Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Mam wrażenie że nie czytasz co ja piszę.No bo skoro piszesz o staniu przy garach,czy czasochłonności w kuchni to nie przeczytałaś moich propozycji na przegryzki.W tym tygodniu to było :kawa z ciastkiem owsianym,jogurt ze śliwką,kawa z ciastkiem-to rano jako drugie sniadania a na podwieczorek jabłko z cynamonem z mikrofali,kawa i garść orzechów,kawa i kisiel,kawa i ciastko owsiane.To są przegryzki 120-140 kalorii.Jak ktoś jest zdrowy to może jeść posiłki 2-3 razy dziennie.Osoba taka jak ja czytaj gruba to osoba chora.Choroba ta polega na zaburzonym metaboliźmie.To nie moda przy tej chorobie spowodowała by jeść 5 posiłków lecz konieczność.Jeśli organizm odczuwa brak zaczyna magazynować.Osoby otyłe muszą by schudnąć pilnować regularności posiłków.I powinno być ich trzy+2przegryzki.Tak samo cukrzycy.Często a małe.By uniknąć skoków cukru.Mój M ma cukrzycę.W jego rodzinie wiekszość osób to cukrzycy.Widzę jak jesteśmy gdzieś np na pogrzebie to wujek wypija trochę pepsi.Pytam go przy cukrzycy pepsi?A on ze ma teraz czas posiłku i już czuje że cukier mu spada.Zawsze w razie czego maja pepsi czy cukierki przy sobie.Od nich wiem że uczyli sie jeść regularnie.I jak któreś przyjeżdża do mnie to zanim coś zje to patrzy na zegarek.Ale to już insulinobiorcy. x Jak jecie słodycze to:Trzustka pracuje najlepiej w godzinach 9-11 i w związku z tym w tym przedziale czasowym można sobie ewentualnie pozwolić na małą porcję słodyczy, słodką bułkę czy ciastko. Ilość wydzielonej insuliny i enzymów trawiennych będzie wystarczająca do strawienia i spalenia tego typu pokarmu. Natomiast słodyczy nie można jeść późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ trzustka w godz. 21-23 odpoczywa i zmuszanie jej do produkcji insuliny powoduje przeciążenie, co może doprowadzić do cukrzycy.
  2. Waga Joli o niczym nie świadczy.Pewnie zawsze chodziła w piórkowej wadze.Skoro nie chciała jadać -zimny rosół-jako dzieciak to nigdy nie miała kłopotów z wagą.Przypuszczam że i w ciąży miała mały przybytek wagi.Parę kilo które załapała podczas menopauzy - już za nią.Dlaczego Jola nie musi jeść 5 posiłków?Bo Jola by utrzymać swoją obecną wagę potrzebuje 1500kcal.Ona może zrobić sobie 3 posiłki po 500kal i jest pojedzona.Jak zje jakiś wielkości 800 czy 900 to już nie jest głodna przez cały dzień. Ja jedząc 1500kalori jestem głodna bo ja potrzebuję do utrzymania aktualnej wagi 2200kkal.Rozkładając to 1500 na mniejsze posiłki mam szansę oszukać głód.Zaraz po jedzeniu nie odczuwa się głodu i po to są te przegryzki.A dodatkowo pozwoli to na obkurczenie żołądka.Ale ja jako dziecko byłam pączuś - bo zdrowe dziecko to musi mieć pyzie.Szczupła byłam jako nastolatka i do pierwszej ciąży.
