Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mimika99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mimika99

  1. Majtunia wcale nie musi być źle. Mnie przewiało po transferze, miałam katar i bolało mnie gardło. No i się udało także głowa do góry! Fala bardzo mi przykro! Przytulam.
  2. Dziewczyny, a z innej beczki. Widziałyście już film Botoks? Bo ja byłam wczoraj i żałuje. W jednym z wątków pokazane było jak babka jeździ do Dani, oddaje swoje komórki jajowe za pieniądze, potem sama nie może mieć dzieci. A na końcu okazuje się, że z jej jajeczek urodziło się 41 dzieci. Uważam, że przedstawili to w bardzo krzywdzący sposób i zaszkodzili parom, które są w naszej sytuacji i skazane są na KD. Jakie jest wasze zdanie?
  3. Zdrowych, radosnych i pogodnych Świąt, a także dużo nadziei, kolejnych ciąż i narodzin zdrowych dzieciaczków!!!
  4. Tadzik, trzymam mocno kciuki za was!! Nie poddawaj się i walcz :)
  5. Dziewczyny jakiego lekarza polecacie w Invimedzie ? Maszeńka, do kogo chodziłaś? Ja jestem coraz bardziej zdecydowana na wizytę w tej klinice, jeżeli z poprzednimi nic nie wypali. Fajnie, że tyle się dzieje - nowe procedury, transfery i oby wszystkie zakończyły się szczęśliwie. Trzymam kciuki :)
  6. Nasza córeczka ma niebieskie oczy i blond włosy, a my mamy ciemne oczy i włosy. I wszyscy też szukają podobieństw, a niektórzy nawet mówią, że podobna do mnie. A ja w duchu zastanawiam się oni to zobaczyli. Dla mnie najważniejsze jest to, że zdrowa :)
  7. My mieliśmy podane 2 zarodki, a przyjął się tylko jeden (na szczęście :) ). Całą ciążę drżałam i bałam się czy na pewno wszystko dobrze. Gdyby to były bliźniaki byłoby pewnie jeszcze gorzej. Chociaż z bliźniaków również bardzo byśmy się cieszyli :)
  8. Mimie cieszę się, że pojawiłaś się na forum. Ja obecnie też jestem na etapie wyboru kliniki, z tym, że mam już swoje jedno maleństwo w domu :) Powoduje to, że nie mogę tyle czasu poświęcić na rozeznanie i wybór kliniki, dlatego chętnie skorzystam z informacji zebranych przez ciebie :) Jeżeli chodzi o moje doświadczenia, to nam się udało w Bocianie i chętnie byśmy tam wrócili, tylko obecnie nie mają dawczyń. Podchodziliśmy wcześniej też w Novum i tam jesteśmy na liście oczekujących. Może coś się ruszy na wiosnę. Zastanawiam się do jakiej jeszcze kliniki pojechać. Natomiast jeżeli chodzi o niedoczynność tarczycy, to zmniejszanie poziomu tsh trwa dosyć długo. Lekarz zacznie pewnie od najniższej dawki, czyli 25 mg. Warto powiedzieć, że starasz się o dziecko, to może przypisze większą dawkę.
  9. Balboste, dziękuję bardzo :) Jak leżałam po znieczuleniu, to myślałam, że nigdy nie dojdę do siebie. Teraz po dwóch tygodniach jest już całkiem nieźle, ale rana czasami daje o sobie znać, zwłaszcza jak chcę za szybko wstać do Małej. My teraz walczymy z kolkami :( Dziewczyny, gratuluję pozytywnych wyników i oby rosły! :)
  10. Nika, to wspaniałe wieści. Cieszę się, że maluszek rośnie i wszystko się unormowało :) Powodzenia w kolejnym podejściu. Ja już się nie mogę doczekać spotkania z moją dzieciną, chociaż został jeszcze miesiąc i niech lepiej tam posiedzi, bo u nas remont w trakcie. A ja jestem na etapie wybierania łóżeczka i pościeli. Planuję rodzić naturalnie, lekarze nie widzą przeciwwskazań, także mam nadzieję, że pójdzie łatwo, lekko i przyjemnie ;) Również zastanawiam się co u Monalisy.
  11. Koala, cudowna historia! Daje nadzieję innym i pokazuje, żebysi się nie poddawać. Życzę szybkiego rozwiązania, bez komplikacji! A potem wielu chwil szczęścia w trójkę! :) Co będziecie mieli? Chłopca czy dziewczynkę?
  12. Nika, jestem w trakcie 26-go tygodnia, czyli końcówka szóstego miesiąca i II trymestru. Ze względu na bóle brzucha od wczoraj mam zalecone leżenie, zmniejszenie aktywności i odpoczynek. Także dzisiaj pół dnia w łóżku, a teraz na kanapie :) Cieszę się, że z twoim synkiem wszystko już dobrze :) Niedługo zacznie rozrabiać :)
  13. Odnośnie oddawania komórek przez dawczynie za darmo - to tak jest również w dwóch klinikach, w których podchodziłam, czyli Bocian w Białymstoku i Novum w Warszawie. Zazwyczaj dostaje się 2-3 komórki i płaci za sam zabieg. Jednocześnie w tych klinikach są długie kolejki oczekujących.
