na pewno nie będzie jej szukał. Do głowy mu nie przyjdzie, że wszystko co najwspanialsze ma właśnie w sobie! Tak też i uczynili... x Oglądam dalej.Bardzo równo grają.Niestety.Mimo ze to niewielka przewaga ale jednak Norwedzy.
  16. Dziewczyny może jednak od poniedziałku będę pisać tak jak Wy.To rozpisywanie zajmuje sporo miejsca a za każdym razem jest kłopot z tą kolejną stroną.
  17. Dzisiaj jechałam samochodem do wujka.Oni też mieszkają na wsi i przejeżdża się przez takie tereny prawie leśne.Jak mi nie wyskoczą przed maskę sarny.Dobrze że wyhamowałam.6 osobników.Piękne.Jak przebiegły na drugą stronę to sprawdzały czy sa wszystkie.Prosta pusta droga a tu masz niespodzianka.
  18. Dzisiaj: Śniadanie godz. 06:30 (250.56 kcal) Chleb słonecznikowy 70 (183.4 kcal) Cytryna 14 (4.06 kcal) Galaretka z kurczaka 100 (54 kcal) Ogórek gruntowy 70 (9.1 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (100.92 kcal) Ciastko Owsiane 12 (80 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 40 (18 kcal) Obiad godz. 13:00 (744.45 kcal) Ćwikła z chrzanem 170 (103.7 kcal) Kapuśniak 150 (71.25 kcal) Królik - mięso gotowane 150 (222 kcal) Makaron razowy pszenny 100 (335 kcal) Włoszczyzna krojona w paski 50 (12.5 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (135.1 kcal) Gruszka 50 (29 kcal) Jabłko 50 (25 kcal) Jarmuż 50 (15 kcal) Woda mineralna 100g (0) Kawa 200 (43.4 kcal) Siemię lniane 5 (22.7 kcal) Kolacja godz. 19:00 (214.05 kcal) Groszek cukrowy 20 (7 kcal) Jaja kurze 120 (166.8 kcal) Marchew 50 (13.5 kcal) Mąka orkiszowa 5 (17.75 kcal) Mleko 2% 20 (9 kcal) Łącznie 1445,08 kaloriiBiałko 94,46g.węgle 187,81g.tłuszcz 3,58g. Obiad:kapuśniak/wywar z królika bez mięsa/ i potrawka z królika. Na podwieczorek koktajl.Na kolację omlet. Ciastko owsiane z drugiego śniadania to pieczone na bananie z dodatkiem pestek słonecznika,dyni,siemię,sezam,chia,płatki owsiane,żurawina.Polecam.
  19. Dzisiaj naszła mnie złość na siebie.Teraz jest zimno -co prawda chodzę codziennie na spacer z wnusią 40min ale to tyle ramach ruchu.I tłumaczę sobie ze jak bedzie wiosna lato to bardziej sie zmobilizuję.A przecież to nieprawda.Całe zeszłoroczne lato nic nie zrobiłam.Muszę coś zrobić ze swoim lenistwem.Zima-bo za zimno wiosna bo przesilenie lato bo za ciepło jesień bo za mokro.Ja kiedyś miałam motto :człowiek ma albo wyniki albo wymówki.Moje wyniki są marne przez wymówki w sprawie ruchu.Jak nawet mam zryw to na drugi dzien ledwo żyję. Przed Wami mobilizacja by się wziąć za regularne jedzenie bez podjadania a przede mną ruszyć tyłek. Motywacja : Treningi są jak mycie zębów. Nie myślę o nich. Po prostu to robię. Decyzja została podjęta. - Patti Sue Plummer
  20. Motywacja dla Lwi: Porażka daje możliwość rozpoczęcia na nowo w sposób lepiej przemyślany. Henry Ford
  21. Dzisiaj: Śniadanie godz. 06:00 (477.1 kcal) Chleb 70 (166.6 kcal) Chrzan domowy 15 (14.1 kcal) Kiełbasa podwawelska 130 (296.4 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (138.84 kcal) Banan 130 (117 kcal) Kawa rozpuszczalna z mlekiem 150 (21.84 kcal) Obiad godz. 13:00 (240 kcal) Zupa brokułowa 300 (240 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (177.5 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mieszanka orzechów 50 (161 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (459 kcal) Ryż z jabłkami 300 (459 kcal) x Łącznie 1492,44 Białko 6,25g,217,63węgle,43,75 tłuszcz
  22. To jak podasz adres to Ci mogę wysłać.Będę robić w przyszłym tygodniu.Chyba nic jej nie powinno być.Najwyżej będzie bardziej sucha.No chyba ze taka paczka idzie długo.Jola coś CI puściłam na email.
