nikita2809

Nie-dziękuję Dziewczyny! ;) Lalika a który to będzie Twój dzień cyklu w dniu transferu? Mój był 17dc i też nie wiem jak oni to liczą... W ogóle ile miałaś razy usg? Bo ja tylko jedno i dr M od razu wyznaczył transfer...za tydzień... nie wiem czy nie za bardzo strzelają...

Lalika ja miałam transfer w 17 dc. Byłam tylko raz na podglądzie usg w 10 dc i wtedy podobno miałam endo grubości 9 mm, kto wie jakie było tydzień później w dniu transferu... Mabo co to za rekord!! Myślałam, że popełniłaś czeski błąd przy pisaniu ;) Przy tym wyniku aż dziwne że tylko 10 w końcu dojrzałych. A czemu tylko 6 Ci zapładniają? Jesteś w rządowce w drugim podejściu? Sil, zimna macica powiadasz....hmm dla mnie dziwnie brzmi, rozumiem że ma być ukrwiona, może o to chodzi... choć wierzę że aku może na coś pomagać, to takie rewelacje brzmią już dla mnie jak szarlataneria. Nie załamuj się, bo zamiast się podbudować to zwątpiłaś. Będzie dobrze, macica będzie idealna, bo bez stymulacji, a zarodki silne! :) Dorciak, Hope już Ci powiedziała, co należy brać i w sumie wychodzi na to, że to nic nadzwyczajnego i aż tak strasznego jak mogłoby się wydawać po przeczytaniu neta. Jak widać wiele osób ma te mutacje, a ile osób ma a nie wie i rodzi dzieci? Ja to dopiero mam przechlapane, bo mam w obu ;)

Karolcia, Ania super wieści! Trzymam kciuki za Wasze maleństwa! :)

Dzięki Aniu! :* Tak, to będzie 10 dpt, mogłabym w sumie robić betę już jutro bo w końcu przyjęłam blastusia, ale w pt jak się dowiem po pracy to będę miała jak co czas przetrawić ewentualną porażkę... Trzymam kciuki za Twoje zarodki, dzwoń tam do laba dziś tak jak dziewczyny piszą. Aguuuula biedactwo, te wymioty to być może z tego że nie umiesz się wypróżnić, a organizm jakoś się musi pozbyć jedzenia, jak nie jedną stroną to drugą. Koniecznie pogadaj o tym z lekarzem. Mam nadzieję, że Twoje zarodki nadgonią, mnie się udało tego jednego zamrozić właśnie w 6 dobie :)

Aniu ja betuję w pt, aż strach się przyznać ;) Nie wiem czy ktoś jest przede mną. Joafer, generalnie immunolog dr G odradza wszystkim Intralipid twierdząc, że nie ma wystarczająco rzetelnych badań potwierdzających że to ma jakiś skutek na zajście w ciążę, ze głownie to wyciąganie kasy od zdesperowanych par. I że powinno się to podawać do głównej żyły, czyli do szyi i że to są jednak tłuszcze więc może osiadać na ściankach żył i przyspieszać miażdzycę itp. zwężając żyły. Generalnie ze więcej minusów niż ewentualnych plusów. Mówił to na tyle przekonująco i pewnie, że ja mu uwierzyłam, Hope zdaje sie też.

Aguula, jeśli tylko wejdą w stadium blastocysty to na pewno je zamroza, ja takiego późniejszego właśnie mam podanego :)

Dziękuję za odpowiedz Vicky! :) To jeśli chodsi o ivf to mialas prawdziwe szczęście! Czasem sobie myślę ze jak ma się udac to powinno sie udać przy 3 transferach, potem to juz tylko liczenie na cud, który albo sie stanie albo nigdy nie... Aniu tak czy inaczej ładny wynik :)

Vicky to z tych mrożonych blastek masz teraz bliźniaki? A które to było Twoje podejście?

