Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atomka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez atomka83

  1. https://m.fotosik.pl/zdjecie/d8e4a4ac138d15c1 U góry test z rana, a na dole sprzed chwili.
  2. Zrobiłam jeszcze raz test i wyszła blada druga kreska. Spróbuję dodać, ale coś robię źle, bo nie chce mi zapisać.
  3. Znów się forum zacina przy zmianie strony :-/ Blondyneczko na pewno byłoby pewniej, tylko w mojej miejscowości w weekend nie ma czynnego laboratorium.
  4. Dziewczyny nie wiem co o tym myśleć. @ nadal brak, brzuch pobolewa jak na @ co jakiś czas. Dziś rano przed 6 zrobiłam test ciążowy, od razu pokazała się jedna kreska, więc w ogóle nie czekałam, tylko go wrzuciłam i poszłam spać. A przed chwilą coś mnie podkusiło i wyciągnęłam go z kosza i jest słaba druga kreska. No ale po tylu godzinach to chyba wynik nie jest wiarygodny. Po co ja go w ogóle wyciągałam... Jestem zła na siebie, bo sobie zrobiłam nadzieję, a przecież piszą,żeby po takim czasie nie sprawdzać.
  5. He he Kaszka a już myślałam,że masz takiego lekarza pracusia ;-)
  6. Kaszka może niemyślenie okaże się najlepszym wyjściem. W niedzielę idziesz do gina, żeby sprawdzić owulację? Fajnie, że masz takiego, co przyjmuje w niedzielę. Daj znać, co stwierdzi.
  7. Mon każdy ma czasem gorsze dni i słabszą psychikę. Ale skoro u Ciebie nie ma jeszcze @, to może miałaś później owulację i jeszcze nie wszystko stracone. Który masz obecnie dzień cyklu?
  8. GośćMon wszystkiego najlepszego dla Was, oby był prezent na rocznicę. Jak jesteś po terminie @ to test powinien być wieczorem też wiarygodny. Daj znać, trzymam kciuki, może w końcu jakieś dobre wieści na forum będą. Ktoś musi zacząć. Blondyneczko dobrze, że już Ci niedużo zostało tych tabletek, bo rzeczywiście opakowanie trzeba wziąć do końca, żeby sobie nie namieszać z cyklem.
  9. Amimi dokładnie nie wiadomo, ile trzeba będzie czekać na drugie, moi znajomi już ponad rok się starają, a z pierwszym udało się im za pierwszym razem, myśleli, że z drugim też szybko pójdzie, a tu niestety. Nigdy nic nie wiadomo i nie ma reguły. Chyba najgorzej jak się nie zna przyczyny niepowodzeń, bo wtedy nie wiadomo,w którą stronę działać i jak sobie pomóc. Ale z drugiej strony każdy cykl daje nową szansę.
  10. Kaszka chyba nic z tego nie będzie, bo już czuję się wybitnie okresowo. U mnie 27 dc i chyba zrobię test w piątek. Często jest tak,że jak się zrobi test i jest negatywny, to @ szybciej przychodzi, a mi zależy, żeby cykle trwały tak jak kiedyś, czyli 29,30 dni.
  11. Kamyczku gratuluję,zrobiliście duży krok do przodu. życzę powodzenia na badaniach,żeby wszystko było ok. A z facetami tak jest,że to jednak kobiety są silniejsze i bardziej zdeterminowane. Amimi na pewno się uda szybciej niż się spodziewasz. Skoro wszystko jest u Was ok, to dlaczego nie wychodzi? Co lekarz mówi? Mi powiedział na ostatniej wizycie,żeby podchodzić bez presji, bo to nie pomaga przy zapļodnieniu, no ale niestety wiem,że z każdym cyklem presja jest coraz większa i nic się nie poradzi, nie łatwo wyłączyć myślenie. Kaszka mocno trzymam kciuki,żeby w tym cyklu Ci się udało i żebyś doczekała się drugiego dzieciątka. Agnieszka Wy to chyba teraz macie trochę luzu, zanim porobicie badania, odpoczywajcie i zbierajcie siły na ten najważniejszy czas. Blondyneczko jak się czujesz po zabiegu, ile Ci zostało jeszcze tabletek. U mnie nic nowego, nie mam żadnych konkretnych objawów ani na @ ani na ciążę. Chociaż bardziej na @, bo brzuch czasami pobolewa i plecy, a dziś obudziłam się z potwornym bólem głowy, jak to przed @. Jestem senna i zmęczona ale to przez synka, który po nocach spać nie daje, a w dzień wymaga mnóstwa uwagi. Nie mam żadnych przeczuć, jak nie dostanę @ to w niedzielę zrobię test, akurat mój M ma urodziny, więc może będzie prezent.
  12. Kaszka teraz są inne czasy i dużo kobiet rodzi nawet pierwsze dziecko po 40, no ale rozumiem Twój niepokój, mam tak samo, chociaż jestem trochę młodsza. Obyś miała rację, że nie będę musiała długo czekać. Postanowiłam, że aby się za bardzo nie nakręcać i nie myśleć przez najbliższe dni będę wchodzić na forum co 3 dni. Tak,żeby trochę gdzie indziej skierować myśli, bo na razie jest jeszcze za wcześnie na cokolwiek. A więc miłego weekendu i do poczytania w poniedziałek :-)
  13. Agnieszka no to plan macie konkretny, czas szybko leci. Ja przed ciążą jak robiłam testy ovu to też nie były pozytywne wg instrukcji. Czasami druga kreska była słabsza, czasem mocniejsza, ale nie tak jak na instrukcji. Więc raczej trzeba powiedzieć, że były negatywne. Teraz też była albo jedna albo druga słaba więc też negatywne. Ale zobaczcie jak to jest, przez ostatnie 3 cykle w ogóle nie czułam, że zbliża się @, zawsze mnie zaskakiwała. A w tym cyklu od wczoraj czuję jakieś ćmienie w brzuchu jak przed @. Przypadek, czy psychika tak działa...