  14. Baleboste, rzeczywiście nie miałam jako takich dolegliwości. Tylko na samym początku bolały mnie piersi i ciągnął brzuch od luteiny. Potem nie miałam ani mdłości, ani wymiotów, ani nawet nie byłam senna. Gdyby nie usg co 3 tygodnie, to byłoby ciężko uwierzyć. Dopiero jak brzuszek zaczął delikatnie rosnąć i dowiedzieliśmy się, że będzie dziewczynka, to zaczęło do mnie docierać. A teraz kończę piąty miesiąc, więc już za połową. Ale pamiętam, że przez pierwsze trzy miesiące czekanie na usg, to była istna katorga. Przez kilka dni się cieszyłam, że wszystko dobrze, a potem znowu stres do kolejnej wizyty. Maszeńka, bardzo mi przykro. Nawet nie wiem jak to wyrazić. Jeżeli chodzi o koszty, to w Bocianie w Białymstoku, koszt wynosi 4200 zł, natomiast w Novum w Wawie 8400 zł. Transfer jest na świeżych komórkach, z tym, że dostaje się jedynie 2-3 komórki.
  15. Jak wczoraj o tym przeczytałam, to mnie też szlak trafił. Podobno informację o sposobie poczęcia ma podawać szpital do USC razem z innymi danymi dziecka. Groza! Dodatkowo dostęp do tych informacji mogą mieć urzędnicy na różnych szczeblach w urzędach np. miasta lub gminy. Mam nadzieję, że nie uda im się wprowadzić tych zmian!
  16. Odnośnie kliniki Bocian - ja w sumie czekałam 2 przedłużone cykle, czyli pierwsza wizyta w połowie lutego - w trakcie jednego cyklu, potem 2 następne. Komórki znaleźli dla mnie dopiero w drugiej połowie maja i pod koniec maja był transfer. Cykl był przedłużony do 2 miesiący mniej więcej. Dostałam 3 komórki i zdecydowałam się na podanie 5-dniowych blastocyst. Jedna nie przetrwała, a dwie miałam podane, z których uzyskałam pojedynczą ciążę. Jeżeli chodzi o leki to brałam estrofem i acard, przed transferem miałam włączony encorton (wyłączony koło 6 tc) i luteinę. Cały czas kwas foliowy również. W moim przypadku dodatkowo euthyrox na niedoczynność tarczycy.
  17. Lola, Karolka - na kiedy macie terminy? Cieszę się, że u was wszystko dobrze. Mój mąż również nalega, żebyśmy jeździli do kliniki na wizyty i usg. A ja już bym chciała chodzić do lekarza do szpitala, gdzie będę rodzić.
  18. Zuza, dzięki :) Roma, a jak Twoje rozrabiaki? Na kiedy masz termin?
  19. Nika, jak ja się o was martwiłam. Pamiętałam, że miałaś termin na sierpień, a tu minął pierwszy tydzień września i żadnej informacji od ciebie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo sił dla całej rodzinki! Trzymam kciuki za was! :) Pochwalę się, że u mnie będzie dziewczynka. Za nami już 4 miesiące, 17 tygodni. Mała zdrowo się rozwija i rośnie. Zaczyna do mnie powoli docierać, że jestem w ciąży. Życzę wam wszystkich tych cudownych chwil! :)
  20. Gościu, mi lekarz kazał mi przyjść dopiero trzy tygodnie po pozytywnym wyniku.
  21. Agnes, jak się masz? Jak się czujesz? :)
  22. Kasia, mały krok do przodu :) sprawdź jeszcze betę w przyszłym tygodniu! Trzymam kciuki za duże przyrosty :) trzymaj się :)
  23. Kasia, ja miałam betę w 11dpr 51 i martwiłam się czy nie za mała. Na szczęście potem urosła i wszystko jest dobrze :) Daj znać jak dzisiaj beta. Jestem w połowie 15 tc. Tydzień temu byliśmy na badaniach prenatalnych i wszystko jest w porządku. Czekam jeszcze na wyniki testu Pappa. Jeszcze do mnie nie dociera, że noszę w sobie dziecko ;) dopóki nie widać będzie brzucha, to dalej tak będzie. Każdego dnia cieszę się, że się udało, a jednocześnie martwię się czy wszystko dobrze i czy bąbel rośnie i jest zdrowy. Cieszę się, że tyle dziewczyn jest w ciąży. A kolejne będą już niedługo! Walczcie! :) Trzymam kciuki za wszystkie! :)
×