-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez sylwia_159
-
-
Iza 1800 g to juz kawal kobity! :)) ja mam nadzieje ze w srode sie dowiem, ze moja mala ma chociaz 500 g. Powinna miec bo 20+4 miala 380 g to teraz 3 tyg pozniej chyba dobije do 500 g :) Basia, Iza i reszta jak u Was z napinaniem brzucha? Bo moj czasem caly jest twardy taki napiety. I coraz czesciej twardnieje mi tez macica jak sie poloze to puszcza. Niby dr P mi mowila ze przyjmuje sie ze do 10 takich twardnien jest norma, o ile nie boli.. ale i tak sie martwie. Jak to jest u Was? -
no więc piękny estradiol- mówiłam że wystrzeli :) -
Sil a jak wyniki? -
ania femibiom ma w sobie kwas foliowy więc spokojnie jA tez mam 25-30 km do Katowic :) -
ania i prawidłowe podejście :) na dodatek zazwyczaj komórki po hiperce są słabej jakości- rosnie ich za dużo, za szybko, źle dojrzewają- paradoksalnie lepiej jest mieć 5 a nie 6 silnych i dojrzałych komórek, niż 15 ale niedojrzałych, które źle się zapłodnią... catarina- trzymam więc kciuki- może na pocieszenie... moja znajoma Kasia... jest po 2 stymulacji- w pierwszej miała 12 zarodków! żaden nie dał ciąży... teraz jest po drugiej stymulacji, ta sama klinika ten sam protokół... pierwsze dwa zarodki, pierwszy transfer... beta rośnie jak szalona. I jak to wytłumaczyć, zrządzeniem losu? Przeznaczeniem? Znam tyle osób, którym przyjął się 8-12 zarodek... znam tyle osób, którym ani super blastki ani piękne 3 dniowe zarodki nie dały ciąży a dopiero 2 słabiutkie blastki np 1 CC- skazane na niepoowodzenie przez lekarzy- bo przeciez nierozwiniete, bo przeciez ogromna fragmentacja... a tu ciąża... TROJACZA! -
to jeszcze 6 dni... wytrzymasz czy bedziesz testowała wczesniej? Basia ma racje- z hiperka nie ma zartów to bezposrednie zagrozenie ZYCIA. Nie dziwcie sie wiec lekarza, ze boja sie przestymulowac swoje pacjentki tylko dlatego, zeone tego chca. ... ;/ nie badz smieszny gościu. -
Alessa dzieki- ale skoro krwawisz to jak czekasz na @? Nie rozumiem :( Dzieki dziewczyny :) -
Helen!! 2 tyg! O mamusiu... jak czas leci... :) torba spakowana? Tp moze byc juz w kazdej chwili :D -
EDIT: Aha- i juz wiem i prostuje- ona czekala na info od invimed wroclaw a nie wawa. Joafer masz racje- przepraszam. Siemacie ;) -
Wiecie co... taka info dostala kolezanka... widocznie dla niej juz nie starczylo ... Ja lubie byc w centrum uwagi? Teraz to mi sie zrobilo przykro. Podrzucalam wam zawsze info ktore sama mialam i tyle. To moj ostatni wpis tutaj. Nie potrzebuje byc w centrum uwagi- jak to jedna z was napisala. Pozdrawiam -
Invimed- wawa nie ma już miejsc. Koleżanka jest w Invikcie Wrocław miala teraz ostatni transfer blastki i byla wpisana na liste w invimedzie- umowili sie ze jak beta w razie wyjdzie + to po prostu ja z listy wypusza. dzis dzwonila i dowiedziala sie ze juz jej nie ma na liscie i nie ma juz miejsc jak cos sie zwolnito zadzwonia -
Jakby to komus pomoglo to moja znajoma miala teraz ostatnie mrozaki podane, znowu sie nie udalo ale dr rozpisal jej juz kolejna stymulacje. 3. -
Uwazam jak iwcia... ze teraz beda na sile szuksc kolejnych zrodel dochodu... Ja tez mialam bole na @ one sa normalne nawet na poczatku ciazy... Dr Horak sam w sobie jest ok, ale ta klinika ma niezbyt dobrych embriologow... -
tam bedzie gabinet ginekologii plastycznej. invimed katowice i invimed warszawa to tez niby to samo... a jednak dwie różne bajki. Ogolnie jesli krakow to tylko artvimed- reszta to porazka. -
O ile pafens w rzeszowie ok tak w krakowie nawet jakby za 2000 zl ofwrowali to bym nie poszla ;) nikita w provicie o ile sie nie myle by dostac intralipid musisz miec skierowanie -