  14. Amimi myślałam, ale tym razem ta metoda by nie była u mnie wiarygodna, bo w nocy wstaję o różnych porach do małego i też o różnych się budzimy, a temperaturę najlepiej mierzyć rano, przed wstaniem z łóżka po nocnym odpoczynku i musi tam być ileś godzin snu, co w moim przypadku na razie pozostaje w sferze marzeń. A jeszcze ostatnio junior ma jakieś ciężkie noce, nie wiem, czy zęby mu idą, czy kolejny skok rozwojowy, ale budzi się w nocy kilka razy i ma kłopoty z zaśnięciem.
  15. Amimi ja w sumie nie wiem, kiedy miałabym testować, bo nie wiem, ile będzie trwał ten cykl. Na razie u mnie hm... Muszę policzyć 21 dc. Myślę, że owulację miałam późno, przez pół dnia bolał mnie jajnik w poniedziałek. Testy owu robiłam przez kilkanaście dni, ale ani jeden nie był pozytywny. Po ciąży miałam jak na razie trzy cykle i trwały kolejno 47, 36 i 34 dni. Przed ciążą cykle miały zwykle 29, 30 dni. No więc sama widzisz...
  16. Blondyneczko znowu pod górkę... Ech... To już minął miesiąc odkąd zaczęłaś brać anty? Rety jak ten czas leci. To łyżeczkowanie, to coś takiego jak się robi po poronieniu? Idziesz do szpitala, czy Twój lekarz to zrobi? Dobrze, że już w następnym cyklu ruszcie ze staraniami. Na pewno wszystko będzie dobrze. Aga śliczna psinka. No to u Was niedługo będzie się dużo działo. A jak Twój mąż odnosi się do in vitro? Amimi nadzieja umiera ostatnia. Trzymam kciuki. Dziewczyny jak to jest z tym bólem jajnika? Pojawia się przed, w trakcie, czy po owulacji. Jakie macie z tym doświadczenia? Zastanawiam się też kiedy jest najlepszy czas na starania w związku z tym.
  17. Hey gościu, może opiszesz, jaki był u Was problem z zajściem i jak sobie poradziliście, jakie badania przeszliście, co one wykazały, w jaki sposób pomogła Wam klinika. Dużo zdrówka i spokojnej ciąży.
  18. Maomi fajnie, że się odezwałaś i że wszystko u Ciebie ok, ale ten czas leci, już połówkowe za Wami :-) Ja byłam wczoraj u lekarza, pęcherzyk jest, który lada moment pięknie, endometrium ładne, jak to powiedział lekarz można szaleć, tylko bez presji, bo jak jest presja to nie ma ciąży. No ale same wiece jak to jest...
  19. Aga piesiu uroczy, jakbym miała dom, to też bym chciała pieska, ale w bloku to za duży kłopot. 40 procent to dużo, badań też macie sporo i pewnie trudna droga przed Wami, ale najważniejsze, że jest plan. Co do nocnych pobudek, to słyszałam, że są dzieci, które śpią całą noc, syn mojej koleżanki i mojej kuzynki też. Ale to pewnie wyjątki, ja od porodu czyli ponad roku nie przespałam jeszcze całej nocy, ale powiem Ci,że człowiek się do tego przyzwyczaja i funkcjonuje. Organizm jakoś się przestawia na inny tor działania. Chociaż marzy mi się, żeby położyć się spać o 23 i nie obudzić się do godziny 8. Czasami jest ciężko i mam ochotę, żeby ktoś zabrał tego małego na jedną noc ;-) informuj na bieżąco co u Ciebie, jak się sprawy mają a ja trzymam kciuki,żeby wszystko szło pi Waszej myśli.
  20. Kurde Blondyneczko znowu jakieś przeszkody :-/ jak długo będziesz musiała brać tabletki? Jeden cykl, czy dłużej? Jakie Ci przepisał? A może jednak beta wyjdzie pozytywna. Ja jadę w środę do ginekologa, ciekawe co mi powie, trochę mam stresa, zupełnie nie wiem czemu. Maomi co tam słychać, jak się czujesz, jak mały?
  21. Amimi w sobotę minął rok od porodu. Jak to zleciało... Czekam na wieści od Ciebie, jak tam pęcherzyki i trzymam kciuki. Agnieszka wiem, że walczysz, cały czas śledzę wątek, już tak daleka droga za z Tobą, że cel musi być już blisko. A jeśli chodzi o pracę to u mnie też nieciekawie, w sumie można powiedzieć, że pod względem zawodowym to nie jest dobry moment na drugie dziecko, ale niestety zegar tyka i czuję presję. A jak się sama przekonałam można sobie planować,a życie swoje. Marzę o drugim dziecku i to jest najważniejsze,a reszta się ułoży. Blondyneczko mocno trzymam kciuki. Oby się udało,a te plamienia nie były niebezpieczne. Ech dziewczyny fajnie do Was wrócić i mieć wsparcie. Kamyczku powodzenia na wizycie, poważna decyzja o in vitro, ale trzeba próbować, wtedy na pewno się uda. Macie u siebie jakieś dofinansowanie? Dowiadywałaś się już jak wygląda cały proces i ile kosztuje?
  22. Meggie1 ja miałam kiedyś takie plamienia, ale przed @, tak dzień, dwa. Przy implantacji nie miałam w ogóle.
×