hej dziewczyny, czytam ostatnie wpisy i przypominam sobie jak to było starać się ten długi czas o maleństwo... wiara chemia i medycyna czyni cuda...koło mnie śpi 3 miesieczny brzdąc, moja miłość i nieograniczone szczęście- wtedy tez nie myślałam że dopadnie mnie jakiś kryzys 3 miesiaca eh:( powodzenia Wam życzę, szczęsliwych rozwiązań :) i implantacji:)