Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atomka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez atomka83

  1. Agnieszka5g Nie wiem co ci powiedzieć bo wiem jak to jest. Ja ostatnio byłam przeziębiona i też miałam ten dylemat, brać leki czy nie. Rozum podpowiadał że brać, ale z drugiej strony taka myśl że może się udało i niepotrzebnie ryzykuje. Ale w końcu wzięłam, @ przyszła i tyle. Ech..... chyba jednak lepiej wziąć, niech cię nie boli.
  2. G86 dzięki za info dotyczące in vitro. Zawsze lepiej mieć świadomość że jest jakaś nadzieja.
  3. Możemamusia przykro mi że cię to spotkało, bardzo bolesne doświadczenie. Ale uważam że, chociaż to bolesne, Gowsik ma rację. Organizm sam dokonuje naturalnej selekcji, gdy zarodek jest uszkodzony i nie będzie rozwijał się prawidłowo. Myślę ze lepiej tak niż później by się okazało że płód nie rozwija się prawidłowo, na wady. Natura wie co robi, tylko wiadomo że jak nas to spotyka to jest ciężko się z tym pogodzić. Wiem że trudno czekać, sama sobie obiecuje że test zrobię jak mi się okres spóźni, no o co z tego, tracę cierpliwość i tak robię wcześniej. Gowsik wiem że świadome starania są u nad dość krótkie, dlatego na trasie staram się wyluzować, ale jak słyszę historię że inni raz i już, np znajoma stwierdziła że już chcą poczuła że to ten dzień., zadziałali i już, albo druga nutę chciała bach i wpadka, inna pojechała gdzieś tam, jeden raz i już. Jak słyszałam o takich historiach to miałam wrażenie że wystarczy raz bez zabezpieczenia i już. Dlatego forum mi uświadomiło ile osób się stara, jak długo i że to nie zawsze udaje się od razu. Mój mąż też chyba myślał że raz wystarczy, chociaż mówiłam mu kiedyś że to nie jest takie proste. Teraz już sam to stwierdził, bo wcześniej trochę mnie wkurzał, jak po ... żartował ze już zrobił dzieciaka. No ale dzięki wam poznałam różne historie, wiem co robić dalej, o co ewentualnie kiedyś pytać lekarza. Wiem że lekarze zalecają rok starań, ale jak sobie pomyślę że się nie uda i dopiero wtedy zacznie się leczenie to wolałabym to wcześniej zacząć. Z drugiej strony te leki i badania nutę są takie obojętne dla organizmu i dla psychiki, więc tak mi do nich nie spieszno.
  4. Gościu no jak na to teraz patrzę z słabo to wyglądało, ale różnie się układa, różne są w życiu sytuacje, problemy zawodowe, wyjazdy, trochę zdrowotne, no i po 10 latach związku to trochę mniej zapału mieliśmy. Pigułki też trochę zmniejszają libido. No ale rzeczywiście to nie był najlepszy czas, teraz wszystko wróciło do normy, czerpiemy radość z bycia razem i bardziej dbamy o siebie.
  5. Noooo odblokuj się już!!! Asia jak tam u ciebie? Byłaś u lekarza?
  6. Ja mam 32 lata. Od prawie dwóch lat nie biorę tabletek anty, od lipca 2015 zaczęliśmy starania. Wcześniej przez te 2 lata jakoś tak było na luzie. Rzadko. Nie do końca. Jakoś o tym nie myśleliśmy, tzn ja trochę myślałam, bo nie bez powodu odstawiłam pigułki. Ale pierwsze klika miesięcy chciałam się , oczyścić", później jakoś były inne problemy, stres związany z pracą, szkoła, jakoś mniej było tego seksu, a jak już się trafił to często mój nie kończył. Teraz myślę że specjalnie, bo myślał że ja nie chce, a ja trochę liczyłam na wpadkę, właśnie żeby wyszło tak na luzie. Bez żadnych spinek. Nie chciałam tak głośno nazywać rzeczy po imieniu, chyba nawet przed samą sobą. Coś źle w ogóle doczytałam inicjowałam "spontaniczne" zbliżenia, jak już temperatura poszła w górę. A to już chyba było po ptakach. No i tak sobie żyliśmy. Ax tu nagle stwierdziłam że trzeba bardziej działać. I od lipca działamy. Ale na razie nie ma efektów. Jestem bardziej świadoma swego ciała, wiem ci się tam dzieje, znam swój cykl, wcześniej seks był raz, dwa razy w miesiącu i to ja jakoś nie miałam ochoty. Teraz jak mi zależy to sama jestem nakręcona. Ale też staramy się nie rozmawiać o ciąży o staraniach itp, tylko więcej działać. Nie chce aby seks się zrobił mechaniczny i nastawiony na jeden cel. Raczej chce aby ciąża była efektem czegoś miłego i w miarę spontanicznego, a ostatnio nawet bardzo. A tak przy okazji chyba dni płodne mi się zaczęły, bo czułam dziś mokrość. Idę zaraz zrobić test owu z ciekawości. Wiecie luz luzem. Ale rękę na pulsie lepiej trochę trzymać. ;-> jak widać wcale nie jest tak łatwo. Jak do końca roku się uda, to idę do lekarza i myślimy co dalej.
