Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nikita2809

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nikita2809

  1. Cześć Dziewczyny! Ja już straciłam dziś wszelkie nadzieje, przespałam męczącą noc, niestety miałam gorączkę, chyba niewysoką ale jednak, rano stan podgorączkowy, zapchany nos, po smarkaniu widze że już siadło w zatoki! :( To jest koszmar, choruję od lat na zatoki i wiem jak ciężko to się leczy, a teraz co za lek nie wezmę to pisze, że nie zalecany w ciąży :( Nawet na głupiej soli bromowej do inhalacji zatok tak pisze :( I co ja mam robić??? Czy któraś z Was była chora i miała gorączkę i wie co należy brać? Ja już nawet nie mam nadziei, zarodki raczej nie mają prawa przetrwać i się zagniezdzić przy chorobie :((((
  2. Helen86 gratuluję chłopczyka!!! :) No to zacznij myśleć nad imieniem dla synka :)
  3. Nie, Sylwia, nie byłam nawet w biochemicznej ciąży, wynik był 0,1. Chodzi mi o to że test sikany powinien pokazać albo 1 kreskę, albo 2, jedna oznacza brak ciąży, dwie ciążę, a te felerne (bodajże z firmy Express- potem przeczytałam że wiele dziewczyn się na nie skarżyło) nie pokazały żadnej kreski. W ulotce pisało że taki test jest nieważny i trzeba powtórzyc.
  4. Iza82 wzdęcia haha, wiem co czujesz, ja je mam i bez ciąży ;) Też miałam stresa przy punkcji i transferze, bo same wiecie jak tam trzeba być rozwartym ;) Teraz też mam,wcale że się przerzuciłam na ciemny chleb, a po nim mam jeszcze większe. Ja betuję w 12 dpt, ale to ze względu na to że chce mieć 100 % pewność, żeby nie powtarzać po 48 h jak wyjdzie negatywny, nie chciałabym się jeszcze łudzić jakby mi wyszedł negatywny w 10dpt że cos sie jeszcze zmieni. Poza tym to będzie w czw, a w pt będę cały dzień w domu plus weekend, więc będę mogła się wypłakać ;) Ot takie plany ;) Sikańców już przed betą nie robię, ostatnio zrobiłam 2 i oba były felerne i nic w ogóle nie pokazały. Zrobię jedynie jak wyjdzie pozytywny wynik bety. Tak w ogóle dziś czuję już lekkie bóle brzucha i pleców, a do tego ma wrażenie że mnie rozkłada :( Czuję zatoki, a nie mogę brać ani lekarstw alergicznych ani Scorbolamidu. Możliwe że mnie mąż "poczęstował", bo też był przeziębiony, a antybiotyk dodatkowo osłabił moją odporność. No nic, oby herbatka z cytryną pomogła ;)
  5. Dzięki Izuś! :* tak na szybko, bo lecę na moje korki. Mała korekta - w brzuszku mam 2 zarodki, a przynajmniej mam taką nadzieje, że jeszcze tam są..
  6. Aguula bardzo mi przykro :( Ale dla nas obu pocieszające jest że nie tylko nas to dotyczy i trzeba zaakceptować, że tak czasem bywa. Sylwia, może masz rację, tak o tym nie myślałam. Aguuula i Sylwia i inne przed betowaniem musimy myśleć pozytywnie, póki jest nadzieja! :)
  7. To jak Ci 6 z 12 odpadło to nie ma się co dziwić że "proporcjonalnie" mi 4 odpadły. Ale widzę Sylwia że masz bardzo silne zarodki i czuje że z nas dwóch to Tobie się z tym jednym uda :)
  8. Dziękuję Wam za słowa otuchy, kochane jesteście :* Sylwia a ile w końcu udało Ci się zamrozić zarodków? i w których dobach?
  9. Dzięki dziewczyny :* Cięzko mi teraz o pozytywne nastawienie, ale postaram się choć nie ryczeć zeby dodatkowo się nie stresować..
