

Magda 2
Zarejestrowani-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Magda 2
-
Witam wszystkich zapraszam na mrożoną kawę z lodami. Może to troszkę pomoże, bo inaczej się się roztopię. Uff jak gorąco
-
Mi właśnie o to chodziło. Gdzie Ty te akumulatory ładujesz i gdzie znajduje się to źródło "wietrznej" energii Dudzi, ale nie tylko Dudzi. Zauważyłam bowiem, że wszystkie babki (bez obrazy dla facetów ;-D ) tutaj są szalenie energetyczne i pracowite np. to żelazko i truskawki i inne :-D A ja teraz lulu. Życzę dobrej nocy i kolorowych snów.
-
Witam wszystkich :-D Dudzia popieram Góraleczkę. Mi chodziło o to, że Ty cały czas coś robisz. Szalejesz z wiertarkami i szambami, pieczesz, sprzątasz i pocieszasz, a co robisz dla siebie? Tak po babsku. Wiem, wiem. Kiedyś położyłaś maseczkę. :-D Nie chodzi mi od pieniądze.
-
Witaaaaaam :) Dudzia odpuść Maxxowi. On pracuje po sześć dni w tygodniu, więc chyba kiedyś ma wolne z tego tytułu. W związku z tym czasami może sobie przedłużyć weekend i wyrobi się: 1 dzień z dzieciakami/ wnukami, a reszta na pielęgnowanie związku. Poza tym są jeszcze święta. Średnio jeden dzień na miesiąc. Dudzia mam pytanko. Kiedy ty leżysz i pchniesz? :-D Ja mam na razie tylko kilka "przyborów" majsterkowicza :) Może to dlatego, że jestem troszkę "upośledzona" :) technicznie. Niby mam dwie ręce, ale każdy taki "akt odwagi" musi być poprzedzony długim okresem rozmyślania: co, jak, kiedy zrobić. W związku z tym idzie to opornie. Na szczęście na razie nie miałam tak ekstremalnych przygód jak Ty. Mogę powiedzieć: "życie mnie oszczędza".
-
Cześć, widzę, że sobota u wszystkich taka leniwa jak u mnie. Rzadko kto nawet na kafe zagląda :) Może czas ruszyć .... :-D się :) Miłego wieczoru
-
Cześć, miłego dnia życzę :)
-
Rumaki nie są wykluczone, ale skąd wziąć dynię na karocę o tej porze roku? Nawet matka chrzestna - wróżka nie pomoże :( Czyli najlepsze życzenia na forum to "oby Cię tajfun spotkał :-D :-D ?
-
Maxx mam nadzieję, że zakochać można się w każdym wieku i to bez kalkulacji, bez listy za i przeciw. Oczywiście zawsze są jakieś utrudnienia, bo trudno rzucić wszystko i przenieść sie na drugi koniec Polski, czy Europy. Jak się miło 20 lat to pewnie to było łatwiejsze. Ale czy nie ryzykować? Myślę, że jak się już "wpadnie jak śliwka w kompot" to ... święty Boże nie pomoże :-D Czy przy swoich poprzednich związkach kalkulowałeś? Myślę, że się nie da.
-
Hej. Za duże wymagania. Jeszcze nie czas na dynie :) Ale białe rumaki :P Hmmm to mi się podoba :-D
-
Jak oni będą nosić koronę, to kto będzie nosił mnie? Na rękach oczywiście. :)
-
I to się nazywa pomysł. :) Szkoda, że w tym roku nie jadę na wschód. Tam cerkwi na pęczki. Choć duża i ciężka będzie problemem, bo jak mi spadnie na oczy to jak książę zobaczy TEN błysk w moim oku??????? ;(
-
Hej, czytam i czytam i czytam Waszą dyskusję od wczoraj i ... w zasadzie z Wami się zgadzam. Tzn z każdym po troszku. 1. Dzieci i wnuczęta - pewnie wszystko może się różnie ułożyć. Różne są dzieci, różni partnerzy (i ci byli i ci aktualni). Czasami odnoszę wrażenie, że to dziecko decyduje, a to oznacza toksyczną zależność między matką/ojcem i dzieckiem. Oczywiście trzeba się z jego zdaniem liczyć, ale co 20 minut???? Taki "małolat" :) fioła dostaje. Częściowo też tak miałam (na szczęście wersja lajt), więc wiem :). Dla dziecka to jest nie do zniesienia. Ale wyleczenie mamusi/tatusia jest chyba niemożliwe. 500 lat terapii, a na efekty chyba bym nie liczyła ;). 2. Związek na odległość - pewnie zależy od odległości. 250 km? To dużo. Ja jednak potrzebuję bliskości. I nie chodzi o uwieszenie się na czyjejś szyi, albo o hydraulika (chociaż ja sobie z tym tak dobrze nie radzę jak Dudzia :) ) Przecież nie zawsze trzeba być ZAWSZE razem. Są różne pasje, znajomi. Ja nie zacznę grać w nogę (choć do siatkówki z chęcią bym po latach wróciła), albo biegać. 3. "Współbycie" - na szczęście nie mam ciężkiej pracy, wyleczyłam się też z przesiadywania po godzinach. Ważne żeby nie siedział w domu i nie zbijał bąków. A najważniejsze to, to że nie jestem feministką :) . Bardzo lubię męskie spojrzenie na świat. Można się od Was dużo nauczyć, ale trzeba chcieć zrozumieć i słuchać !!!! (co tyczy się obu stron). Jestem postrzegana jako ta twarda baba, ale ja też mam miękki brzuszek ;). To że rzadko mi się zdarza okazywać słabość, nie znaczy, że mnie to nie kosztuj***ardzo dużo wysiłku. Książę kapelusza nie zobaczył ;( Ale może to przez deszcz. Wycieraczki nie zadziałały, albo parasol zasłonił. Spróbuję jeszcze jutro. Tym razem z pomarańczowy. :) A może powinnam pomyśleć o czymś bardziej efektownym? Jakieś pomysły?????