  7. Maomi ja wiem że ty się zaszyłaś u rodziców i odpoczywasz, ale odezwij się, bo się trochę martwimy :->
  8. Asia to niepokojące co piszesz, nie chce cię martwić podobno dość często dochodzi do poronień właśnie w terminie @, dlatego zaleca się robić test najwcześniej dzień po spodziewanej @, no ale wiadomo że my kobiety chcemy wiedzieć jak najszybciej, sama to przerabiam. Jeśli beta spadła i zaczęła się @, i jeszcze bardziej cię boli to mogło dojść do poronienia, tak się po prostu zdarza, ale wiadomo że musisz się o wszystko dopytać lekarza. Trzymaj się i daj znać jak się czujesz.
  9. Marianeczkaaa a dlaczego tak się dołujesz? Czy to przez brak ciąży, czy masz jeszcze jakieś inne problemy. Co cykl w czasie dni płodnych to naprawdę smutne, bo niby to czas że jesteśmy w najlepszej formie. Ja tak mam bo zauważam wtedy zsrr bardziej się do ludzi uśmiecham i jakaś taka milsza dla klientów jestem i mam dużo energii. Nie wiem jak to jest z tą ochotą na seks, czy to rzeczywiście w czasie dni płodnych libido wzrasta, czy ja wiedząc że mam dni płodne bardziej się nakręcam, myśląc że może się uda. Dziewczyny piękne pęcherzyki będzie się działo. Blondyneczko życzę aby@ nie przyszła. Kamila @ mogą się zdarzyć raz bardziej raz mniej obfite. Jeśli nie masz przy tym niepokojących objawów, to raczej nie ma się czym martwić. Ja osobiście polecam tampony, używam je od jakiegoś czasu i jestem zadowolona.
  10. SkarlerKate to szykuje wam się bardzo miły weekend :-) działajcie, powodzenia i owocnych starań życzę. W poniedziałek idziesz aby doradzić czy pękł pęcherzyk, tak?
  11. Marianeczkaaa może to przez jesień, pogoda trochę przygnębiająca. Nie myśl że to dni płodne, idźcie na spacer, zróbcie sobie jesienne fotki, grzane wino, kolacja, film, basen, spotkanie ze znajomymi, chyba lepiej takimi co dzieci nie mają, kąpiel w pachnącej wodzie, masaż oliwką, ciasto... zrób coś miłego dla siebie dla was, może to chwilowy spadek formy i jutro będzie lepiej. Nie ma się co zmuszać do miłosnych igraszek z myślą że to te dni, ale można trochę ukierunkować działania, bo seks to przecież świetny antydepresant, i jeszcze długo po jest miło i fajnie i na same wspomnienie pojawią się uśmiech.
  12. Magda1987 to fajnie że masz taki konkretny plan. Szykuje się miły tydzień :-) oby owocny.
  13. Kamila szkoda :-( ja też chyba przez przeziębienie miałam dłuższy cykl. Wprawdzie tylko trochę ale jednak te wirusy mogą tak działać. To jeśli się nie mylę to w tym miesiącu nikomu się nie udało. Blondynka a ty który dzień cyklu masz? Ty już się chyba na listopad łapiesz, może zaczniesz pozytywnie miesiąc.
  14. Maomi u rodziców jest i odpoczywa i na pewno ma się dobrze tylko z zasięgiem na problemy.
  15. Marianeczkaaa Ale ja nie kupowałam żadnego abonamentu, może w tym problem, może jeden cykl można za free, a później chcą aby płacić. Nie dziękuję, nie zamierzam nic opłacać i się nakręcić, że program pokazał 60 na 100 pkt, że może być ciąża, a tak na prawdę to te objawy mam w mniejszym lub większym stopniu zawsze w różnych sytuacjach. Ech... październik działa na mnie trochę przygnębiająco i zobojętniająco Ale z drugiej strony nadzieja jest i wierzę w końcu się uda. Dziewczyny życzę Wam powodzenia w tym cyklu, dużo przyjemnych chwil a w listopadzie znowu będziemy przeżywać czy pojawią się 2 kreseczki. U mnie dziś 7dc, więc do płodnych jeszcze trochę, ale przy cyklach raz 28 raz 31 ciężko dokładnie stwierdzić, objawy też nie wiadomo na 100 procent czy świadczą że ovu była czy że dopiero będzie, testy ovu też nie dają pewności, pozostaje dać się podnieś chwili i tyle. Ech chyba coś marudzę za bardzo, ale jakiś mam dzisiaj słabszy dzień.
  16. Wisi, cały czas wisi. Masakra z tą zmianą strony, za każdym razem zawiesza się na kilka godzin... ech...
  17. sorki coś mi się przyblokowało i posty się dodały podwójnie.
  18. Justyna, Doris, szkoda. Niech się ten październik kończy bo dla nas nie był łaskawy.
  19. G86 tak zupełnie nie odpuszczam, ale co mi po tych wszystkich pomiarach, obserwacjach i wykresach, jak i tak na końcu przychodzi @. Działać będziemy oczywiście, może się uda, ale nie chce mi się codziennie mierzyć temperatury, robić szczegółowych opisów objawów, ostatnio mierzyłam wszystko było ok, a później @, więc takie obserwacje już mi nic nie dają. Takie same objawy może dawać ciążą jak i nadchodząca @. Będę sprawdzać śluz, bo to samo przez się widać, zrobię testy owulacyjne, bo oczywiście chcę zwiększyć nasze szanse. A jak się w tym roku nie uda, to pójdę do lekarza. Może wtedy obmyslimy jakiś fachowy plan. A na razie nie chcę jeszcze o tym myśleć, chcę cieszyć się każdą chwilą i bliskością z mężem, a może uda się coś więcej :)
  20. Hey dziewczyny wiecie co, odechciało mi się robić te wszystkie pomiary, zapiski itp. Nawet mi się nie chce temperatury sprawdzać co rano, a miesiąc temu kupiłam specjalny termometr owulacyjny. Coś mi się popsuło na ovufriend i cały program mam jakby nieaktywny, jakby jakaś wersja demo, nie wiem o co chodzi. Mniej więcej znam swoje ciało, wiem co i kiedy i tyle, jak widać szczegółowe obserwacje nic nie dają. Śluz będę widziała czy jest, pewnie zrobię test owulacyjny no i będziemy sobie działać dla przyjemności.
  21. Hey dziewczyny jestem jestem czytam was tylko ostatnio byłam trochę zajęta i w rozjazdach. I nie mam na razie komputera a na telefonie kiepsko mi się pisze. U mnie końcówka @, tyle się działo że jakoś szczególnie się nie miałam czasu nad nią rozczulać. Nie wiem nawet który dzień cyklu. Dziś będę już miała komputer to wprowadzę dane do ovufriend, zakończę stary wykres i rozpocznę nowy. Z jednej strony znów mam nadzieję że może tym razem się uda, z drugiej staram się nie spinać i mieć dystans. Oczywiście obserwuję swoje ciało ale w sumie co z tego. Najważniejsze abyśmy cieszyli się sobą. A co ma być to będzie. Tak jak planowałam do końca roku daje sobie luz,a od nowego roku zacznę jakieś wizyty u lekarza. Co do nastroju to różnie to bywa, czasami jestem bardzo smutna. Chcę mi się płakać. Mam czarne scenariusze. A czasami jest spoko, niczym się nie martwię o myślę że los wie co jest dla mnie najlepsze. No ale zobaczymy. Nie mam żadnego planu na ten cykl i nie zamierzam za bardzo kombinować, zwykła obserwacja, dużo miłości i trochę szczęścia, może taka recepta. G86 jak tam wykres? Prowadzisz? Aga gratuluję wyboru sukienki. Będziesz wyglądała jak piękna księżniczka. Kamyczku życzę powodzenia z tymi lekami i lekarzem. Mamuśki dużo zdrowia dla was i maluchów na te jesienne dni. Marianeczkaaa czytałam że plemniki odpowiedzialne za dziewczynkę żyją dłużej więc starania powinny być przed owu. Chłopczyki są mniej żywotne więc trzeba się wstrzelić w owu. Ile w tym prawdy nie wiem. Kamila jak tam@, przyszła? A może dwie kreseczki? Czy dalej jesteś w niewiadomej? Blondyneczko a ciebie jak się sprawy mają? Czy któraś testuje?
×