Ja tez mialam chwile zalamania, ale ludzie no bez przesady mozna z tym zyc. Przez lata sie meczylam z cuchnacym oddechem shreka jakbym zżarła przestażałe mięso. Od dwoch miesiecy uzywamy wszyscy w domu pasty properio swiezy oddech na bazie ziol i cynku. Rewelacja <3!!! Fakt, ze trzeba sie po nia pofatygwac do apteki i nie kupisz jej w sklepie pod domem, ale warto. Myje zeby dwa, czasem trzy razy dziennie i juz nie musze wszedzie lozic z cukierkami mietowymi :D