Witam, za 9 dni biorę ślub, niestety nie cieszę się już tak jak wcześniej. Tydzień temu w końcu z narzeczonym postanowiliśmy wyrazić swoje zdanie na pewne tematy i prosić jego rodziców żeby wszystko z nami ustalali a nie robili za plecami tak jak do tej pory. Niestety nie zareagowali normalnie... Zaczeli na nas krzyczeć i zrobili awanturę. Od razu wypomnieli że dają pieniądze i mają prawo decydować. My praktycznie sami opłacamy wesele, rodzice z obu stron tylko dokładają małą część tego wydatku. Teraz całe rodzeństwo jego się do nas nie oddzywa, i każdy uważa że nie mamy do nich szacunku. My przecież tylko chcieliśmy prosić ich o to i porozmawiać a zrobili takie halo. CO mam robić? jak to będzie na weselu jak sie nie będą do nas odzywać? Ja uważam że nie zrobiliśmy nic złego przecież tylko wyraziliśmy swoje zdanie.