Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

barbarus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez barbarus

  1. Zartobliwie o starzeniu się. Czy macie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/. Przejawia się on następująco: - Decyduję się na podlanie ogrodu. - Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i stwierdzam, że wymaga umycia. - Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które wcześniej wyjęłam ze skrzynki. - Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu. - Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny. - Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz.Sprawdzam pozostałe. -Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłam. - Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki. - Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie,wymagają podlania. - Odstawiam Coca Colę na parapet i odkrywam leżące tam moje okulary,których szukałam od samego rana. - Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na biurko, ale najpierw podleję kwiaty. - Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym. - Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać telewizję będę znowu szukała pilota - Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty. - Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę.Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę. - Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć,co ja właściwie chciałam zrobić. - Ogród jest nie podlany - Samochód jest nie umyty - Rachunki są nie zapłacone - Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku - Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego - Nie mogę znaleźć moich okularów - I nie wiem co zrobiłam z kluczykami od samochodu A kiedy zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione jestem naprawdę zdumiona,bo wiem, że przez calutki dzień byłam bardzo zajęta i jestem rzeczywiście zmęczona. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to poważny problem. Mam jeszcze prośbę. Przekaż tę informację wszystkim, których znasz, bo nie pamiętam komu ją już opowiadałam. Nie śmiej się. Jeżeli to nie jesteś Ty,Twój dzień nadchodzi ! - STARZENIE SIĘ JEST NIEUNIKNIONE - DOROŚLENIE JEST OPCJONALNE - ŚMIANIE SIĘ Z SAMEGO SIEBIE JEST TERAPEUTYCZNE
  2. Dawno sie tak nie upłakałam jak wczoraj i dziś.Już mi troche przeszło ale oczy mnie bolą.Chyba pójde dzisiaj wcześniej spać. x Mój najstarszy dzisiaj rano stwierdził ze nie jedzie do pracy bo okropnie boli go brzuch.Wieczorem już jego żona wymiotowała i niestety wnusia.Kurcze jest na antybiotyku bo ma anginę a tu jeszcze nowy wirus.Wnuk na razie zdrowy.Może nie złapał ale jutro nie pójdzie do przedszkola.Zostanie ze mną.Bo jakby co to szkoda dzieci.Nie wiadomo czy i my nie złapiemy.Najgorzej to dzieciaczki bo one boją się wymiotów.To jakaś jelitówka. x Jola koleżanka przesłała mi stronkę.Nie idzie nie płakać przy tych wierszach.http://teczowy-most.manifo.com/wiersze
  3. Iziulek nie wiem czy ja pominęłam czy Ty nie pisałaś - więc jeśli nie chcesz to pomiń mój wpis.Intryguje mnie dlaczego Ty zajmujesz się młodym.W wieku26lat to powinnaś być bardziej egoistyczna.A co z Tobą i Twoim życiem?Sory że o to pytam.
  4. Dziewczynki mam dzisiaj bardzo ciężki dzień.Proszę Was o nie odpisywanie na mój wpis.Ja wiem że wszystkie mi współczujecie. W niedzielę mój Norbi przestał jeść i cały dzień wymiotował.Byłam z nim dziś na ostatnim spacerze u wet.Powiedziałam że mam gdzieś przepisy i zabieram go ze sobą.Nie umiałam być dzielna -płakałam jak bóbr.Nadal jak pomyślę to mi serce się ściska.Trudno nam znaleźć odpowiedni moment, kiedy należy odpuścić , wiedząc, że zrobiliśmy wszystko, co było do zrobienia, że lepiej już nie będzie i jedyne, co nam pozostaje, to skrócenie cierpienia. Są to jednak bardzo trudne decyzje.Ale już jest po.Miałam jeszcze na tyle sił by go pogrzebać.Nie chciałam czekać do wieczora jak moi przyjadą.Nie mogłam go zostawić w bagażniku.Zakopałam go pod brzózką.Ułożyłam na razie gałęzie z jodły.Na wiosnę dosypię ziemi i posadzę jakieś skalniakowe roślinki.Nie będę mieć już żadnego zwierzaka.
  5. To chyba Jola gasiła światło.Widzę że pisał ktoś ok drugiej w noc ale nic się nie wyświetla.Ostatnio często tak się psuje kafe.A ja już się przyzwyczaiłam.Otwieram oko i zagladam tu. x Jak tam Andrzejki?
  6. Szybka gratuluję i Tobie i młodym-cudnie być mamą ale babcią jeszcze cudniej.Miłość do wnuków jest bezwarunkowa,niewymagająca. Wnuki się tylko kocha. Odpowiedzialnością za wychowanie są przecież obarczeni rodzice. Babcie i dziadkowie twierdzą, że wnuki kocha się inaczej niż dzieci - może nie bardziej, ale spokojniej.I dla wnuków ma sie więcej i czasu i cierpliwości. x Niestety to nie są leki leczące.One są po to by mu było łatwiej.Więcej śpi.Ale to złudna pomoc.
