Dziewczyny, tak jak w temacie. Miesiąc temu byłam u ginekologa i było wszystko ok, miałam okres normalny po wizycie, a w tym miesiącu zaczął mi się dzień wcześniej i na drugi dzień
już nic nie było. Zrobiłam test 2 dni po i wyszła jakaś byle jaka kreska, szara, na 2-gi dzień znowu test i znowu to samo. Nie wiem co mam o tym myśleć. Pomóżcie, może któraś z Was tak miała.