  23. Jolcia jak tam to mieszkanko? Ciekawe dlaczego u nas z takim trudem przeskakuje kolejna strona.
  24. Do szynkowara to owszem też można dać do woreczka takie mięsko-wychodzi coś jak tyrolska.Ale wówczas zamiast soli musisz dać pektosól.Jak nie dasz pektosoli to po wyjęciu wyrób zrobi się szary i mimo iż będzie smaczny to wygląd będzie odstraszał. Smaczna szynka z szynkowara wychodzi z indyka/udziec bez skóry/,kurczaka/też uda bez skóry/ i wieprzowina :szynka,golonko.Pierś z indyka czy kurczaka jest trochę sucha. Dobrze mięso trochę pokroić i utłuc lub zmielić szarpakiem.Później przyprawić/pektosól,pieprz,można dodać mały liść laur.i małe ziele angielskie dodać trochę wody z żelatyną i ułożyć w woreczku lub w folii.Na dobę do lodówki a póżniej zaparzać-nie gotować - ok 1,5-2hPrzed zaparzaniem wyciągnąć z lodówki albo zalać bardzo zimną wodą.Ja robię te wędliny od dawna i robię już na oko więc nie podam Ci gramatury.Ale kilka razy zrobisz i dojdziesz co CI smakuje.Tej wędlin nie da się zrobić źle.Ja na początku robiłam z jednego kawałka ale wychodziło twarde.Oczywiście dalekie to jest od smaku wędlin sklepowych bo nie ma tej chemii.Moi domownicy jedzą ale to nie szynka konserwowa Krakus.Mój nie mógł uwierzyć że ta szynka jest zrobiona ze zmielonego i sprasowanego mięsa z dodatkami.Dopiero jak kazałam mu znaleźć u świnki taki duży prostokąt to zaskoczył.A zawsze kupował bo myślał że to samo mięsko.
  25. Mogę dać przepis na kiełbaskę wiejską ale trzeba mieć wędzarnię. Sory że tak piszę ale już kiedyś ktoś mnie pytał a póżniej było ups ale jak to uwędzić?czym? Ale każdej z Was polecam robienie sobie białej kiełbasy.Wówczas będzie tzw wiem co jem.Szczególnie że teraz wieprzowina jest tania.A jelita można kupić w wielu sklepach.Przepis jest prosty bo przecież robicie mielone.Ja robię najprościej.Łopatka ok 2kg + 0,7dkg podgardle/biała nie powinna byc chuda bo będzie niesmaczna/zmielić ,przyprawić czosnkiem,solą,pieprzem, i jak już będzie smakowało to dodać majeranku.Każda mała maszynka ma przystawkę do robienia kiełbasy./plastikowy biały lejek i "sito"/ nadziać jelita,zaparzyć,wystudzić i zamrozić.A jesli mięso jest rozmrażane to nie trzeba ale jesli świeże to trzeba dodać 300ml wody/lepszy rosól -uwaga z solą przy przyprawianiu/.Zamiast białej można włożyć do słoiczków i zapasteryzować.Też jest smaczne ale wówczas troszkę więcej wody i zelatyna na pyszną galaretkę i zamiast podgardla boczek.
×