Aguuula, no wiesz :P Muszę sie niestety już nastawić na 0, bo w pt będzie znowu czarna rozpacz. Wolę się tak nastawić, niż jak ostatnio, oczekiwać ciąży i bęc obuchem w głowę :/ Aguuula, ja bardzo polecam na zaparcia czerwoną herbatę Pu-erh, ale nie ekspresową, tylko specjalną oryginalną chińską, którą kupuje się w sklepach ze zdrową żywnością, zielarskich. Ma formę sprasowanych kosteczek, jak maggi, zalewa się jedną i zaparza w czajniczku i pije min. 1 szklankę dziennie, bez żadnych dodatków, cukru itp. Nie powala smakiem, ale jest bardzo skuteczna, wiele lat mamy z mamą problemy z zaparciami i tylko ona nam pozwala regularnie się wypróżniać, a poza tym działa też odchudzająco :)

Helen gratuluję synka! :) Madziu bardzo mi przykro :( Nawet nie wiedziałam że dziś betowałaś... Kto Ci robił transfer skoro nie dr M? Musieli go rozmrozić zanim Ci podali, pytałam sie dr M i mówił, że jakby nie przeżył rozmrażania to by odwołali transfer, a zaczęli rozmrażać rano przed transferem. Ja muszę jeszcze czekać z betą do pt, ale jestem niemal pewna, że nic z tego :(

Aguuula to pięknie że juz po :) wcinaj teraz ananaska ok 4-5 dni. Karolcia ładny wynik! :) Sil wątpię, żeby to była przyczyna że się nie udało, aczkolwiek wpiszcie sobie w google jakie zioła, leki, przyprawy i inne nie można jeść w ciąży, trochę tego jest. Tak na szybko zakazane są: hibiskus (uwaga owocowe herbatki), lukrecja, jemioła, tymianek, rozmaryn szałwia, żeń-szeń, aloes, chmiel, krwawnik, liście malin, tymianek, rozmaryn, cząber, dziurawiec, rabarbar, nać pietruszki, jalowiec, imbir, chrzan i marchew zwyczajna oraz wit. A i ograniczenie wit. C.

Sil, a Tobie dr M nie kazał odczekać 1 cyklu przed krio? Mnie kazał i dopiero w drugim cyklu podeszłam do krio. Allessa 6 blastków, super wynik, gratuluję! :)

Kasiurek :( Boże jakaś zdołowana jestem, oglądam serial "Przyjaciołki" a tam temat poronienia i jakoś mnie to dobiło :( Ech boję się tej bety, choć powinnam się nastawić że marne szanse... Aneta ja też idę na betę za tydzień chyba że wcześniej okres dostanę... Aguuula mnie kroplówkę podali w 2,5 h, choć podobno powinna lecieć w 4 h.

Sil, fakt, że mała nadzieja jeśli miałaś 0, choć kiedyś czytałam o dziewczynie której najpierw wyszło 0 a po paru dniach gdy powtórzyła to był plus i była w ciąży... nie wiem czemu tak długo nie masz okresu, ja zawsze dostawałam przed betą już... Może te hormony coś pochrzaniły? Ale na zaleceniu z karty czytałam,że jak okres nie przychodzi żeby powtórzyć betę... Na przyśpieszenie okresu podobno czerwone wino dobre i gorąca kąpiel. Kasiurek, bądź dobrej myśli! :* Różnie to bywa z tą krwią...

Madzia heloł, kiedy betujesz, który to dzień? Miałaś jeden czy dwa zarodki podane?

Aguuula super wiadomość! :) Chyba idziesz podobnie do mnie, bo ja też miałam 8 zarodków :) A jak Ci się udało uzyskać nacinanie otoczki? Na koszt programu? Mnie za każdym razem dr M mówił, że to embriolog zadecyduje, w efekcie ani razu tego nie miałam...

Aguuula jestem na L4 do wtorku, dłużej nie mogłam bo mam szkolenie z nowego programu w środę. Ale nie leżę za bardzo, raczej normalnie funkcjonuję i jeżdżę na korepetycje, bo wiadomo kasa potrzebna. To trzymam kciuki za dobre wieści z laba! :)

Kasiurek liczę na cudowną wiadomość!! Czekam z niecierpliwością! :) Aguuula, dziękuję że pytasz :* Ogólnie dobrze się czuję, wczoraj leciutko zabolały mnie plecy i czułam ciągnięcie w pachwinie, oczywiście zaraz nadzieja, że anuż, ale dziś już niestety nic mnie nie boli... jedynie głowa, ale to na pewno z pogody. A jak tam Twoje jajca? :) Wiesz już ile masz zarodków? Kiedy transfer? Aniu kiedy masz transfer?

