barbarus

Jola bardzo ładnie napisane.Fakt nic dodać nic ująć. Jaka u Ciebie pogoda?Bo u nas smętnie.Zachmurzone niebo,ciągle leje i jest zimno.Ludzie poubierani na szaro buro.Ludzie czemu my na zimę nie ubieramy się jak amerykanie? W Nowej Hucie jest amerykański lumpex z rozmiarami od 44 w górę nawet ogromną górę.Lubię ten sklep bo tam jest mnóstwo ubrań za dużych.Ale jakie kolory ocieplaczy,kurtek.Czerwone,błękitne,seledynowe,kolorowe.Ciuchy to samo kolorowe i błyszczące.Tam chyba piesi nie muszą nosić odblasków.U nas jak jest deszczowo to naprawdę pieszych nie widać.Zlewają się z asfaltem .

Iziulek może się nie żegnaj tylko jak inne idź na urlop.Wróć jak wszystko się poukłada.Urlop bezterminowy.

Nie można oderwać myśli od tego co się stało.To może mieć miejsce w każdym kraju.Az strach pomysleć o organizowanych sylwestrach w dużch miastach.

Porażające są wiadomości z Francji.

Ja nie odzywałam ale wczoraj nie mogłam otworzyć kafe i by dać znać ze mam pilny wyjazd.Wróciłam przed chwilą.Dietę odebrałam .Dieta ma 1500-1600kcal.Jest urozmaicona ale w miarę prosta.Oczywiście zasady 5 posiłków obiad pomiędzy 12-13 godz a ostatni posiłek 18-sta.Prawie zero soli i cukru.Woda ok 2l niegazowana.Ale jedna szklanka leciutko/szczypta/osolona sola himalajską.Na pytanie dlaczego :bo organizm myli ją z płynami ustrojowymi i nawadnia organy wewnętrzne.Dozwolone mleko sojowe lub migdałowe-kupiłam to drugie.Podczas jedzenia obiadu nie wolno pić.Przed obiadem 30min można wodę a po obiedzie 30min herbatkę z mieszanki ziół/skrzyp polny,mniszek lekarski,krwawnik,lubczyk lekarski,mięta,fiołek trójbarwny-wszystkie zioła po50g wymieszać ,parzyć 1 łyżkę 15min/pomaga w trawieniu.Dzięki tym ziołom wydziela sie więcej żółci i coś tam jeszcze nie wszystko zapamiętałam.A do drugiego śniadanie mam pić yerba matę .To też i na trawienie i na pobudzenie organizmu a w efekcie przyspieszenie metabolizmu. W trzech głównych posiłkach zawsze mam tłuszcz.Ale jest masło czy oliwy na surowo. I mam rozpocząć trening tlenowy.Czyli na początek 30 min codziennego spaceru ale w jednakowym tempie.Nie musi być szybko byle utrzymać tempo.A drugi trening to mam wolny wybór ale musi być .Bez ruchu się nie obejdzie. Jesli będziecie zainteresowane co i ile jem to będę to pisac na drugim temacie/odchudzanie po pięćdziesiatce/od jutra.

Mam dopiero spotkanie z dietetyczką o 14-stej dziś.

Kurcze to doliczyli Ci bo jestes na samozatrudnieniu?Dlaczego? Pytam przez ciekawość.To jest jakaś różnica czy się pracuje u kogoś czy samemu prowadzi?

Szybka ale fajnie to policzyłaś.Ale musisz jeszcze odliczyć ile zarobisz przez okres płacenia tych 31 składek.No powinnaś zarobić ok 3tyś by wyszło na +

Szybka jak przeszła noc?Wszystko ok?

Nie znam się na lekach ale noc to chyba nie zbyt dobra pora na nowości.Chociaż dziewczyny pisały że to lek poprawiający samopoczucie a nie pobudzajacy.

