Castagnus na pewno jest dobrym preparatem, jesli chodzi o hamowanie prolaktyny, niemniej jednak jest to tylko środek tymczasowy, doraźny. Jesli jest problem głebszy, musi być monitoring endokrynologa. Ja po pierwszym badaniu miałam 27ng/ml (przy wartościach referencyjnych do 23ng/ml) po 3 miesięcznym braniu castagnusa prolaktyna spadła mi do 15ng/ml. Czyli efekt był!!!!
Jednak dalej po zbadaniu prolaktyny metoklopramidem, okazało się, że jest hiperprolaktynemia, - 300 ng/ml. Nie obyło sie bez leczenia farmakologicznego.
Castagnus pomaga, o ile nie ma innej patologii hormonalnej. Zdecydowanie polecam ten środek. Chociaz wiem, że on nie działa w sposób trwały. :(