Smutasku-wesołku, co za cudowna wiadomość!! Ale zazdraszczam bliźniaków, wspaniale!! :) Aguuula, no widzisz, tak się martwiłaś a wyhodowałaś tyle jaj ;) Jak na wielkanoc hehe, oby teraz się jak najwięcej zapłodniło to będzie potem fajna rezerwa do mrożenia :) Madzia, Ty po crio jesteś przede mną, jak samopoczucie? :) Przypomnij mi, miałaś 1 czy 2 zarodki podane? Aniu, pod tą szpitalną koszulinką możesz mieć stanik i krótką koszulkę, ja tak mam za każdym razem :) Don't worry!

Hope hehe, śmiałam się w duchu dziś u dr G. bo mówił, że przed chwilą tłumaczył wszystko takiej parze co też ma mutację mthfr i przyszła z jak to powiedział szablonowymi decyzjami od pani genetyk z rudy haha :D Oczywiście nie przyznałam, że znamy się z forum hihi ;) Mówił, że chcecie reklamować ten wynik w Provicie, napisz potem co wskóraliście bo też sie wkurzamy że taki gówniany wynik otrzymaliśmy. Ale pokrótce powiedział to co Tobie, a mianowicie, ja jestem heterozygotą i to o tyle lepiej od homozygoty, że mnie się ten enzym wydziela tylko w mniejszej ilości, stąd musze brać dużą dawkę kwasu foliowego - 15mg przez miesiąc a potem 5 mg do końca życia, by zapobiec ewentualnym chorobom, jak miażdżyca, udary itp. Aczkolwiek nie wplywa to jakoś bardzo na macicę i na zarodek, wiele osób rodzi dzieci i nawet nie wie o żadnej mutacji. I tak jak Tobie powiedział, że w świetle ostatnich badań nie ma różnicy między folianem a kwasem foliowym więc to co przepisał wystarczy by obniżyć ewentualną nadwyżkę homocysteiny, bo głównie o nią chyba chodzi. Generalnie mnie pocieszyl, bo wywnioskowałam, że mutacje tego genu to nic strasznego, nie oznaczają zakrzepicy (to dopiero jak wyjdą mutacje Vleidena i protrombiny), a zatem powiedział, ze nawet niepotrzebnie bierzemy Fragmin, bo to się stosuje właśnie przy stwierdzonej zakrzepicy (trombofilii), z tymże na wszelki wypadek biorę fragmin tak czy siak, ale napisał mi też opinię co do tego genu. Jeszcze raz spytałam też o Intralipid, powtórzył to co ostatnio, że nie rozumie sensu podawania tego, a nawet jeśli jakiekolwiek ma to minimalne działanie to nie ma na to obszernych badań ktore to potwierdziłyby a minusy przewyższają plusy, np. powiedział, że podawanie tego dożylnie sprzyja właśnie miażdżycy bo w końcu to tłuszcze które zapychają żyły, jak cholesterol. Ogólnie nie ma nic bez skutków ubocznych. Ogólnie on na nas robi bardzo dobre wrażenie, bo mówi pewnie, z pełną świadomością tego co mówi, nie owija w bawełnę i nie ma żadnych powiązań z klinikami leczenia nieplodności, a więc nie naciąga na zbędne badania i leczenie. Ja osobiście mu ufam i jestem zadowolona :) Zizia pogadaj sobie z dr G, z tego co czytałam to akurat mutacja A jest łagodniejsza od C, ja niestety mam obie, na szczęście hetero co podobno jest lepsze od homo. Na pewno dokładnie Ci wszystko wytłumaczy. Co do współżycia przed punkcją, to optymalnie powinno być między 3 a max 7 dni przed. Jeśli nie uprawiacie seksu przez 2 tyg, to owszem, plemnikow jest więcej ale są dużo mnie *****iwe i przez to morfologia jest gorsza, a tu głównie o jakość chodzi a nie o ilość. Poza tym czytałam badania w których napisane jest że seks trzeba uprawiać regularnie co 2,3 dzień, zarówno dla lepszych plemników jak i dla faktu, że kobiecy organizm niejako przyzwyczaja się do obcego materiału i układ odpornościowy nie zwalcza potem az tak zarodka ;)