Kupiłam sobie kiedy w lidlu peeling cukrowy brzoskwiniowy.Lubię go bo on na początku fajnie drapie ale z chwilą się rozpuszcza i gładzi skórę.Wolę go niż ten z "piaskiem".Skończył mi się więc wczoraj kupiłam dwa nowe opakowania.To z perfekty 225g w zakrecanych plastikowych słoiczkach.Myślałam że to jest takie samo jak brzoskwiniowy.A tu niespodzianka.Otworzyłam pierwszy Kiwi&Limonka z olejkiem kawowymi kokosowym-antycelulitowy. Skóra po nim jest oczyszczona i świetnie natłuszczona.Zawiera jakieś masło pomarańczowe które zapobiega wysychaniu skóry.Pod prysznicem ma się odczucie jakby się faktycznie człowiek wysmarował olejem.Polecam.Mam jeszcze drugi ale nie otwierałam ale opis jest też fajny:odmładzający peeling cukrowy truskawkowy z olejem migdałowym i olejkiem macadania ma sporo witamin i kwasy tłuszczowe i oba pieknie pachną.One bardziej służą do masażu.Produkty przebadane dermatologicznie zawierają 0% parabenów-sprawdzę co to?./ to konserwanty, które przedłużają życie kosmetyków, są to estry kwasu parahydroksybenzoesowego./

A koty bardzo lubię.Ale ja jestem zwolennikiem wolności.I zawsze miałam dachowce.Bardzo wielkie indywidualności .Nie ma nic piękniejszego niż kot na wolnosci.Przychodzi kiedy chce.I sam decyduje gdzie i kiedy śpi.To on decyduje kto go bedzie głaskał i kiedy.Jak nie chce być głaskany to umie się sprzeciwić.Taki kot jest jak te dzikie.Dom to jego bezpieczna baza ale cały teren wokół domu penetruje.I przegania rywali.A do domu nie przychodzi się z pustymi "pazurami"Jakoś trzeba się odwdzięczyć za mleko i za kit keta więc znosi myszki ,ptaszki,kreciki.

U gin byłam w lutym i robiłam wszystkie badania w tym hormonalne i cytologię Było ok.Kazał mi przyjść jak będzie się coś działo.Miałam dwa m-ce póżniej 2xpod rząd okres zrobił mi dopochwowe USG i stwierdził że jak to się powtórzy to zaprasza na łyżeczkowanie.Ale nic nie było.A w lutym byłam by stwierdzić czy mięśniak wykryty rok wcześniej powiększa się-ale mój znikł.Organizm sam sie uleczył.Ja zawsze na imieniny robię sobie prezent w postaci badań.W tym roku powiększe je o gin.No chyba że cos sie wydarzy -odpukuję puk puk. x A psina wabi się Norbi - to była malutka kuleczka kupiona na tandecie.Śmialiśmy się że to tandeciarz .W radiu szło Kobiety są gorące i nasza kuleczka zaczęła jakby skuczec w rytm piosenki i syn się roześmiał o Norbi.I tak zostało.A ten pies został zakupiony /za 50zł /dla syna by nie bał się psów.Syn miał jeszcze bandaże na twarzy po pogryzieniu przez naszego wilczura.

On zawsze był prawie papilon.To jest kundelek ale podobny był na 90% do tej rasy.Tylko niżej zawieszony -krótsze łapki.Ale uszy,ogon ,i łapki taki w gufrowanej stojącej sierści.podbrzusze całe białe gęste i puchate.W ziemie jak jest śnieg to biedny nie mógł dojść do domu tak go oklejało.Teraz mocno mu sierść podcięłam by ułatwić mu chodzenie/od spodu/To piękny był pies-nadal jest ładny choć mocno siwy ale sierści w domu moc.A jako ciekawostka ma jeszcze wszystkie zęby.Jakieś trzy lata temu dwa mu wypadły ale urosły mu nowe.Nie żartuje wszyscy je oglądali.Taki unikat. Idę spać dobranoc.

Ja mam 53 lata a mój pies 15,5 czyli jest już po 80-siętce. Ma do spania taką normalną dużą poduszkę obleczoną do spania bo na twardym strasznie cierpnie.Na zewnątrz wychodzi tylko za potrzebą i zaraz wraca bo lubi ciepło.Spróbuję wkleić jego zdjęcie.Ale nie wiem czy będzie chciał pozować.Widać że nie jest zachwycony budzeniem.

Siedzę sama wszyscy uciekli.Został mi tylko do towarzystwa slepy i głuchy pies.Mój kochający M bardzo wcześnie poszedł spać.Po dwóch miesiącach nieobecności dostałam okres ale jakiś wredny.Nie mogę nad nim zapanować.Jestem okropnie rozdrażniona,obolała i bardzo krwawię ze skrzepami.Spory kłopot by się zabezpieczyć.Zjadłam już pół tabliczki gorzkiej czekolady i wypiłam mnóstwo wody.Mówią że czekolada pobudza hormon szczęścia jakąś serotoninę ale mi ją chyba wypłukało.