  3. Przecież my jemy trzy posiłki.TRZY!!!Piszemy pięć bo wliczamy dwie przekąski do rytmu dnia.Nie podjadamy byle kiedy.Drugie sniadanie to kawa z ciasteczkiem lub owoc,lub koktajl.Podwieczorek to też jakis deser jogurt,kisiel,jabłko pieczone .Te dwie przekąski sa lekkie. Zaleganie w jelitach oczyszczanie z kamieni kałowych,kamieni w wątrobie to jest w dużej mierze naciągane.Moje zdanie - to sposób na dodatkowe zarabianie.A naród to kupi.Tak jak łóżko masujące ze specjalnymi kamieniami.Leczy wszystko od nadwago do cukrzycy. Ja uważam tak jak masz problemy z wypróżnianiem,gazami,niedyspozycje - czyli cos z jelitami i pracą organizmu jest nie dobrze i nie pomaga zmiana żywienia /dieta lekkostrawna bogata w blonnik ,warzywa/ to idziemy do gastrologa.Robimy w znieczuleniu kolanoskopię by dowiedzieć się o stanie naszych jelit.Przy tym zabiegu dostajemy nową drogę.Mamy oczyszczone jelito i od nas zależy czym go znowu upchamy.Lewatywy odpadają.Teraz nawet przed kolanoskopią nie robią.Oczyszczamy jelita płynem od wewnątrz. Możemy jeszcze sobie zrobić gastroskopie dla pewności.I to jest jedyna dobra droga.Nie eksperymentujmy na naszym organiźmie.Mozna wszystko wmówić.Jakieś złogi zanieczyszczone miejsca które ciężko wyczyścić?Ciekawe że moja mama i teściowa mają po 75 lat i po wypiciu leku na oczyszczanie ok 4l.a robiły to po raz pierwszy nic takiego u nich nie wykryto.Żadnych zaklejonych miejsc.Pytałam gastrologa. ZŁOGI JELITOWE-milczy o tym Encyklopedia, wikipedia milczy. Lekarze się z tego śmieją. To wymysł koncernów i wszelakiej maści oszustów, żerujących na ludzkiej naiwności i sprzedających cudowne środki na usuwanie czegoś, czego nie ma"Jeśli jakieś złogi się zdarzają, to u ludzi obłożnie chorych; starszych, chorych psychicznie-leżących ,takich którzy sie nie wypróżniają.
  4. Wynik porannego ważenia to -1,20kg .Jak za tydzień to super.Ciągne dalej a Wy dołączacie? x Gdasonia w tych tabelach jest kilka pozycji z karczkiem i są też takie 2x większe.Karczek który ja jadłam był robiony "zdrowo" na ruszcie by wytopił sie tłuszcz.Twardy to on był.Na wyjazdach to co do wagi też nie jestem pewna.Ja powinnam mieć ok 1400-1500 kalorii.Dlatego staram się nie przekraczać 1300 by sie mieścić w skali błędu. x Ja Wam podaję gramaturę i kalorie.Gdyby któraś z Was chciała skorzystać z tych jadłospisów to dobrze by było obliczyć sobie swoje zapotrzebowanie metaboliczne.Moja waga jest wysoka i osoba o wadze dużo mniejszej może mieć wzrost wagi. x tabele kaloryczne z których korzystam to fajna stronka polecam. http://www.tabele-kalorii.pl/
  5. Sisja podróżniczka.Nigdy nie byłam za granicą.Jeździłam tylko po Polsce.A nie-byłam na Słowacji bo w Szczawnicy na drodze do czerwonego klasztoru przekracza się granicę.
  6. Śniadanie godz. 07:00 (252.9 kcal) Chleb pszenno-żytni 60 (148.2 kcal) Ketchup łagodny 30 (28.5 kcal) Szynka drobiowa 60 (76.2 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (386.28 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 40 (18 kcal) Wuzetka z bitą śmietaną 100 (365.28 kcal) Obiad godz. 13:00 (530 kcal) Kapusta czerwona gotowana 200 (46 kcal) Karczek bez kości 150 (282 kcal) Rosół z makaronem 200 (130 kcal) Ziemniaki puree 80 (72 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (47.26 kcal) Ciastko owsiane 6 (29.76 kcal) Kawa 200 (4 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (132 kcal) Zupa krupnik z kaszą jęczmienną 300 (132 kcal) x Łącznie kalorie1348,44 białko59,80g.węgle 141,64g. tłuszcz 62,42g. x Zapewne zaskoczyła Was wuzetka i rosół i karczek ale byłam w gościach.Ale bardzo uważałam by jeść mało by nie urazić gospodarzy którzy się przygotowali.Zobaczymy co na to jutro rano waga.Niby kaloriami to nie jest tak źle.Celowo zaniżyłam podwieczorek i kolacje.Jedno co się udało to godzinki posiłków.Wypiliśmy kawę z ciastkiem i pojechaliśmy na mszę za wójka.Póżniej poszliśmy spacerem na cmentarz do Babci mojegoM.Pogoda lekko mroźna ale piekna słoneczna.Spacer był udany.I tak dojechaliśmy do domu kuzynki na 13-stą.Na szczęście podwieczorek kolacja już w domu.Trochę zmarzłam więc pewnie część kalorii poszła na zagrzanie.
