Witam!
Tak, to ja, założycielka tego posta.
Wcześniej pisałam o tym, czy warto iść na zabieg laserowej korekcji wzroku, dziś powiem, TAK WARTO!
otóż w listopadzie 2015 miałam wykonany zabieg w Bydgoszczy, była to prywatna klinika okulistyczna. Bo dokładnych kolejnych badaniach zaprowadzono mnie na ,,stół operacyjny'' sam zabieg trwał może 5-7 minut.
Miałam wadę -6,25 na lewe i -6,25 na prawę. Po operacji już widziałam sama, swoimi oczyma, Było to widzenie za mgła, ale sama mogłam trafić do wyjścia. Noc była ciężka, bardzo bolały mnine oczy,szczypały i leciały łzy, brałam co jakiś czas krople do oczu i tabletki. Na nastepny dzień czułam się o wiele lepiej i poszłam na zabieg kontrolny, Po operacji zalożono mi soczewki kontaktowe ochronne. Zdjęto mi je tydzień po operacji wtedy widziałam już tak jakbym miała wade moze -0,50 szok.
Moje oczy dochodziły około 2 tygodni, raz jedno widziało lepiej a raz drugie i tak na zmianę. Nie mogłam przebywać w zadymmionych pomieszczeniach ani kroić cebuli bo po prostu łzy same mnie zalewały. Na pierwszą impreze pojechałam dopiero w marcu około 4 mce po operacji ale ledwo na niej wytrzymałam, lasery zabiłyby moje oczy. W miedzy czasie miałam jeszcze wizytę kontrolą na której powiedziano mi, że wszystko się ładnie goi.
Pelne i ostrne widzenie zaczęło się jakoś niedawno od czerwca-lipca 2016 to był hardcor. Każdy listek, każda cegiełka w murze, wszystko widziałam perfekcyjnie! TAK jest do dzisiaj potrafię przeczytać 22 rząd z tablicy najbardziej minimalne cyferki jakie się na niej znajdują. Coś pięknego. Dzisiaj jest już grudzień jestem rok i 2 mce po operacji, moja opinia? Tak, warto przejsć przez taka operację i widzieć doskonale, aż sobie z tego człówiek sprawy nie zdaje jak piękny jest świat widziany ludzkim gołym okiem :)b
pozdrawiam i przepraszam ze teraz odpisuje, ale zupełnie o tym forum zapomniałam