Nie znam Julia ale trochę Jolę rozumiem.Ja co prawda nie podjadam ale tez nie o wszystkim mojemu mówię.Jak np kupię coś co musze wyrzucić z jakiegoś powodu to raczej to ukrywam.Dla świetego spokoju.Jak mu się włączy gderacz to zaczyna mnie denerwować i ja zaczynam sie stawiać i wychodzi coraz większy problem i coraz wieksza kłótnia .Zaczyna sie od pierdoły a kończy na sporej awanturze.A najbardziej mnie wkurza jak po czasie temat awantury zamienia sie w żart towarzyski jak to Basia coś tam.Julio pewnie uważa że słodycze sa gwożdziem do trumny.Czekoladką wykopiesz sobie grób.Martwiąc się o jej zdrowie pewnie też sie nakręca. U mnie partnerstwo jest ale i czasami pojawia się chaos.Nie wierzę że są związki pozbawione kłótni.

Maja tu fajne sukienki dla puszystych: danvera.pl

Ogladałam dzisiejsze wiadomości.Fakt wiatr okropny.Ale szlag mnie trafia o te drzewa.Mam przed moim domem widok.Bardzo stare akacje.Okropnie krzywe i częściowo połamane.Mają ponad 15m wysokości.Za każdym razem jak wieje któraś sie łamie nie mówiąc o odrywających się gałęziach.Straż przyjeżdża i porządkuje.Ale tylko te złamane.Pare lat temu gmina chciała je wyciąć na własny koszt ale nie zgodził się właściciel.No to może teraz rachunek za zaniedbane drzewa.Za każdym razem nie prądu bo gałąż uszkadza linie a lecą tak w połowie wysokości.Mogli by z elektrowni przyciąć do swojej wysokości ale wolą naprawiać.Po drugiej stronie ta sama zabawa z bardzo starymi dębami.I tak jest w całej polsce.Jak nie wieje to nikt nic nie robi.Przecież każde drzewo ma właściciela albo prywatnie albo gmina.Nakazać to przyciąć,wyciąć-przecież to chodzi o bezpieczeństwo.Szczególnie chodzi o drzewa przy ulicach,chodnikach,parkingach czy blisko domów.

Filmik słodki.Muszą sobie bardzo ufać skoro razem wychowują dzieci.Szczególnie mam na uwadze kotkę.One raczej ukrywają miot a tu taki numer. Jola ja miałam robiony rezonas lędzwiowego bo myślałam że tam jest coś uszkodzonego./Jak miałam 26l chciała mężowi pomóc wnieść spawarkę do auta i coś mi chrupnęło- w takiej pozycji zawiózł mnie do ustawiacza.Ależ to ustawianie bolało./I wynik wyszedł w miarę ok.O tej wodzie powiedział mi neurochirurg.Ja brałam opokan,ketonal ale on polecił mi odłożenie leków przeciw bólowych i spróbować tylko wodę.Mnie pomaga i to wystarczy.Chciałam mocniejszy lek ale jak w moim przypadku wystarczy woda to się cieszę. Z tym octem jabłkowym czy wodą z cytryną stale "specjaliści"mają odmienne opinie.Czy odchudza czy nie mnie pobudza jelita z rana.Ale uważam że ci dietetycy to mogli by pisać jakoś fachowo bardziej przekonująco.Bo jak czytam "opinie"moim zdaniem to raczej przypomina mi to nowy temat na kafeterii.Mnie nie obchodzi prywatne zdanie tej pani.A jak dietetyk mi pisze że może być erozja szkliwa czy uszkodzenie żołądka to ręce opadają.Erozję szkliwa mogą mieć ci co myją zęby octem czy cytryną pare razy dziennie.Bo to nie wiem czy wiecie pomyśł na usuwanie kamienia nazębnego. x Nie pomyślałam że to może być tort dla pań bo tu gdzie mieszkam od ok 10lat już się prezentów i przyjatek dla nauczycieli nie robi.Dawniej na koniec roku czy na dzień nauczyciele to uginali się od kwiatów.Rodzice się składali i kupowało się konkretny prezent -teraz tego nie ma. x

A wolno do żłobka tort?U nas do przedszkola nie wolno przynosić.Jedzenie może być tylko z firmy z którą jest podpisana umowa.Chodzi o ewentualne zatrucia.By jakaś mama nie piekła sama.W zbiorowym żywieniu nie wolno używać surowych jajek.Do szkoły też od paru lat już rodzice nie pieką.Dawniej np.na ślubowanie pierwszych klas piekły mamy a teraz zamawianie.W sumie jest to sprawiedliwe bo każdy musi zapłacić. Dobranoc .