  7. Sisja ,Jola ja nie pisałam że picie soku jest szkodliwe.Tylko nadmiar.Szklanka dla zdrowia ,dzban już nie.Ale ja czytałam i zgadzam się z tym że jesli występuje zabarwienie skóry to powinno sie sok marchwiowy odstawić.Dużo pić wody by przepłukać układ.Po tygodniu powinno zniknąć.Wrócić do picia soku ale w proporcjach 1/2 marchew i 1/2 inny sok lub woda.U zdrowego człowieka zabarwienie nie wystepuje po szklance soku dziennie.Jest to jakaś niedyspozycja układu jelitowego lub nerek czy wątroby.Organizm człowieka to układ zamknięty.Jak się coś przedostaje to musi być niedyspozycja.Wyobraźcie sobie że pijecie codziennie zielony sok-pietruszka ,szpinak,seler naciowy,pokrzywa.
  8. Do eutanazji legalnej to nam jeszcze daleko.Mamy więcej miłości do zwierząt /bo tu jest dozwolona/ niż do samych siebie.Ja napisałam swoje życzenia i moja rodzina o tym jest poinformowana -czyli mam być spalona po śmierci a przy chorobie nie wyrażam zgody na podłączanie do aparatury zastępczej/np respirator/.Nie pozwalam również na męczenie mnie leczeniem doświadczalnym w razie utraty prze ze mnie swiadomości.Mam odejść w spokoju.Żadne żywienie pozajelitowe nie wchodzi w grę.Brat mojej mamy tak zachorował.Nie było z nim żadnego kontaktu.Sądownie ubezwłasnowolili go by dzieci mogły decydować o leczeniu.Zrobili mu to pozajelitowe żywienie.To był błąd.Wszystko wysiadło.Tylko jakaś cząstka mózgu podtrzymywała serce.Leżał tak i znikał przez 3 lata.Kiedy zmarł miał 25kg.Nie wyobrażacie sobie jak to wyglądało.On nic nie czół a rodzina cierpiała przez te 3 lata. x Jolka to jest głupota.Nie ma między nami tak wielkiej różnicy wieku tylko 10 lat.Ale bardzo różnimy sie podejściem do siebie i partnerów.Ja jestem bardziej egoistyczna. Nawet sobie nie wyobrażam sytuacji bym walczyła z bólem by zrobić mojemu przyjemność w jakiej grze.Oni od niego nie oczekiwałabym takiego poświęcenia.Martwi mnie jak piszesz że on tej choroby nie czuje,nie rozumie.Mam nadzieję że tylko tak napisałaś.Bo mam takie dziwne wrażenie że to egoistyczny narcyz czyli facet który nigdy nie pyta o zdanie, zapomina o ważnych dla niej datach, nie dotrzymuje słowa i zawsze robi to, co chce i decyduje o wszystkim, bo zawsze ma rację. Egoizm pojawia się nie tylko we wzajemnych relacjach. Kobieta ma również spełniać jego oczekiwania i sprawiać mu przyjemność – dbać o jego zadowolenie! Nie złość się że to napisałam ale jak się czyta takie zdawkowe info to tak to wygląda.Ja raczej nie piszę o rodzinie bo obawiam się że właśnie przez pisanie skrótami możemy namalować zły obraz.A przypominam miałaś już tak przy pisaniu o mamie.Też parę osób CIę źle zrozumiało.A co do demencji u mamy.Dobrze że jak pisałaś ma partnera-nie jest sama.Ale może powinnaś pomyśleć o sprzedaży jej mieszkania i wziąć ich do siebie/tam coś kupić/.Miałabyś ją pod okiem.Choć nie wiadomo kto pierwszy stoi na skraju.
