Witam!
Sześć lata temu rozstałam się z mężem. Zostałam sama z 10 i 15 -letnimi synami. Mąż interesuje się dziećmi i wspiera mnie finansowo. Pięć lat temu poznałam mojego obecnego męża Mariusza. Postanowiliśmy się pobrać po roku znajomości. Młodszy syn Kuba był już "oswojony" z tą sytuacją. Miał dobry kontakt z synami Mariusza i lubił spędzać z nimi czas. Natomiast starszy Marcin zupełnie nie mógł pogodzić się z tą sytuacją. Nie akceptował Mariusza, stronił od jego młodszego syna i wręcz nie trawił Patryka swojego rówieśnika starszego syna Mariusza. Patryk mieszkał u babci ze względu na szkołę. Marcin w wieku 18 lat wyprowadził się do ojca i tak już trzy lata. Teraz mieszkamy Ja Mariusz, Kuba (16lat mój syn) i Michał( 17lat syn Mariusza) i wszystko było by ok gdyby nie fakt że Kuba przestał zupełnie akceptować swego starszego brata i ojczyma. Nie słucha się, a wręcz stara robić na złość. krytykuje Michała , wypomina mu otyłość i dobre zachowanie. Stał się dla niego złośliwy a nawet agresywny. Nigdy nie dawaliśmy mu podstaw do tego by czuł się gorszy ani lepszy. Dodatkowo miewa w nieuzasadnione napady złości i histerii, nie da się go uspokoić. Robiliśmy mu już przeróżne badanie (nawet narko-testy), byliśmy z nim u psychologa rozmawialiśmy z nauczycielami, ale ani nauczyciele, ani jego trener, ani lekarze , rodzina, Mariusz, jego ojciec, nawet Marcin i Patryk (którym Kuba zawsze ufał i bardzo ich lubił, jak to dzieciak do starszych braci) nikt nie potrafi uzasadnić jego zachowania. Co mam robić?!