Hope a Ty masz jedną czy dwie mutacje mthfr? Też czytałam że to ma być aktywna postać kwasu foliowego, a nie wiem czy ten co nam przepisał 15 mg jest właśnie aktywny. Do tego witaminy B w metylowanej formie, na razie sama biorę na własną rękę Femibion, tam jest Metafolin, ale w malej dawce, a witaminy B chyba zwykłe... Spytam się go dziś o to, ale może jednak bardziej się na tym będą znały w genetyce, w końcu to genetyczny problem. Napisz co Ci powiedział, ja też się podzielę. Gościu, dr G nie owija w bawełnę i jest szczery i w sumie ma rację. Każda z nas ma tą świadomość, że czasem nie ma siły i nic nie da się zrobić, można tylko kasę wydawać i sie łudzić. Aczkolwiek każda para sama musi zdecydować do kiedy walczyć, a kiedy w końcu przestać liczyć na cud i się pogodzić z życiem we dwoje. Nie dołuj się, tak czy inaczej będzie dobrze, albo zdarzy się cud i będziemy mieć dziecko albo spotkają nas w życiu inne wartościowe rzeczy :) Ja zdecydowałam że daruję sobie ten wymaz na razie, czytałam że 2 stopień w cytologii to normalna sprawa dla współżyjących kobiet, nawet nie trzeba leczyć jak się nie ma upławów, świądu itp. Pamiętam że nawet dr M dał mi do zrozumienia, że nie potrzebuję tej cytologii (chyba że ogólnie czy nie ma zmian rakowych, bo zapalne praktycznie zawsze wychodzą). I tak wynik byłby najwcześniej za tydzień, a nie wiem czy wyszedłby przy braniu Lutinusa. Zrobię wymaz po becie i zobaczymy..

Jezu dziewczyny zestresowałam się :( Właśnie mnie olśniło, że ja przecież na własne życzenie robiłam cytologię jakieś 3 tyg i powinien być wynik, kompletnie o tym zapomniałam! I dzwoniłam przed chwilą do recepcji by się spytać co wyszło i okazało się że 2 stopień, czyli stan zapalny i jakieś bakterie :( Niby nic nadzwyczajnego, nie miałam jeszcze cytologii która by dobrze wyszła, tylko cholera jestem już po transferze! :( DZiewczyna skonsultowała się z lekarzem i kazał zrobić wymaz by zobaczyć jakie to bakterie, zatem jutro znowu tam jadę to zrobić, a wynik będzie najwcześniej po 7 dniach, czyli w sumie już po ptokach...teraz się boję, że to może wpłynąć na wynik :( Ech, ciąglę pod górke...

Sil... :'( Nie mam słów które Cię pocieszą, poza tymi że musi absolutnie się udać z Twoimi silnymi blastkami AA! Ja też jeszcze w to wierze, że mrozaki dadzą radę i w końcu zostaniemy matkami...przytulam Cię :* Aguuula, Ty to masz pamięć hehe ;) Wysiaduj jajca :)

Dzięki dziewczyny! :) Hope a o której masz wizytę? Ja o 15:15 dopiero ;) Aguuula, jak to dzis miałas punkcję??? Myślałam ze dopiero w czwartek! Miałaś jeszcze jajca wysiadać ;) To Ty leżałaś jako ostatnia poza mną na sali na wprost wejścia?? Z torebką i rzeczami na krześle? :) Ty się pytałaś pielęgniarki ile czasu już minęło a ona na to że lezysz juz 40 minut i możesz dalej leżeć ale facet zaraz na liposukcję wejdzie? A co do lipo to by mi się przydała że hoho, najlepiej z przeszczepem tam gdzie brakuje czyli w cycki ;) Starałam się odchudzić ostatnio, udało się dotąd 3 kg, ale teraz przerwa, zero ćwiczen, puchnę po progesteronie, więc zobaczymy jaka waga będzie po becie ;)

Kolaik dzięki za pocieszenie! Liczę, że mimo wszystko się uda ;) Zobaczę co jutro powie dr Gryga, bo się do niego wybieram :) Hope a kiedy ty masz u niego wizytę? Też jutro?