Długość życia wg mnie przede wszystkim zależy od jakości życia.Osoby które ciągle żyją w stersie skracają sobie życie.Ale jak tu dziś walczyć ze stresem.Dawniej żyło się dużo wolniej.Więcej czasu ludzie spędzali na spotkaniach sąsiedzkich.Wspólne biesiady,spiewy. Ja jeszcze to pamiętam.Tato chodził do pracy.Pracował 8godz.Mama zajmowała się domem i nami.Nie było luksusu ale niczego nam nie brakowało.W wolnym czasie zawsze jeżdziliśmy do rodziny.Razem z nimi robiliśmy w polu a ile przy tym było śmiechu. x Jola poważne problemy z kręgosłupem to ma inna Baśka.Ja mam bóle poranne.Nie mogę wstać z łóżka.Nawet w nocy jak się przekręcam to się budzę.Boli mnie jak dłużej poleżę.Przyczyna jest dziwna i nie mogłam w nią uwierzyć.Ale sprawdza się.Mam za mały poziom wody w organiżmie tylko25%Ciało jest łagodnie odwodnione i „kradnie” wodę z powierzchni stawowej, z krążków międzykręgowych.Powinnam pić wode w nocy ale próbowałam i mnie to wybudza.Ale rano jak wstaję zawsze piję 1szklankę wody bo zażywam ciśnieniowy lek i 1 szklankę wody z octem jabłkowym lub cytryną/zamiennie/Ok 15min ból ustepuje niemal całkowicie. Póżniej przez cały dzień piję i kręgosłupa nie odczuwam.No chyba że siędzę zbyt długo tak jak ostatnio to i szyjny i lędzwiowy się odezwa.Jola ja mam 45kg nadbagażu to jak mam nie odczuwać przeciążeń.

Jola a czy tam u Ciebie mają takie sklepy ze zdrową żywnością?Albo osobne półki w sklepach na towary eko?

Wiesz Jolu ja nie jestem pewna tej wydłużającej się długości życia.Raczej są to wyniki to umotywowania emerytury ze niby trzeba dłużej pracować.Jest mnóstwo ludzi po 90-siątce czy nawet po 100-ce.Ale są to ludzie którzy nie znali przetworzonej żywności.U mnie w rodzinie i wśród znajomych było sporo pogrzebów osób jeszcze przed 50-siątką.A dużo starsi żyją.Nie ma nic gorszego jak chować własne dzieci czy wnuki.Czasem jest to rak a czasem nagły zawał.Basia przypomniała powiedzenie iż Bogu starość się nie udała.A może jednak to lepiej że jest taka bo łatwiej odejść jak ci życie doskwiera i dużo łatwiej się z tą śmiercią pogodzić.Bo jak się z nią pogodzić jak umiera 21L. chłopak/mój sasiad na raka/.

Wymyślono to odtruwanie czy oczyszczanie twierdząc że organizm człowieka owszem umie się ratować ale w normalnych warunkach.Niestety teraz króluje wszędzie chemia i to wykorzystywane jest jako powód -że teraz sobie nie radzi.I można w to uwierzyć bo przecież jest dużo chorób których nasze babcie nie znały.Choćby zespół jelita drażliwego.Mówi się o chorobach 20-go wieku.Dietetycy też biją na alarm by jeść produkty eko.Ale skąd je brać.U nas to tylko etykietka.Zaraz ktoś powie że jestem niesprawiedliwa.Ja często jestem w sklepach z tzw zdrową żywnością.I jak widzę że ostropest plamisty jest eko ale pochodzenie ukraina to ręce opadają eko jest co?opakowanie? Owoce i warzywa eko też jeśli są to może w bieszczadach czy na mazurach.Gdzie jeszcze środowisko nie jest tak mocno skażone. Często eko oznacza drogo ale nie lepiej.