  9. Pierwszy raz spotkałam się z taką chorobą.Ciekawe czy lekarze ją znają.Bo utarło sie że młodzież ma chory kregosłup bo komputer,plecak szkolny za cieżki,za mało ruchu.
  10. Jolcia ja bym się się na Twoim miejscu podzieliła tą tajemnicą z Juliem.Piszesz ze nie chcesz go zawieść.A ja myślę że jak Cie porządnie sieknie to wówczas będzie miał do Ciebie pretensje że nie powiedziałaś mu że to już nie dla Ciebie.Na pewno też ma coś z czego powoli będzie rezygnował.A może nie chce Cię zawieść i też coś ukrywa.Jak Cię coś boli to o tym mów.I powiedz mu co powiedział lekarz.Naucz się też unikać bólu.Wiem że lubisz sport ale cóż trzeba zadbać o siebie.Nie mówię że teraz to już tylko bierki ale więcej spacerów.A może by CI pomogła komora zimna-nie wiem czy tam mają coś takiego.
  11. Ja już po kolacji: x Śniadanie godz. 07:00 (432.79 kcal) Jajecznica 121 (256.69 kcal) Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 80 (36 kcal) Tost Pełnoziarnisty 54 (137.7 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (230.08 kcal) Brzoskwinie suszone naturalne 20 (51.4 kcal) Jogurt gęsty 90 (84.6 kcal) Kawa 120 (2.4 kcal) Mleko 2% 60 (27 kcal) Śliwka suszona 22 (64.68 kcal) Obiad godz. 13:00 (283.8 kcal) Gołąbki w sosie pomidorowym 330 (283.8 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (45.26 kcal) Ciastko owsiane 6 (29.76 kcal) Kawa 100 (2 kcal) Mleko 2% 30 (13.5 kcal) Kolacja godz. 19:00 (278.25 kcal) Czerwona cebula 30 (10 kcal) Mix sałat klasyczny 150 (71.3 kcal) Olej Lniany 15 (124.95 kcal) Ser feta Apetina z ziołami prowansalsk30 (72 kcal) x Łącznie kalorie1290,18 białko56,30g,wegle116,10g,tłuszcz 67,49g.
  12. Jola ja jestem na bieżąco bo mam wnuki.Teraz surowych soków nie podaje się maluchom.Ale pamiętam ze miałam takie plastikowe białe/tylko jak było nowe/tarło i tarłam dzieciakom i jabłka i buraczki i marchewkę.Ale wówczas nikt nie mówił o warzywach i owocach bio. I rzadko gdzie stał tunel ogrodowy.Pomidorki i ogórki po prostu rosły w polu.Wszystko było bio.Dzieciom można było podawać mleko w proszku lub krowie. x Sisja dziękuję.Zastanawiałam się nad Kuvings B6000.Nie trzeba tak kroić drobno wsadu.Poczytam o tym Huromie.Ja na początku patrzyłam tylko na dwuślimakowe poziome ale wydaje mi się że są za drogie.Szczególnie podobał mi się angel prawie 5500zł.Musiały by być 2x lepsze a to raczej nie możliwe.
  13. Sisja może ja CI odpowiem na to pytanie.Ostatnio dużo o sokach czytam.Szukam dobrej wyciskarki bo moja sokowirówka nie zrobi soku z pokrzywy czy z nac****etruszki.Od kiedy maluchy piją sok i dostają vit c nie chorują.Ale wracając do soku z marchewki.Wszystko co w nadmiarze szkodzi.Normalnie po wypiciu 1 szklanki nic nie powinno się dziać.Ale trzeba pamiętać że ta jedna szklanka to ponad jeden kg warzywa.Nie powinno się pić więcej.Już 10 dag marchewki wystarczy, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na witaminę A .Jeśli pijesz jeszcze inny sok to raczej na przemiennie.Skąd się bierze pomarańczowy kolor?Przy szklance dziennie dorosła osoba nie powinna mieć takich efektów.Beta karoten ogólnie pomaga w poprawie wyglądu skóry.Ale nadmiar vit A jest szkodliwy. Musimy też pamiętać, że witaminę A czerpiemy również z innych produktów żywnościowych np. zielonych warzyw.Jeśli skóra będzie sie zabarwiać to nie jest oznaka naszego zdrowia tylko przedawkowanie - wątroba i nerki nie daja rady i organizm nie wydala całkowicie -część dostaje się do układu limfatycznego z tąd zabarwienie.Najzdrowiej to pić świeżo wyciśnięte soki ale z umiarem.Że córcia Joli miała zabarwienia to się nie dziwię bo soku z marchwi świeżego nie wolno podawać niemowlętom.Dzieci po 6-mcu 2-3 łyżeczki a 3 latki ok 150ml.I to nie codziennie.Moja wnusia ma 2 latka i dostaje sok z miazgą -tarte na plastikowej tarce. Pomogłam? x Czy któras z Was ma wyciskarkę z której jest zadowolona?
  14. Ala ja robię taki ser jak robie pasty.Np:Ser ,olej,ryba wędzona przyprawy,warzywa.
  15. Dzisiaj 15-01-2016 Śniadanie godz. 06:30 (383.33 kcal) Jaja 116 (161.24 kcal) Bułka grahamka 60 (152.4 kcal) Majonez Kielecki 10 (63 kcal) Ogórek 4 (0.64 kcal) Rzodkiewka 20 (2.8 kcal) Sałata 25 (3.25 kcal) II Śniadanie godz. 09:30 (118.92 kcal) Ciasteczka Babci Ani Owsiane Naturalne 18 (79.92 kcal) Kawa 150 (3 kcal) Mleko 2% 80 (36 kcal) Obiad godz. 13:00 (199.8 kcal) Krupnik 250 (95 kcal) Makaron Łazanki - ugotowany 40 (61.2 kcal) Masa makowa z bakaliami 20 (43.6 kcal) Podwieczorek godz. 16:30 (269.82 kcal) Cynamon mielony 2 (4.94 kcal) Jabłko zielone 60 (31.2 kcal) Kawa z mlekiem 100 (56.2 kcal) Miód akacjowy nektarowy 8 (24.48 kcal) Orzechy Mix 30 (153 kcal) Kolacja godz. 19:00 (274.65 kcal) Barszcz czerwony z ziemniakami 300 (99.15 kcal) Dorsz pieczony 150 (160.5 kcal) Kapusta kwaszona 100 (15 kcal) Łącznie 1247 kcal. 75,97 g białko,141,00 g węgle 39,67g tłuszcz.
  16. Bardzo pomaga.A jeszcze sprawdzanie kalorii.Dzisiejsze śniadanie.Miałam posmarować bułkę masłem ale było prosto z lodówki i było bardzo twarde.A ze to miały być kanapki z jajkiem na twardo więc posmarowałam majonezem kieleckim.No i mam 2x tyle kalorii.Ja każdy zrobiony posiłek stawiam na stole i wpisuje w tabele.Teraz sobie powoli uświadamiam ile faktycznie kalorii pochłaniamy nieświadomie.Np. sos który gotujemy i kosztujemy 1łyżka to ok 10kcal.Ugryzie się kawałęczek ciasta i już kolejne 10kcal.Tylko woda czysta kawa i herbata są zerowe kalorycznie. Na szczęście już nauczyłam się trzymać paszczę zamkniętą między posiłkami.Piję tylko.
