Czy wierzycie kursom/trenerom którzy głosza hasła, ze pokaza nam jak skutecznie zmotywowac sie (w zaledwie wlasnie te 7 czy 10 minut) do rzeczy, z którymi wczesnije nie moglismy sobie dlugo poradzic i ktore juz tak zepchnechlismy do jakiegos ciemnego kąta w naszej glowie, ze najlepiej, zeby juz tam na zawsze zostały i nie wychodziły ;)