Witam.
Chciałabym na wstępie zaznaczyć, że od samego początku obrzydzało mnie
-,,robienie loda" lub kiedy członek znalazł się zbyt blisko mojej twarzy,
-,,ręczne robótki"
Co jednak zbytnio nie miało wpływu na nasze kontakty seksualne. (ponieważ zawsze wolałam jeśli jego członek znalazł się we mnie niż jeśli miałabym go zaspokajać na inne sposoby)
Po jakimś czasie zaszłam w ciąże co do 7 miesiąca nic nie zmieniało.
Później chwile po stosunku (był to przedział od 15-30min) zaczynały się dość nieprzyjemne bóle skurcze w całym ciele rozpromieniające się od brzucha.
Po kilku dniach już się do tego przyzwyczaiłam, mimo że potrafiło to trwać nawet do 3 godzin, ale same wiecie czego się nie robi dla mężczyzny kiedy wasz brzuszek rośnie, a wy z każdym dniem czujecie się coraz mniej atrakcyjna.
Wracając do tematu kiedy dzidziuś przyszedł na świat miałam nieodpartą potrzebę seksu ale po cesarce trzeba trochę poczekać.
Więc kiedy doszło już co do czego kiedy on miał we mnie wejść poczułam straszny ból nie do opisania, tkj któs zamiast członka wkładał mi naostrzony nóż z obu stron.
Wybraliśmy się do ginekologa zbadał mnie na bocianie (bolało) po czym powiedział że to dla dziewic i nie ma prawa boleć, zaproponował nam kilka lubrykantów, a jeśli to nie pomoże zgłosić się do seksuologa.
Nasz synek ma ponad 2 lata a nasze życie seksualne zakończyło się mimo usilnych prób.
Liczę że znajdzie się jakaś pani której jednak udało się przez to przebrnąć i jakoś mogłaby pomóc.
