Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marta9000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. marta9000

    guz tarczycy

    Sylwiaa25 dzięki za te miłe słowa. No mam nadzieję, że to nic poważnego, poza tym, że węzeł jest większy to endokrynolog mi mówiła, że nie podoba jej się, że pulsuje, ale jak tak obserwuje moją szyję i inne miejsca to w wielu mam widoczny wyraźnie puls na zewnątrz... może to też przez ciąże, że te są dwa krwioobiegi.. mam nadzieję, na razie i tak do rozwiązania muszę cierpliwie czekać. A Ty jak długo się leczysz? Napisałaś, że już kilka lat? I jak to wygląda po operacji, pierwszej jodoterapii? Czy podają później tylko euthyrox/letrox czy coś jeszcze? Jak częste są kontrole?
  2. marta9000

    guz tarczycy

    Witam wszystkich na forum. Właśnie spędziłam kilka godzin na czytaniu wpisów z ostatniego roku. Podobnie jak u was i u mnie w maju zdiagnozowali przez biopsję raka brodawkowatego tarczycy. Najgorsze było to, że wcześniej nie wiedziałam o moich problemach z tarczycą, a dniu odbioru wyniku biopsji, dowiedziałam się, że jestem w 6 tyg ciąży. W czerwcu miałam operację w Poznaniu. Na szczęście z dzidzią wszystko w porządku, zaraz wchodzimy w III trymestr. Na wyniku histopatologicznym po operacji wyszło, że wycięte węzły chłonne bez przerzutów, ale ostatnio, gdy byłam u endokrynologa nie spodobał mu się z jeden z węzłów, trochę mnie to wybiło z równowagi i znowu zaczęłam częściej popadać w depresyjne stany. Miał ktoś może podobną sytuację? Leczy się ktoś w Poznaniu? Ja jodoterapię mam dopiero marzec, kwiecień, po zakończonej laktacji, także teraz jedyne co mi zostaje to czekać...
×