-
No cóż. Też tak mam :) Moja wychowawczyni z podstawówki zawsze mówiła "śpiesz się powoli" :) Wtedy nie rozumiałam, ale teraz te słowa wreszcie brzmią logicznie ;)
-
Hej, Maxx co do lubienia to "widać, słychać i czuć" ;) . Ja poczytałam dłużej zanim zaczęłam wyciągać wnioski, ale może ten gość nie miał tak dużo cierpliwości. Choć i u mnie cierpliwość nie jest najmocniejszą stroną ;) . Pisanie chyba też nie, bo jak przeczytałam co napisałam (oczywiście najszczersza prawda), to pomyślałam, że jak zmienią pracę to będę sprostowania politykom pisać :) . Tak to zabrzmiało :) Ale może i politycy czasami prawdę mówią? :)
-
Witam, samodzielna mamo do wypowiedzi gościa bym się nie przywiązywała. I nie chodzi mi o lekceważeni kogokolwiek. Każdy może mieć własne zdanie, każdy może też inaczej odebrać konkretne słowa i mieć inny próg tolerancji drobnych uszczypliwości ;) . Ale o to, że czasami czytając tylko jakiś ułamek rozmowy można odnieść błędne wrażenie. Gdy zaczęłam czytać ten topik to też czasami byłam zaskoczona Waszą bezpośredniością, ale dość szybko odkryłam, że chyba się znacie i lubicie. I to mnie tu przyciąga. Niby nic. Czasem powitanie, czasem zaproszenie na kawę :) Ale i tak super. Tak, że głowa do góry :) Gość poczyta dłużej i zmieni zdanie :) - tego mu z całego serca życzę. A jutro chyba włożę fioletowy kapelusz, żeby mnie zauważyli. :)
-
A może jednak nie będzie tak źle?
-
gość dziś 35 urodziny miałam 3 miesiące temu. Strach przed samotnością dopadł mnie jednak już jakiś czas temu. Ale chyba najbardziej mi przykro, że szansa na dziecko maleje i maleje i maleje :( Staram się wychodzić, być wśród ludzi, ale ... wydaje mi się, że stałam się niewidzialna i całkowicie straciłam pewność siebie.
-
I oczywiście dziękuję
-
Hej, ja ostatnio tylko czytam ten wątek, ale i to pomaga. Więc proszę o więcej :) . A dzisiaj miłego dnia :)
-
Oj pewnie musiał się ostro tłumaczyć :) Dobrze, że mu nie odpuściłaś. Czereśnie? Dobry pomysł na jutro. Mam nadzieję, że jutro w pracy będzie równie leniwy dzień jak dziś. :) Poobijałam się trochę, co nieczęsto mi się zdarza, więc korzystam i liczę na więcej :)
-
Cześć robaczki Dudziu bardzo mi przykro, że się odwlekło. :( Pewnie na Panią Sędzinie za bardzo zadziałał Twój urok osobisty ;) . No ale na to nic nie poradzisz, Ty tak już masz :) I dobrze :) Miłego wieczoru dla wszystkich :)
-
powodzenia :)
-
Dudzia dzięki. Lody już mam w zamrażalniku. :)
-
Ja też dla siebie tylko piekę, więc staram się robić z połowy składników (jak się da!). I testuję na koleżankach z pracy :) Na razie żyją :) i się nie zwolniły :)
-
Same. Góraleczka A może Ty masz jakiś prosty przepis na ciasto czekoladowe?