Jestem w stałym związku od ponad 5 lat. Ale niestety 8 miesięcy temu mój facet wyjechał za granice do pracy nie uzgadniając niczego ze mną, z dnia na dzień tylko poinformował mnie o swojej decyzji "w poniedziałek wyjeżdżam tego już nie da się odwołać". Trwamy nadal w tym związku i jakoś jest choć ja straciłam do niego zaufanie odkąd wyjechał i nic już nie jest takie samo jak kiedyś. Poza tym dwa miesiące przed jego wyjazdem zmieniłam prace i tam poznałam moja bratnią dusze prawdziwego przyjaciela i ideał mężczyzny w jednej osobie. Z nikim nie potrafię tak otwarcie i zawsze szczerze rozmawiać jak z nim jestem po prostu szczęśliwa w każdej chwili z nim spędzonej. Przez całą naszą znajomość doszło między nami tylko do paru pocałunków i przytuleń, nigdy nic więcej. Nie wiem co zrobić czy warto czekać na mojego mężczyznę i do końca już żyć z myślą a jeśli jednak coś się wydarzyło w tych Niemczech jeśli miał tam kogoś itd.. czy zakończyć ten związek i ułożyć sobie życie z przyjacielem ? Nie wiem co robić... pogubiłam się już w tym wszystkim.