  10. Dzwoniłam do kliniki...żadne z 4 zarodków nie przetrwało... :( :( TE 3 komórkowe szybko przestaly się rozwijać, a te 4 komórkowe przy 8 i 10 blastomerach.... Mam dosyć, bo jeśli one takie słabe są, to te mi podane też nie przetrwają, tak jak zresztą za 1 razem, niby dwa książkowe A i nic się nie zagniezdziło :( Jestem załamana..... :(
  11. Cześć dziewczyny! :) Witam nowe forumowiczki! Dla ułatwienia zapamiętania nam Was, opiszcie swoją historię w stopce, ja osobiście mam strasznie krótką pamięć ;) Vicky przeszłaś bardzo dużo, 11 lat to dla mnie nie do ogarnięcia, ale najważeniejsze że skończyło się sukcesem i tego samego życzę Ci z Twoimi mrozaczkami :) Allessa, jak miałaś podane blastki to już niedługo Cie betka czeka :) Trzymam mocno kciuki! Ja trochę leżałam 2 dni po transferze, mam L4 do bety, ale generalnie normalnie chodzę i jeżdzę autem prawie co dzień, bo udzielam korków z angola ;) Nie przemęczam się, ale też żyję normalnie. Objawów też na razie nie mam w sumie żadnych, ale każda z nas ma inaczej. Sylwia, ja mam tak samo z tym Fragminem, raz prawie nie czuję a raz bardzo. Myślę że to zależy od miejsca wkłucia, czy są już jakieś zrosty czy nie. Dla mnie i tak gorszy był Cetrocide, ale Fragmin to też nic miłego, poza tym ile razy można kłuć 2 cm w lewo i w prawo od pępka? Ja już mam sitko ;) Dziewczyny które miały/mają mrozaki - czy dzwonili do Was z informacją z Gyn czy zarodki dotrwały i ile zostało zamrożone?? dr M mówił ze zadzwonią, ale wczoraj minęło konieczne 5 dni i nikt nie dzwonił :( Chyba sama dziś zadzwonię.
  12. Iza82 betuję w przyszły czwartek, także jeszcze dłuuugo. Iwcia, no to pech dla mnie, bo ja miałam wypróżniony pęcherz, tak mi kazała anestezjolog i położna goniła do kibelka ;) Sil współczuję tej grypy, nigdy nie miałam jelitówki ale z opowieści osób które ją przeszły, domyślam się,że jest straszna. Życzę Ci by Ci szybko przeszło! :) Linkaa trzymam kciuki żeby wszystko u Ciebie dobrze poszło! :) Fif, naprawdę dzielna jesteś, kobieta wiele potrafi dla swoich dzieci zrobić :) Aguuula ja mam dziś 3dpt ( transfer był w sobotę) i jak dotąd w ogóle nie bolał mnie brzuch, jedynie cycki trochę czuje jak na okres. Na razie czuję się jakbym tam nic nie miała... ech
  13. Catarina, będzie dobrze, tak jak napisałaś, to było tylko chwilowe "potknięcie" ;) Sylwia nie zadręczaj się, co ma być to będzie. Ja przestałam już tak świrować, nastawiam się neutralnie, raczej bardziej negatywnie, ale bez stresu, wolę się pozytywnie zaskoczyć :) Ciekawe czy jak podchodzisz komercyjnie i prosisz o AH to by ci zrobili? Mnie dr M na moje pytanie o to odpowiedział, że o tym decyduje embriolog i tyle w temacie ;] Dziołszki w ciąży, nie cierpię zgagi ale mimo wszystko chciałabym ją mieć ;) Oczywiście tą ciążową ;) Iwcia ma rację, rozgryzaj wolno migdały i przełykaj, są jak miód na tą dolegliwość :)
  14. Iwcia, Iza82 dzięki za pocieszenie! Człowiek ma za dużo czasu i ciągle czymś się zadręcza, a prawda jest taka, że choćbysmy na głowie stanęły to nic nie możemy zrobić i albo się uda albo nie.. Choć ananaska i inne zdrowe rzeczy zjadam co dzień ;) Witamy Cię Aguuula! Nie przejmuj się że się słabo dzielą, przecież mogą przyśpieszyć w macicy. A który masz dpt? Ja drugi więc zastanawiam się czy będziesz betować za mną :) A swoją drogą, jak to każda z nas inna jest, ja przy Twoich pierwszych dawkach stymulacji (które miałam takie same) ledwo 3 pęcherzyki miałam pobrane, a Ty miałaś hiperkę ;) Małamii, przyrost jest prawidłowy, więc się nie martw, tylko betuj znowu za 48 h :)
  15. Cześć Dziewczyny :) Małamii trzymam mocno kciuki i na pewno betka będzie dużo wyższa! :) Ja się właśnie załamałam bo miałam jak zwykle łyknąć antybiotyk Zamur i się okazało że pominęłam wczorajszą tabletkę przed spaniem :( Nie wiem jak to sie stało, przez to mam 24 h przerwy no i będę kończyć 12h pózniej :( To, plus moje podniesienie głowy jeszcze na stole tuż po transferze (co mogło wypchnąć zarodki) nastraja mnie negatywnie co do wyniku :( To dopiero 2dpt a ja już mam dosyć...
