evitaz

Ja robiłam w 12dpt ale miałam podany dwudniowy zarodek. Lepsza chyba beta od sikanca jak wytrzymać nie możesz :)

Ja w czasie stymulacji piłam różowe wino. Ale pytałam lekarza czy mogę i od czasu do czasu wypiłam lampkę lub dwie :)

Ja miałam pobrane 9 jajeczek i zapłodnili się 8 to dużo. Ważne ile jest dojrzałych.

Gość M chyba na przeziębienie tylko naturalne metody herbata z cytryna i sokiem malinowym, czosnek i dziewczyny wcześniej pisały o płukaniu gardła woda z sola ale o tym musisz doczytać bo pewna nie jestem.

Anusia leci szybko zobaczysz Tobie tez zleci. Ja 1 września poszłam z kompletem badań a 23 juz transfer miałam :) u mnie problemem są niedrożne jajowody.

Mnie po transferze tak trzy dni bolał brzuch mocniej ale myśle ze to po punkcji. Teraz mam 7 dpt i tylko od czasu to czasu zakłuje coś w brzuchu. I od stymulacji duże i bolące piersi.

Gość M ja mam swoją firmę wiec mam wolne kiedy potrzebuje :) a dzisiaj robiłam progesteron i wynik wysłałam mojemu lekarzowi i wszystko jest ok :D

Nanah ja jestem 3 dzień po transferze i nie mam żadnych plamien ani śluzu. Nie mam tez żadnego porównania bo to mój pierwszy transfer. Mocno trzymam kciuki zeby Ci się udało :)

Gościu M super:) trzymam kciuki za poniedziałek :) piękne przeżycie transfer ja łzy w oczach miałam

Kasiu Ty za drugim razem miałaś krotki protokół? Ja miałam krotki i takie lekkie plamienia dziś po luteinie dopochwowej :( jutro transfer zapytam lekarza co o jak

Dziewczyny a dzień po punkcji miałyście jakieś plamienia ? Bo ze mnie takie brudy brązowe wychodzą mało ale są.

MammaOla w mojej klinice podaje się po dwóch dniach. Dwie dziewczyny które miały ze mną punkcję tez transfer maja w środę ale czemu tak jest to nie wiem. Juz się doczekać nie mogę :)

Dziękuje za kciuki :) jutro dam znać :)

Po zrobieniu badań chwila moment i tez będziesz przed tym wszystkim :) trzymam kciuki czas szybko zleci :) najdłużej na kariotyp się czeka a reszta to szybciutko :)

Witam raz jeszcze. Coś mi sie nie dodała całość. Staramy się o dzidziusia 7 lat. Po drodze wiele przygód m.in. nie udane hsg, po laparoskopi wykryty nowotwór jajnika ( na szczęście okazało się, że Pan w laboratoium sie pomylił i po poł roku wizyt u onkologa okazało się,że jestem zdrowa) Mam oba niedrożne jajowody, reszta badań ok. W tej chwili mam stymulacje i czekam do poniedziałku na pobranie jajeczek. Wasze historie i wsparcie bardzo mnie podnoszą na duchu. Trzymam kciuki za Nas Wszystkie :)