  17. U mnie sporo węgli jest właśnie z warzyw i owoców.
  18. Jola ma cudną zimę.Też sie smiałam z jej 19 stopni.Tam to i ja mogłabym zostać morsem.
  19. Ja jadłospisy wpisuje do tabeli kalorii taka fajna stronka w której robi się zestawienia miesieczne.Ale niektóre kalorie mogą miec różnicę bo te tabele oparte są na gotowych produktach.Gulasze ,galaretki czy inne które oni mają moga się troche różnić od mojego wyrobu ale nie sadzę by to były kolosalne różnice.Dzisiejsze jedzenie ma wg tabeli 940,26 kcal.Sądzę że ma ok 1000kcal.Moja galaretka z drobiu jest na rosole a ich pewnie na wodzie itd.Pewnie ktoś zaraz mi powie że to mało 1000 ale to celowe -pierwszy tydzień po obżarstwie moze być troszkę mniej.Ale zauważyłyście jak to jest sprytnie ułożone?Nawet nie widać że to jest mało.Wyglada nawet że sporo. To jest 1214gramów.W tym 32,72g białko,120,31g węgli,34,90tłuszcz.Węgli niby dużo ale jest sporo dobrych węglowodanów.
  20. Nie obraziłaś nikogo ale kotlet schabowy ziemniaki i kapusta zasmażana i rosół to jest obiad.A ryż warzywka i kurczak w małej ilości i z to piersi to jest obiadek.
  21. Z moim synem jest duży kłopot bo ma narzeczoną która lubi go takiego.A jeszcze są fanami fast food.Zamawiają też często pizzę.Lubią kolę i cipsy.A że mają po 30 lat to ja nie mam nic do powiedzenia.Powiedziałam swoje zdanie i to już tyle.Śniadania i kolacje robia w własnym zakresie i jedzenie w weekendy i wówczas :hulaj dusza piekła nie ma.
  22. Najlepszym sposobem na odchudzanie jest niesmaczne jedzenie.Trochę jak w kawale:mówi jedna pani do drugiej- co ty opowiadasz-zielona herbata odchudza?zielona kawa?zjedz zieloną kiełbasę ta Cię odchudzi. Kupiłam sobie jakiś chleb wielozbożowy ze sliwką.Kanapka z masłem i szynką drobiową po pierwszym kęsię staje w ustach.Bardzo niesmaczny zestaw.I to jest to.Trzeba zacząć kupować pieczywo zdrowe ale nie smakowite.I gotować trochę mniej smacznie.No z tym gotowaniem to chyba przesadziłam bo ja już nie umiem inaczej gotować ale można dokładniej wyliczać ilość i nie będzie żadnych dokładek.Lepiej by brakło niż zostało bo żal wyrzucić.Moje chłopaki tak lubia sobie dokładać.Ale tylko mąż i średni mają nadwagę.Mojej synowej zazdroszczę.Je bardzo dużo/ma chyba żołądek w poprzek/ a po dwójce dzieci ma figurę jaką miała przed.Jest niska 154 a waży 44kg.Może jeść wszystko słodycze,ciasta,makarony..Jej mama też taka szczuplutka.Przy menopauzie ani kg do przodu.To sa fajne geny figurowe.
  23. Masz fajnie.Bardzo odczuwam brak psa i kota.Przez dzień człowiek nawet nie zauważa ile sie rozmawia ze zwierzęciem.Najbardziej lubiłam chwile gdy siadał patrzył kiedy jeszcze słyszał i fajnie reagował jak usłyszał coś co rozumiał. Twój wyglada na zabawowego pieska.One mają takie zaczepne spojrzenia.Pewnie też wyłapuje swoje imie w Waszych rozmowach.
  24. Moje dzisiejsze jedzonko: 1.Chleb słonecznikowy (50g), galaretka z kurczaka (100g) z octem, cebula czerwona (30g) 2.banan 1szt 3.pulpet z kaszą w sosie pieczarkowym (150g)cała porcja z kapustą kiszoną (150g) Herbatka ziołowa 4.zupa krem grzybowa (200g)/prawd*****,podgrzybki i mieszanina warzyw sól,pieprz i 2 łyżki śmietany/ 5.mieszanka surówek łyżka: porowej, z czerwonej kapusty,selerowej, meksykańskiej,1 ziemniak z wody,1 jajo sadzone.
  25. A jak dziewczynki nie chcą jeść: x Zdenerwowana mama do córeczki: - Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?! - Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy...
×