Ano tak. To chyba to przemijanie. Kolejny rok niespełnionych pragnie mija. Chociaż, nie mogę powiedzieć, że mi źle na świecie, ale czasem tak bardzo chciałoby się mieć z kim wyjść choćby do kina - jakoś tak wszyscy mają swoje życie, a człowiekowi smutno :(