Przede wszystkim podczas używania Head&Shoulders potrzeba cierpliwości i systematyczności. Przecież łupież to choroba skóry, więc jak każda choroba potrzebuje trochę czasu. U mnie na półce króluje wersja mentolowa. Początkowo wydawało mi się, że taki leczniczy szampon będzie miał problem z pienieniem się, bo mam farbowane włosy. Nic bardziej błędnego! Szampon świetnie się pieni, bosko pachnie, i przede wszystkim jest skuteczny. U mnie obecność łupieżu po dwóch tygodniach stosowania? Zero!