  7. Dziewczyny znacie czarnuszkę? http://www.akademiawitalnosci.pl/20-powodow-dla-ktorych-pokochasz-czarnuszke/ Wyglada na to że wszystkie powinnyśmy ją mieć w diecie-leczy wszystko z wyjątkiem śmierci :) x olej z czarnuszki inaczej złoto faraona 500ml 50zł zobaczcie ile ma plusów:http://www.nierafinowane.pl/olej-z-czarnuszki/13-olej-z-czarnuszki-zimnotloczony-nieoczyszczony-ol-vita.html
  8. Wiesz Basiu ja mam 4 dorosłych facetów w domu ale żaden nie pojedzie do weterynarza.Już usypiałam zwierzaki i zawsze mnie z tym zostawiali.I uciekali od tematu.Tak to maczo a w obliczu śmierci mięciutkie kolana.Dobrze że Twój dał radę.Mój to nawet miał kłopot z zakopaniem.Kiedyś byłam u weterynarza w Krakowie z pięknym czarnym kotkiem.Położył się na łóżku i strasznie miałczał.Doktorka go przebadała i okazało się że ma już uszkodzony żołądek - został otruty./u mnie na wsi gołębiarz tak się zezłościł bo jakiś kot zabił mu gołębia ze rozrzucił trutkę i wytruł prawie wszystkie koty/No i ta lekarka powiedziała ze mi go uśpi.I ze mogę go zostawić albo zabrać.Ja go przyniosłam zawiniętego w moją ulubioną i drogą chustę.I tak go odebrałam.Przyjechałam do domu i powiedziałam mojemu żeby go zakopał.I mój M zakopał kota owiniętego w tę moją chustę.Na pytanie gdzie moja chustka burknął tylko daj spokój.
  9. Wróciłam od weterynarza.Zrobili prześwietlenie i to nie jest zapalenie krtani.To jest starość i zły stan psa.Serce słabiutkie niewydolne .W płucach ma wodę.Dostał sporo różnych leków.Ale to już poczekalnia.Wybór pomiędzy zastrzykami.Na razie nie jestem gotowa.Może więcej nieprzespanych nocy to ułatwi.Na razie to mam problem o tym pisać.I dlatego jest tylko w skrócie.Za stary na jakiekolwiek operacyjne leczenie.Wiem tylko że to ostatnie zwierzątko w moim domu.
  10. No gościu nieładnie.To że miałam 120kg nie oznacza że żarłam jak świnia.Coś Ci się pomyliło.Nikt nie powiedział że pani P.wyglada jak swinia.Każdy człowiek potrafi jakiś czas wytrzymać bez jedzenia.A pani P - polska prawniczka, zajmująca się prawem gospodarczym publicznym, nauczyciel akademicki, doktor habilitowany nauk prawnych, w latach 2007–2011 sędzia Trybunału Stanu, posłanka na Sejm VII i VIII kadencji..Czy nie powinna dawać dobry przykład?.Powinna szanować urząd-sejm i ludzi zarówno tych którzy z nią tam są i tych którzy ją ogladają.A co ona pokazuje.Że ma nas wszystkich w d***e.A przecież ślubowała -Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw. Rzeczypospolitej Polskiej. dodała - tak mi dopomóż bóg.. x Teraz nazwała flagę UNI -unijną szmatą.A jak słyszę że ona jest typowana na sędziego TK to jestem zniesmaczona.Dla mnie to powinni być ludzie bez skazy.Bo skoro dobra zmiana....
  11. Muszę dziś znów pojechać do weterynarza.Dzisiaj mocniej kaszlał niż na początku.Jestem nieprzytomna.Tak się nie da funkcjonować.Chyba ten antybiotyk nie jest trafiony albo błędna diagnoza.Nie wiem czy robi się USG przewodu oddechowego u psa -zapytam wet bo może on ma coś w krtani.Jak tylko ruszy głową to od razu kaszle.To jest takie bardziej charczenie.On też się męczy.Mam wrażenie że się dusi.Może to jest rak płuc a nie krtań.
  12. Gościu nie wiem czy oglądałaś te migawki z sejmu.Spokojnie można powiedzieć:Pawłowicz żre , a Rozenek je.Jak wyguglujesz to określenie "żre" było użyte przez dziennikarzy. Sama sobie winna.
  13. Gdasonia nadal na pierwszej stronie Onetu jest "nasz" Prezydent i to są niestety pierwsze słowa jego listu do Ks.Rydzyka i reszty.Smutne jest to że kiedyś ten sam Ks Rydzyk bardzo obrażał śpMartę K .Nie będę go cytować bo to było ochydne a teraz ten wynosi go ponad-nawet nie wiem co tu napisać.Ludzie się bardzo oburzyli i nie dziwię się.Głowa państwa Prezydent "wszystkich" polaków-bardzo ważny człowiek na równie ważnym stanowisku nie powinien tak nadużywać wazeliny.Moim zdaniem powinien być bardziej oficjalny.