  16. Ja tak jak Sylwia sądzę ze drożność jajowodów do samego ivf jest niepotrzebna ;) Laparoskopii tez nie mialam, bo nigdy nie bylo do tego wskazań, ogólnie rzecz biorąc zdrowa jestem i nigdy nie miałam problemów ginekologicznych; a histero robi się raczej po 1 nieudanym ivf i to robiłam. Robiliśmy generalnie wszystko co dr M kazał, więc widocznie na inne rzeczy nie było potrzeby jak na razie :) I do zakwalifikowania się do rządówki musieliśmy mieć udokumentowany rok leczenia.
  17. Witam Cie Asiu :) ja nie miałam badanej drożności, ale to pewnie dlatego że w ogole nie podchodziliśmy do inseminacji. W ogóle chyba większość z tego co Sil wypisała to nie miałam a od początku leczę się u dr M. JEdynie oboje mieliśmy kariotypy, maż mukowiscydoze i CFTR (czy jakos tam) no i po 1 nieudanym jeszcze histeroskopię. I to tyle, nawet nie wiem co to UREA ;) No i mielismy ta wirusologię, co jest obowiązkowa przed punkcją.
  18. Iwcia,ale jak betowałaś blastusie to w sumie byl to 12 dzien po punkcji :) choc to i tak 2 dni przede mną :) Nic, muszę wytrzymac by mieć 100 % pewność i nie musieć powtarzać bety.
  19. Fif w 9tym dniu? Toś niecierpliwa była ;) A miałaś ten klej czy nacinanie osłonki?
  20. oby ta cierpliwosc byla mi nagrodzona ;)
  21. Sylwia nie nakręcaj się, masz silne zarodki więc jeden też da radę :) Tak mi i lekarz i recepcjonistka powiedzieli ze 12-14 dpt. Ostatnio tez robiłam 12go dnia, wolę tak żeby mieć 100 % pewność, bo jak wyjdzie negatywny to już nie powtarzam testu tylko odstawiam wszystko :)
  22. Małamii gratulacje! :D Zaczęłaś mam nadzieję szczęśliwą serię! :) Bardzo się cieszę :) A ja po transferze 2 zarodków 4A i 4B bodajże. REszta czeka chyba do wtorku, reszta to B, jedne na razie 4 komórkowe a dwa chyba 3komórkowe. To dziwne w sumie bo myślałam że zarodki dzielą sie parzyście :) Oczywiscie o embryoglue poprosiłam i podobno zastosował. Generalnie leżę do znudzenia ale mam schizy np jak kichnę albo kaszlnę, że taki gwałtowny skurcz macicy może być niebezpieczny dla zarodków... I jak tu wytrzymać 12 dni? :)
  23. Tak se czytam zeby o czyms nie zapomnieć ;) Przykleje sobie na kroczu "Nie zapomnijcie o żelu"! ;)
  24. Fif a Ty miałaś embrioglue, embriogen albo nacinanie otoczki może? Bo coś mi się wydaje, że klej miałaś, ale nie wiem. Ja zamierzam jutro dr M przegwałcić,żeby tym razem wspomagał co się da :)
  25. Fif, czyli masz jeszcze 2 blastki zamrożone? Powiem Wam im więcej czytam o wszystkim tym gorzej ;) Co z tego nawet jak masz pozytywne hcg, jak za pare dni może się okazać że to ciąża biochemiczna? Ciągły strach przed poronieniem, masakra :/ Specyfika zapłodnienia pozaustrojowego powoduje,że jesteśmy wszystkiego świadome co do pojedynczego dnia, podczas gdy osoby zachodzące w ciąże "normalnie" nawet jak miały ciążę biochemiczną i poroniły to najczęściej o tym nie wiedzą. No i nie trzesą się codziennie nie wiedząc o ewentualnej ciąży. Ech, błogosławione takie nieświadome życie ;)
×