Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atomka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez atomka83


  1. Aga daj znać, co powiedział lekarz. Ja też miałam trochę krwi teraz, nawet przez jedną dobę tampony aplikowałam, bo myślałam, że to okres się zaczyna, a to była implantacja. I też mi się dość późno wydawało, bo 28 DC. Ale w sumie pamiętam, jak mi kiedyś lekarz mówił w szpitalu, że organy wewnętrzne to mają różne zakamarki i to nie jest tak, że się wylewa i już. To akurat dotyczyło krwawienia po pękniętej torbieli, ale dość obrazowo powiedziane. Rozumiem Twój strach, ale chyba nic nie poradzisz, w głowie jedna myśl. Powodzenia


  2. Ale mnie dziś cały dzień głowa bolała 😕

    Nie mam przeczuć, ale wszyscy liczą tym razem na dziewczynkę 😉

    Aga, Blondyneczka mocno trzymam kciuki, abyście szybko dołączyły do grona mam. 

    Co do myślenia i zastanawiania się, to niby rzeczywiście lepiej nie myśleć za dużo, u nas było tym razem, ale..... Jak się bardzo chce, to wiem, że tak się nie da. A już jak są jakieś przeszkody, to w ogóle, przecież konieczny jest lekarz, wizyty, ale oczywiście na ile się da, warto wyluzować.

    Aga mi też wyniki nic nie mówią, ale czekam na dobre wieści. 


  3. Amimi 11 tydzień. Samopoczucie ok, tylko przeszkadzają mi zapachy i mam mdłości, to jest męczące, bo mam wrażenie, że większą część dnia jest mi niedobrze. I czasami brak mi sił, są dni, że czuję się jakby mi ktoś baterie wyjął. Jutro mam wizytę kontrolną, więc proszę o kciuki.

    Aga wspaniałe wieści, mam przeczucie, że wszystko się uda i będzie pięknie.


  4. 22 minuty temu, agnieszka5g napisał:

    Atomka wielkie gratulacje dla ciebie!

    Blondyneczka to chyba stres to robi ja też miałam torbiel gdzie nigdy nie miałam w moim życiu takich rzeczy. My chyba podświadomnie to ściągamy.

    Kamyczku jeju faktycznie nieciekawie z tym covidem. Ale będzie wszystko dobrze dużo odpoczywaj

    A ja dziewczynki musze się pochwalić że już do przodu biorę estrofen 8 lipca wizyta i lekarka przewiduje transfer na ok 13tego lipca. Już nie mogę się doczekać chociaż jestem pełna obaw. Mieliśmy robić badanie na receptywnosc endometrium ale to duże koszta i narazie się wstrzymany zobaczymy co będzie po kolejnym transferze.

     

    Wow Aga co za wspaniała wiadomość, będę mocno trzymać kciuki, żeby się fasolka zadomowiła. Jak się czujecie? Masz jakieś specjalne zalecenia na ten czas. Jak wygląda taki transfer? Leżysz w szpitalu?

     

     


  5. Dnia 29.06.2020 o 11:42, Amimi napisał:

    Atomka, gratuluję! Super szybko Wam poszło. Zazdroszczę, Ale też życzę wszystkiego dobrego 🙂 Ta ciąża też na zastrzykach? Jak długo się staraliscie? Karmilas jeszcze synka jak zaszłaś w ciążę? Tak z ciekawości pytam. 

    Kamyczku, tak to już jest. Ciągle coś, ale juz masz bliżej do końca. Który to juz tydzień? Popatrz jaka to jest ironia, ciągle coś się dzieje. Mam nadzieję, że córka nie złapała tego dziadostwa. Uważajcie na siebie ! 

    Na razie bez zastrzyków, jeśli chodzi o starania to było tak, że jakoś się szczególnie nie staraliśmy ani o tym nie rozmawialiśmy, uznałam, że dajemy sobie czas do końca roku, bo już wiek swój mam. I w maju to był tylko jeden raz. Miałam śluz płodny, ale to był 10 DC, gdzie ja zwykle mam owu pöźniej, z jednej strony byłam zaskoczona, z drugiej na coś liczyłam, taka sinusoida uczuć. Tak synka jeszcze karmiłam kilka razy na dobę, po wizycie u lekarza odstawiłam, bo mi tak kazał.


  6. Dnia 28.06.2020 o 21:26, Kamyczek85 napisał:

    Matko Atomka rewelacyjnie 😘😘😘😘!!!!! Gratulacje i trzymajcie sie dzielnie.

    U mnie niestety nadal sie dzieje i nie wiem kiedy sie skonczy 😞 moja gin powiedziala ze to moja ostatnia ciaza bo kolejna wiaze sie z duzym ryzykiem. Brzmi troche paradoksalnie bo i tej ciazy mialo nie byc. Na domiar zlego jestem na kwarantannie bo moja corka przyjmowala komunie od zarazonego ksiedza. Masakra dziewczyny jestem spanikowana strasznie.....

    Mam nadzieje ze u was lepsze wiadomosci

    Caluje

    Kamyczku obu u córki nic nie było. A co się teraz dzieje u Ciebie? Na szczęście jesteś pod opieką lekarza, który w każdej chwili może zareagować. Tak to jest, że u niektórych wszystko przychodzi łatwo, a u innych ciągle problemy, los jest niesprawiedliwy. A jeszcze jak słyszę o porzuconym albo co gorsza zabitym noworodku, to nie mogę łez powstrzymać. Ale dasz radę, już końcówka a jak zobaczysz maleństwo to zapomnisz o wszystkich trudach.


  7. Dziewczyny u mnie jak dobrze pójdzie będzie trzecie 😉 na razie zaczęliśmy 8 tydzień. Pierwszy raz miałam krwawienie implantacyjne, myślałam, że to @ się szybciej zaczyna, ale krwi były śladowe ilości i po jednej dobie przeszło. 

    Blondyneczka mocno trzymam kciuki, żeby torbiel poszła sobie precz.

    Kamyczku jak się czujesz?

    Aga jak tam się sprawy mają? Powodzenia, oby tym razem się udało. 

     

×