  14. Dietę trzymam zgodnie z listą.Realizuję punkt w punkt.Tylko z ruchem mały kłopot.Ale już poukładałam inaczej meble w pokoju i w sobotę wniosą mi chłopaki moją bieżnię.I będę się męczyć.Pisałam Wam że kupiłam mechaniczną.Nawet nie wiem czy wówczas były inne.Droga była bo ponad 2 tyś.Trzeba ją wprawiać w ruch siłą własnych mięśni.Tak że szybko męczy.A przy biegu idzie ducha wyzionąć.Teraz te nowe są fajne ustawiasz prędkość i idziesz jednym tempem.Na mojej to trzeba sie napracować.Przecież jej nie wyrzucę.
  15. Nadal kaszle.A apetyt?Je normalnie ale inaczej po troszku bo jak je to go kaszle.Więc je na raty.Muszę jutro przynieść cegły z budowy by miski były wyżej to mu ułatwi. Szybka teraz podobno jest wirus kaszlu u psów.W całej polsce wykonują szczepienia przeciw temu wirusowi i psy nie chorują to info od weterynarza. x Ale wnusia już weselsza.Antybiotyk zadziałał.
  16. Dałam mu ten zastrzyk.Trochę zapiszczał ale to chyba normalne.Bo u wet też piszczał.Taki mały panikarz.
  17. Chciałabym by u mnie był hiszpański klimat.Ochłodzenie do 11stopni-cudnie.Jola ale będziecie mieli szok termiczny w grudniu.Macie rękawiczki i czapki i grube kurtki?Czy Julio zna kalesony? Noc do kitu.Norbi kaszle co jakiś czas.Ale jest to na tyle głośne że nie daje spać.Niedługo będziesz pytać o mnie.Bo jak tak dalej pójdzie to on nas wykończy.
  18. Szybka Ty ma yorka to on pewnie wszędzie z Tobą chodzi.Mój przez swoje życie był po za "domem" u weterynarza do szczepień i raz w psim hotelu.Dla niego jazda samochodem to już horror.Weterynarz pewnie dlatego stwierdził że z dwojga złego to lepsza amatorszczyzna niż taki stress.
  19. Mam takie same zastrzyki jak na tym filmie.Ale on pokazał mi podobnie ale na karku.
  20. Jola ale on powiedział i pokazał mi bym złapała skórę w palce i tak mu dała -nie w mięsień.Nie strasz mnie- w noge mu nie podam. Ja sie do mięśnia nie dostanę.To jest futrzak.Nie widać ciała.
  21. Zastanawiam się czy będę umiała zrobić Norbiemu zastrzyki.Dostał dzisiaj antybiotyk .Przez cztery dni mam mu podawać raz dziennie ok 18-tej.Dostałam cztery jednorazowe strzykawki już napełnione.Tylko podać.Weterynarz stwierdził by nie męczyć pieska jazdą samochodem bo to dodatkowy stres.Mam mu gotować łapki kurcząt i obierać i podawać z warzywami-to polepszy jego stawy i kości.Na oczy gdybym chciała to da mi skierowanie ale to koszt 2tyś-4tyś jeśli sztuczne soczewki.Poprawiło by to komfort jego życia ale raczej robią to właściciele młodszym psom.Może jakbym wygrała w lotto to też bym poprawiała komfort życia mojemu psu.
  22. Mam gdzieś statystyki.Wnusia zamiast spać spokojnym snem płacze bo boli ją gardło.Niestety wdał się stan zapalny.Najgorzej jak jeszcze trafiła na antybiotyk na który nie zareaguje.A było mnóstwo czasu by zrobić jej posiew i wymaz .Serce mi sie kraje.Psiakrew przecież oni nie studiują medycyny zaocznie.To dość szeroka wiedza.Powinni wszystkich miernych wywalać.Na medycynie powinni być najlepsi.Bez egzaminów poprawkowych.Bo dajemy im póżniej w ręce nasze zdrowie a nawet życie a tu nie ma poprawek.
  23. Zuzia ma 20 m-cy przez dwa tygodnie była tak leczona jak piszesz /bez tabletek do ssania/Jolu i o 14-tej wróciła z antybiotykiem.I kolejny tydzień w domu.Moje dzieciaki jak były małe dostały od razu antybiotyk i po tygodniu było ok.A jak były małe to stawiałam bańki.Mój najstarszy miał m-c jak stawialiśmy mu 2 bańki/więcej nie dało rady z braku miejsca/Teraz po tych trzech tygodniach to Zuzka bedzie wyjałowiona i będzie kłopot. x
  24. No na pewno nie jesteś towarem wybrakowanym.Należysz do młodszego pokolenia -leczonego inaczej.Dawniej na prawie każdą chorobę dawano antybiotyk.Często bańki.Czasami brało się parę razy w roku ale choróbsko odchodziło.Mimo złych opinii antybiotykowa terapia niszczyła chore komórki.Teraz widzę jak leczona jest moja wnusia.Dostaje jakieś syropki ,witaminki i tak sie kisi.W efekcie to się przedłuża i dziś znowu do lekarza ale tym razem już dostanie antybiotyk.Moje chłopaki jak były małe to dostawały od razu i choróbsko po paru dniach przechodziło.A ta mała już trzeci tydzień siedzi w domu i ciągle katar i kaszel. Ciągle ten katar jest ściągany.Wkurza mnie to.
×