Dredzik ja zlozylabym skarge do MZ. To niedpouszczalne... -
Jest mnostwo klinik ktore transferuje zarodki w 2-3 dobie. Ale dredzik... to co dzis zrobili- zupelnie tego nie rozumiem! Przeciez to bez sensu... jak nie daj boze teraz cos sie nie powiedzie to za zaplodnienie tych komorek zamrozonych juz bedziesz musiala zaplacic z wlasnej kieszdni jak za nowa procedure! A jak masz placic za nowa procedure to lepiej sie od nowa wystymulowac niz zapladniac konorki mrozone... na twoim miejscu stanoeczo postawilabym sprawe na ostrzu noza ze zadasz zaplodnienia wszydtkich tym nasieniem! Noz kurr co to za samowolka! Co to za praktyka w ogole o.O -
ja mysle ze to o to chodzi... biedne kobiety w desperacji i 800 zł zapłacą za ten lek... byleby się wspomóc... ;/ -
swoja droga- atosiban w kriobanku kosztuje 600 zł i tez pewnie na tym sporo zarabiaja. wiec gyn spora marze sobie naklada skoro u nich to koszt 800 zł -
taaak, 4500 zł za samo zaplodnienie zapewne, a drugie tyle prawie za transfer punkcje i mrozenie ;) za niecąłe 5000 zł mozna ivf zrobic w artemidzie w białymstoku no ale kawałek tam jest.... ale cena 5000 zł za wszystko jest interesujaca... -
EWELA- plamienia się zdarzają- zapewne bierzesz fragmin- on może być powodem- u mnie powodował wręcz krwotoki odkąd macica zaczęła być bardziej ukrwiona. A jesli nie fragmin to uwierz- naprawde czesto sie to zdarza- oczywiscie trzeba to monitorować- nawet jesli sie niepokoisz mozesz jechać na IP muszą ci zrobić usg- sprawdza szyjke czy sie nie otwiera- uspokoisz się -
tak :) 4 dn temu jak jechałam autem to poczułam takie 3 smyrnięcia i nie byłam pewna na 100 procent, czy to jest to :) potem dzien i zczelo sie pukanie, dziś już nawet tatus na raczce poczuł :) nikita- czyli jestes po transferze i masz dwie blastusie zamrożone? bombowo :) -
Dr Pierzynski z Artemidy opracował koncepcję atosiban u. To jest lek stosowany w zagrożonych ciazach zeby zapobiec skurczom i tym samym przedwczesnemu porodowi. Jego zdaniem do zastosowania tylko w uzasadnionych przypadkach bo ma jakieś uboczne działanie. -
Ja bardzo podziwiam kobiety oddające swoje zarrodki/komórki i darzę je ogromnym szacunkiem... sama komórki pewnie bym zniszczyła- będę szczera... :( moooże gdybym wiedziała jeszcze, że klinika na tym nie zarabia, albo że kosztowac to bedzie biorczynię tyle co za przechowywanie... powiem wam, że o ile uważam, że matką jest ta co wychowała, a nie dała geny to miałam ostatnio OKROPNY SEN...... Obudziłam się cała mokra... śniło mi się, że rozmawiałam z jakąś dziewczyną, która była w ciąży- zaawansowanej- dzidzia widocznie juz kopała... i od słowa do słowa wyszło, że ona adoptowała mój zarodek.... i ja patrzyłam na ten brzuch i widdziała, że tam jest "moje" dziecko!! TAK RYCZAŁAM............ że teraz nie wiem co zrobię.... po in vitro czesto zdarzaja sie wpadki, tym bardziej, ze u nas nasienie bardzo sie poprawilo po operacji zylakow powrozka u mojego.... wiec bedziemy sie zabezpieczac, albo chociaz uwazac... zeby w przyszlosci wykorzystac choc jeden zarodek... wezmiemy blastke... i zostana dwa dwudniowe... poki co nie jestem gotowa na oddanie dziecka ale tez nie chce 4 dzieci... więc pewnie tyle ile bedzie mozna bede oplacac mrozenie.... chyba 10 lat... po tym czasie moze bedzie mi latwiej... a moze zmienia przepisy i znowu bedzie mozna oddac zarodki an cele naukowe... allbo wywiezc np do czech, gdzie jest taka mozliwosc... nie wiem.... to egoistyczne, bardzo....ale co bede was oszukiwac...
Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano