Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grudniowa_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Niestety podczas cc nie może być męża, ani nikogo z rodziny. To jest jednak operacja, poza tym sporo osób, niepotrzebny im jeszcze mdlejący facet ;) Mąż siedzi na korytarzu i jak tylko "oporządzą" Dziecko, to najpierw na chwilę dają Mamie do przytulenia, a później wołają Ojca Dziecka i Ojciec kanguruje, a Matkę zszywają i przewożą na salę poporodową, gdzie idzie też Ojciec z Dzieckiem. Wszystko u mnie trwało łącznie jakieś pół godziny :) Co do wizyty kwalifikacyjnej, to po prostu zadzwoń i zapytaj na kiedy najwcześniej możesz się umówić, ja byłam umówiona na początku 36 tc. Posiłki są 3 dziennie, ale to są prawdziwe posiłki, a nie to co w innych szpitalach. Ja nie zjadałam wszystkiego, tyle tego było. I szczerze mówiąc nawet nie pamiętam kiedy jadłam po raz pierwszy po cc, kolację na pewno, a czy obiad...? No naprawdę byłam tak przejęta tym, że mam Dziecko, że nie pamiętam ;) Zresztą dawali mi ciągle kroplówki, więc nawet głodna nie byłam... Powodzenia życzę wszystkim nowym Mamom! Na pewno będzie dobrze :)
  2. Dziewczyny, jeszcze 2 zł na buty jednorazowe, z tego co wiem ;) Mamo listopadowa 2 ja mam tak samo! Moja Córa na początku spała sama bez problemów, a teraz tylko ze mną chce być. Ma czasem takie dni, że śpi sama w swoim łóżeczku, a ma też tak, że co ją odkładam, to zaczyna się ryk! W nocy to samo, czasem budzi się tylko co 2-4 godziny na jedzenie, a czasem pół nocy nie śpi, wierci się, stęka i marudzi. Ja też co kilka dni się załamuję, czasem nawet pochlipię sobie chwilę, bo mi ciężko, ale później patrzę na Nią i dalej walczę ;) Dzisiaj nawet 2 okna umyłam w przypływie siły ;) Ale przecież masz rację, że w święta liczy się Rodzina, a nie porządki! Buziaki i życzę nam nieskończonej energii i sił! No i jak najszybciej przespanych nocy ;)
  3. Ja po cc nadal źle, a jutro już mija tydzień, ciężko chodzić wyprostowanym (chociaż jak się już rozchodzę to jest w miarę), no i niestety skacze mi strasznie ciśnienie ale to indywidualna moja przypadłość. Jeszcze do tego kręgosłup mi wysiada, więc ogólnie bez sensu :P Ale ja naprawdę mam niski próg bólu. Na szczęście można brać przeciwbólowe, więc trochę pomaga, szczególnie w nocy :) Ale np dziewczyna która ze mną leżała na sali, to już w dniu wypisu śmigała jakby chciała maraton przebiec :D i większość moich koleżanek mówiło, że kilka dni po cc czuły się naprawdę super. Także na pewno będzie dobrze, ja jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę :D Haha, ja znowu tą rudą uwielbiałam (chyba, że myślimy o innej) Bo są dwie rude: jedna starsza obcięta dość króciutko, a druga młodsza z trochę dłuższymi włosami ale też nie za długimi. Ta pierwsza była aniołem stróżem ;)
  4. My chyba dzisiaj wychodzimy:) wczoraj się nie udało, bo Mała miała za duży spadek wagi, ale już zaczyna iść w górę:) Co do rzeczy z listy to faktycznie większość mają, jak mi brakło wkładek to nie było problemu i dały mi więcej. Ale kilka swoich warto mieć w zanadrzu, bo jak Wam się skończą w środku nocy to po co specjalnie dzwonić i się prosić. Lewatywy mi też nie robili i przed cc nigdy nie robią (przed planowaną cc trzeba być na czczo więc nie potrzeba, a przy nieplanowanej cc wcześniej po prostu nie ma na to najczęściej czasu). Komplety ubranek: ja wzięłam 3 pajacyki, 3 body + 3 kaftaniki + 3 półśpiochy. Przydały mi się tylko pajacyki bo tu jest ciepło i w sam pajacyk wystarczy ubrać Dziecię. No i później jest najwygodniej przebrać. Oczywiście zwróćcie uwagę żeby były całe rozpinane. Radzę też na wszelki wypadek wziąć wiecej pampersów bo jeśli tak jak ja będziecie musiały zostać dłużej to się przydadzą. Pampersów akurat nie dawali swoich ;) No chyba że ojciec dziecka ma blisko do domu to wtedy bez sensu:) stanik i wkładki też mi się nie przydały bo mimo że karmię od początku to tylko jestem w samej koszuli. Majtki jednorazowe założyłam na ten moment jak zaczynałam chodzic, bo trochę głupio chodzic i przytrzymywać wkładkę :P Tak to nie wolno ich nosić, bo wszystko ma się wietrzyć:) Pozdrawiam wszystkie Mamy:)
  5. ja niestety też się nie zgadzam ze szczęśliwa mama i tata. Po pierwsze przez cały wczorajszy dzień byłam unieruchomiona w łóżku, nie byłam w stanie się podnieść. Skoro położne same powiedziały że mam nie wstawać i pionizacja będzie dopiero następnego dnia, czyli dzisiaj, to jakim cudem miałam Córkę przebrać? Skoro zostałam Matką po raz pierwszy to dlaczego miałabym nie zapytać doświadczonej osoby jak przystawić Małą do piersi albo co zrobić gdy boli Ją brzuszek? Bycie położną to zawód jak każdy inny, zdarzają się trudniejsze i łatwiejsze przypadki. Czy sędzia wybiera sobie tylko te łatwe sprawy? To i położna nie jest tylko dla kobiet które rodzą po raz kolejny. A te położne dzisiaj wręcz powiedziały do mojej znajomej, że czemu nie dzwoniła po nie w nocy skoro potrzebowała iść do toalety tylko radziła sobie sama - powiedziały że one od tego są i ma się w ogóle nie krępować. Więc uważam, że pracujące tu osoby by się również z Tobą nie zgodziły.
  6. gość1208: komfort to bardzo szerokie pojęcie, na pewno super łóżka że można samej regulować, pokoje 2-osobowe z łazienką, pyszne jedzenie, które wygląda i smakuje, i da się nim najeść! Pilot wzywający położną pod samym nosem (korzystałam już milion razy i nadal przychodzą) ;) Położne wszystkie super, teraz na noc ma przyjść trzecia zmiana, mam nadzieję że też będą miłe i fachowe. Te do tej pory były na każde zawołanie, pomogły ze wszystkim, od karmienia dziecka do umycia się. W nocy dziecko może być z matką, ale koleżanka z sali powiedziała że woli oddać dziecko na noc położnym i nie było żadnego problemu, a mnie same wręcz powiedziały/zaproponowały że zabiorą na noc. Naprawdę ja nie mam się do czego przyczepić i oby tak zostało do końca mojego pobytu tutaj ;)
  7. Ja testem mama grudniowa z terminem na listopad :D idę w środę, czyli już pojutrze ;) ale jak się logowałam, to jeszcze nie wiedziałam, że tak szybko mi wyznaczą termin (wg OM mam 1.12, ale wg usg 06-08.12 zawsze wychodził). No ale już nawet nie mam sił czekać do grudnia, więc może to i lepiej :)
  8. Zobaczymy co druga mama listopadowa nam napisze po jutrzejszej cesarce... Tymczasem trzymam kciuki, żeby wszystko poszło idealnie gładko!!!
  9. Właśnie dlatego wybrałam Gametę, bo poczytałam, że tam faktycznie pomagają z tą laktacją i karmieniem, a nie tak jak w innych szpitalach, że matka chce karmić, ale próbuje chwilę tylko, nikt jej nie pomaga i dają butlę bo szybciej i wygodniej. Wszystkiego dobrego dla Twojej Córci, dobrze, że macie gości to jako Gospodyni nie będziesz miała za dużo czasu na panikę ;) Pewnie jutro raniutko przyjdzie, albo jeszcze w nocy (choć życzę Ci, żebyś się wyspała!) Też martwi mnie cisza tamtej mamy listopadowej, no ale co zrobić... Liczę, że Tobie się uda napisać co nieco przed moją środą:) No i życzę bezbolesnego całego tygodnia (bo w pon to jeszcze leki będą działać) ;) I żeby wszystkie Twoje obawy co do Gamety się nie sprawdziły ;) I zdrowego, grzecznego Dzidziusia :) <3 A powiedz mi czy może wiesz czy zaraz po porodzie to ubierają dzieci w swoje szpitalne ubranka, czy nasze? I co polecasz jako komplet ubranek? Body + pajacyk na to? Pozdrawiam Was ciepło!
  10. To faktycznie nieciekawe wspomnienia z Kopernika... Ja to mam nadzieję, że w ogóle uda mi się karmić piersią i że ktoś będzie bardzo cierpliwy przy pomaganiu mi, bo moje sutki są takie jakby bardzo płaskie... Oby się udało... Tu właśnie czytałam, że położne bardzo pomagają, mam nadzieję, że u mnie też się nie poddadzą ;)
  11. "Łączę się z Tobą w bólu spojenia" hahahaha, uśmiałam się bardzo ;))) Ty się budzisz ok. północy i do 3, ja się budzę o 3 i do 5, a od 7 już w ogóle praktycznie nie śpię ;) Z tego co pytałam dzisiaj lekarkę, to jak idę w środę, to wypuszczą mnie niby w nd dopiero... Żeby były 3 pełne doby... Ale nie jestem pewna czy czegoś nie namieszała ;) Tutaj przecież dziewczyny mówiły, że w trzeciej dobie już wypuszczają i to licząc od dnia w którym była cc, więc w pt wg moich wyliczeń powinnam wyjść... No ale się okaże. Też jestem bardzo ciekawa, jak z opieką, co prawda Mój może być ze mną całe dnie, ale jednak facet to się nie za bardzo zna i nie za bardzo chyba ogarnie (szczególnie przy pierwszym dziecku). Szkoda, że mama listopadowa1 nic nie pisze, miejmy nadzieję, że wszystko w porządku i tylko czasu brak:) Pisz proszę co i jak u Ciebie, będę trzymać mocno kciuki!!!
  12. No i jak tam Mamo listopadowa2? Urodziłaś po bieganiu za bucikami? ;) Ja biegałam po Ikei i nic mi to nie dało ;) No i niestety się nie zobaczymy w poniedziałek, bo mi lekarka przesunęła termin na środę - to będzie 39+1 tc. Jak pytałam od czego zależy data cc, to powiedziała, że najczęściej się je wykonuje po pełnych 39 tygodniach (a tu wszystkie mają wcześniej). Czyli nadal nic nie rozumiem ;) Ale po dzisiejszej nocy to sobie myślę, że chyba w weekend wysprzątam całe mieszkanie, żeby coś przyspieszyć, bo mnie tak rozrywa w spojeniu, że wariuję po nocach :( Oczywiście miałam ktg - wyszło idealnie - zero czynności skurczowych. No co za Baba, jak tak, to chciała wyjść już w 34tc, jak teraz ja bym chciała, żeby wyszła, to Jej się odechciało :P :) A, i nie dopytałam, wiem że musimy być na czczo, ale czy są jakieś dodatkowe zalecenia, np. że nie wolno czegoś jeść dzień wcześniej?
  13. No i jak tam Mamo listopadowa2? Urodziłaś po bieganiu za bucikami? ;) Ja biegałam po Ikei i nic mi to nie dało ;) No i niestety się nie zobaczymy w poniedziałek, bo mi lekarka przesunęła termin na środę - to będzie 39+1 tc. Jak pytałam od czego zależy data cc, to powiedziała, że najczęściej się je wykonuje po pełnych 39 tygodniach (a tu wszystkie mają wcześniej). Czyli nadal nic nie rozumiem ;) Ale po dzisiejszej nocy to sobie myślę, że chyba w weekend wysprzątam całe mieszkanie, żeby coś przyspieszyć, bo mnie tak rozrywa w spojeniu, że wariuję po nocach :( Oczywiście miałam ktg - wyszło idealnie - zero czynności skurczowych. No co za Baba, jak tak, to chciała wyjść już w 34tc, jak teraz ja bym chciała, żeby wyszła, to Jej się odechciało :P :) A, i nie dopytałam, wiem że musimy być na czczo, ale czy są jakieś dodatkowe zalecenia, np. że nie wolno czegoś jeść dzień wcześniej?
  14. Szaleństwo, najpierw nie chciał się dodać post, później się dodał podwójnie. ;)
  15. Kotek21: ja chodzę do tej lekarki, pierwsza wizyta była płatna, kolejne na NFZ + robią ktg też na NFZ, tylko podpytaj czy masz się zapisać, bo u mnie lekarka zapomniała wcześniej powiedzieć, ale że byłam wcześnie rano, to nie było problemu. Teraz w pt mam trzecią wizytę u niej (miejmy nadzieję, że ostatnią). Sama lekarka sympatyczna, ma też małe dziecko, więc może coś podpowiedzieć i jako lekarz i jako matka:) Ja na każdej wizycie mam jakiś tam wywiad, badanie szyjki, usg nie miałam. No i na pierwszej wizycie jeśli Cię zakwalifikuje, to dostaniesz dużo papierków do wypełnienia ;) Powodzenia:)
×