Maszeńkkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Maszeńkkaa
-
Dziewczyny, czy któraś ma wiedzę w temacie zespołu jelita drażliwego w ciąży? Miałam to cholerstwo kiedyś zdiagnozowane, dieta trochę pomaga, ale nie w 100 %. Zresztą nigdy nie wiadomo co może zaszkodzić. Gdzieś czytałam, że w ciąży skurcze jelit mogą wywołać skurcze macicy i teraz każde 'coś' w jelitach sprawia, że wariuję.
-
Malgosia, trzymaj się. Myślę o Tobie. Wiem, że to ciężki czas dla Ciebie. Baleboste, kciuki zaciśnięte :)
-
Dreamer, dzięki za kciuki :) Ty poznajesz uroki macierzyństwa :) Moja koleżanka urodziła córeczkę 3 miesiące temu i malutka na początku faktycznie dużo spała, choć nie 20 h na dobę, a ja nie spała, to sobie leżała i mało płakała. Różnie to bywa :) Baleboste, ja po pozytywnym teście dostałam receptę na 2 opakowania Encortonu, więc jeszcze trochę będę go brać :-/ Ale ja mam hashimoto, może to ma jakieś znaczenie...
-
Zapytałam ostatnio doktora w Salve o badanie progesteronu. Powiedział, że przy podawaniu progesteronu jednocześnie w formie zastrzyków i dopochwowo poziom jest prawidłowy. Tylko, że ja przy pierwszym transferze nie miałam zastrzyków, tylko sam utrogestan, ale może teraz coś się zmieniło.
-
Dzięki dziewczyny. Fajnie, że jesteście :) Koala, kciuki zaciśnięte :) Za wszystkie dziewczyny zresztą trzymam!
-
Przyrost też jest - 13 dpt było 1200. Czytałam, że zbyt wysoka beta to też niedobrze, zresztą poprzednio też miałam wysoką, a potem poroniłam, ale póki co trochę się uspokoiłam :) Koala, a co u Ciebie? Już wiesz kiedy transfer? :)
-
Dwa nieudane transfery, trzeci udany, ale poroniłam 4 tygodnie po transfererze. Teraz jestem po 4 tym, ale jeszcze nie testowałam. No i boję się, że nic z tego :(
-
Zawsze w Salve (4 transfery) dostawałam utrogestan 100 mg i dawkowanie 3x2 lub 3x1 + prolutex. To tak tylko z doświadczenia :)
-
100 mg na 100 %. Dwa razy sprawdzałam :) Ale dawkowanie możesz mieć 3 x 2 tabletki, jak ja.
-
Koala, 100 mg.
-
Tak, tam jest apteka :) Ale utrogestanu tam nie dostaniesz - serio, sprzedaje je klinika i płacisz za nią tam gdzie za wizyty, dostajesz karteczkę i idziesz z nią do zabiegowego (w prawą stronę od wejścia) i odbierasz utrogestan :)
-
Koala, przyszło mi coś do głowy. W Salve za utrogestan płaci się w rejestracji, a odbiera go w zabiegowym. Może w jakiejś klinice w Warszawie też jest taka praktyka...? Czyli nie apteka przy klinice, tylko sama klinika.
-
Ja byłam prywatnie, a konkretnie w ramach pakietu medycznego (być może tak całkiem prywatnie byłoby ok). Lekarz powiedział, że musi być skierowanie, bo niektóre pacjentki przychodzą co tydzień na usg. Jak muszą to przychodzą :) Nie chcę straszyć, bo ja to zawsze mam jakieś przygody :)
-
No ja mam podobnie. Sobkiewicz pewnie się zgodzi, jeśli leczysz się u niego. Ja bym chyba na przyszłość poprosiła o skierowanie, ale czy da?
-
Koala 89, Ja raz kontrolowałam u sibie w mieście. Doktor się zgodził, choć mam wrażenie, że się trochę skrzywił. Ja tylko miałam nieprzyjemności bo lekarz wykonujący je twierdził, że muszę mieć skierowanie, ale w końcu zrobił. Co do zarodków, to ja miałam 7 komórek, 7 zarodków i w piątej dobie 4 blastocysty.
-
No zobaczymy, czy u mnie też będzie to dobry znak :) Przy żadnym z poprzednich transferów nie miałam takich bóli, a jeden był na krótko, ale udany. Na leki już patrzeć nie mogę, więc raczej nie przesadzę z nospą ;) po wszystkim powinnam chyba sobie zrobić jakiś detoks heh
-
No coś jak na okres. Dzięki Baleboste, chyba wezmę.
-
Koala89, Ja płaciłam za mrożenie zarodków w dniu pierwszego transferu, przy odbieraniu papierów. Sami się upomnieli :) ale to było w styczniu, więc może się coś zmieniło. Ja też spotkałam się z wersją, że przy ciąży TSH powinno wynosić około 1. Co ciekawe, mój endokrynolog powiedział, że leki, które przyjmujemy przy in vitro (już nie pamiętam, o które chodziło) wpływają na TSH - prawdopodobnie osłabiają działanie Euthyroxu. Zresztą tak było w moim przypadku - TSH nagle zaczęło wynosić 2,75 przy takich samej dawce leku. Dlatego trzeba ****adać i w razie potrzeby podnosić dawkę.
-
Jeśli chodzi o tarczycę, to dodałabym zbadanie antyTPO, ale pewnie lekarz Ci już to zasugerował.
-
Kasia200kh, przykro mi, że się nie udało :(
-
Dyskomfort to dobre określenie :) Nie boli, ale przyjemne nie jest. Jeśli chodzi o grubość endometrium, to ja kilka dni przed miałam 12,5 mm. Przed samym transferem nie wiem.
-
Jagoda, koleżanka mówi, żeby nie badać progesteronu? Malgosia123, ja, a właściwie my, bo to była decyzja moja i męża, decydowaliśmy się za każdym razem na transfer jednego zarodka. Stwierdziliśmy, że ewentualna mnoga ciąża i wychowanie bliźniąt mogą być dla nas trudne.
-
Ja w Salve prawie nie czekałam na dawczynię - z tego co pamiętam to około miesiąca. W międzyczasie mieliśmy z mężem jakieś badania do wykonania, więc to nas wstrzymywało. Tylko, że to było już parę ładnych miesięcy temu - pierwszy transfer miałam w styczniu. Jagoda, dzięki - pewnie zrobię to badanie progesteronu w takim razie. Nie mam nic do stracenia. Ja też ostatnio schudłam jakieś 7 kilo heh :) Przez kilka tygodni byłam na diecie wykluczającej cukry i zboża, a teraz się zastanawiam, czy nie kontynuować jej po transferze - czytałam gdzieś, że niskowęglowodanowa dieta może pomóc. Ale z drugiej strony wydaje mi ona się dość restrykcyjna.
-
Gościu, dzięki za odpowiedź i poruszenie tematu progesteronu. Przyjmuję wg. zaleceń doktora: 3x2 utrogestan dopochwowo, a od dnia transferu również zastrzyki Prolutex 1 dziennie. Tym razem mam zacząć zastrzyki jeszcze przed transferem. Myślisz, że przy takich końskich dawkach też warto zbadać progesteron? Moje jajniki nie produkują go w wcale.
-
Witajcie dziewczyny, piszę pierwszy raz, choć czytam Was od jakiegoś czasu. Też podchodzę do in vitro z KD. Przede mną ostatni (czwarty) transfer. Jestem w Salve u pana doktora S. Poprzedni transfer się udał, jednak poroniłam 4 tygodnie po nim. Nie muszę pisać jakie emocje mi towarzyszą, bo doskonale je znacie. Mam też różne wątpliwości co do leków, bo niestety źle je znoszę. A od hormonów wariuję :) Dziękuję, dziewczyny, że dzielicie się tu wiedzą, Jagoda, że stworzyłaś forum i życzę wszystkim powodzenia!