Różefi

Kawusi4 raz ,że miałam takie zalecenie od lekarza a dwa ,że ciśnienie skoczyło i to była szybka decyzja Pana doktora . Pomału do siebie dochodzę ,nie jest lekko ale jestem szczęśliwa, że już po wszystkim ,ze już tak nie boli i przede wszystkim ,ze mam już swojego syneczka . Oczekującym mamom życzę cierpliwości i hahaha wyspijcie się na zapas ;)

Dziś o 11:45 przyszedł na świat mój upragniony 3390g i 55cm synio :) właśnie przestaje działać znieczulenie ale poza tym jestem mega szczęśliwa :)

Wczoraj w ogóle nie chciała mi się otworzyć strona forum ,dziś ciągle wyskakuje że treść została uznana za spam. cieszę się że u was dobrze. Ja dalej leże i kwitne ,ciągle myślę o jedzeniu :P już 19 kg na plusie ale wsuwam dopuki mogę ,bo karmiąc mam zamiar stosować się do bardziej lekkostrawnej diety ,żeby maleństwo nie miało kolek. Powiem wam że to lezenie nie jest najgorsze,tylko za domem mi się już tęskni ,oczywiście mój przyjeżdża w miarę możliwości ale gdyby był bliżej odwiedzalby mnie każdego dnia,a tak trzeba dużo czasu spędzać na telefonie :/ Milego dnia :) Açai91 mam nadzieję,że wszystko jest dobrze :)

Jestem załamana ,tak naprawdę nie wiem kiedy zrobią mi tę "planowaną" cesarkę :/ mam leżeć i czekać aż się zacznie akcja porodowa - przecież to jest bezsensu.

Mam już dosyć tego szpitala, tu kto jest ten podejmuje decyzję wczoraj już mnie naszykowali na to ,że jutro będę mieć cesarke, że ciążę trzeba rozwiązać troszkę wcześniej żeby się akcja porodowa nie zaczęła i wszystko było po ludzku . dziś już tak kolorowo nie jest ,bo przyszła inna pani doktor i " dalej czekamy aż rozpocznie się akcja ,będą regularne skurcze i wody odejda wtedy będzie cięcie" - po co pytam skoro ma być cięcie to po co mam mieć te skurcze ? Kawusi4 czy opieka poporodowa będzie dobra dam znać po wszystkim ;)

Nikola zamieszanie jest u mnie okropne,a niby w dobrym szpitalu jestem ;) nic to jeszcze troszeczke i mój skarb będzie na świecie :) Gość (13:31) powinnaś zglosis się do szpitala,duże obrzęki mogą świadczyć o czymś niepokojącym . Bezzka nie kombinuj tylko cierpliwie czekaj ,aż się samo rozkręci . chcesz próbować coś przyspieszyć to ewentualnie zrób sobie tę przyjemność i uprawiaj sex :D Mam nadzieję ... Powiem ci ,że leżąc na trakcie porodowym już się nasluchalam różnych porodów i jedne są szybkie i bezobjawowe,inne długie i ciężkie ,wiec to że nie ma konkretnych objawów nie znaczy ,że nie chwyci z godziny na godzinę ;) co do karmienia to przede wszystkim musisz nastawić się ,że bardzo chcesz i jeśli nie będzie wychodziło męczyć położną żeby dobrze nauczyła przystawiac do piersi . Jeśli wszystko dobrze pójdzie to jutro o tej porze będę juz odliczala chwilę do momentu kiedy zobaczę moje maleństwo :) mam tylko dylemat czy ściągać mojego żeby chwilę że mną był przed i żeby zobaczył małego zaraz po przez dosłownie chwilę ,czy lepiej niech przyjedzie następnego dnia i posiedzi z nami w pokoju dla położnic troszkę dluzej . boję się że szew będzie bolał i ciężko będzie mi się poruszać . już tak blisko i tyle niepokoju w głowie.

Mila biedulko mam nadzieję,że nie będzie potrzeby wywoływania porodu. Oby wapno pomogło :) Gracjana jak tylko będę coś wiedziała na pewno dam znać :) Bezzka nawet jak urodze to będę tu zaglądać i mam nadzieję ,że temat nie padnie :) Gajazmaja to wesoło masz ale może to minie Açai91 no gdybym nie leżała w szpitalu to też bym się wybrała na takie festyny z okazji dni mojego miasteczka i pewnie tak jak ty bym później zdychała. Alex gratulacje żadnego roku ,teraz tylko pięknego rozwiązania ci życzyć trzeba :) Nooo dziewczyny 17 cczerwca będzie pelnia więc może co niektórym poród się przyspieszy ;) Piękna pogoda za oknem, czekam bo za jakieś dwie godzinki przyjadą do mnie w odwiedzinami i przywiozą pysznosci z domu i przemyca mcwrapa bo marzę o nim już od połowy tygodnia ;)

Dzień dobry :) leże w szpitalu więc teoretycznie powinnam mieć mnóstwo czasu a tu jak nie wizyta to ktg,ciśnienie ,badanie czy coś ,poza tym jestem w szpitalu klinicznym i studenci się kręcą. Więc tak u mnie ogólnie w porządku, wczoraj był na konsultacji hematolog i już na pewno będę miała cesarke tylko jeszcze nie wiem kiedy ,mam nadzieję że po niedzieli jak będą wyniki badań to coś zdecydują i nie każą mi jednak czekać na odejście wód i skurcze.

No właśnie ciężko zrozumieć takie decyzje, wszyscy dookoła mówią żebym się nie zgadzała a lekarze pytają czy może zmieniłam zdanie. Ojj mi też by się przydało pójść do fryzjera ,włosy od grudnia nie farbowane, jedynie końcówki przycinane . z tymi odrostami czuje się tragicznie ale jestem dobrej myśli że uda mi się wrócić do naturalnego koloru chociaż ten jest teraz dużo ciemniejszy niż kiedyś.

Kawusi4 jak się samo zacznie to ok,organizm wie najlepiej kiedy powinno się zacząć , teraz mnie nie badali ginekologicznie, pobrano w końcu GBS ,jutro powtórka badania moczu i czekanie, oczywiście zapytano znowu czy nie zmieniłam decyzji o indukowaniu . Najbardziej mnie zastanawia fakt ,że jednej dziewczynie zrobili cesarke zaraz po skończeniu 38 tc, druga na cesarke czeka do ukończenia 39 a mi chcieli wywołać poród w 36t i 6d gdzie tu sens ?

Ależ tu cicho... Dzień się strasznie dłuży ,a jutro powtórka z rozrywki na pewno no przecież niedziela ,za oknem tak pięknie wyszłoby się na spacer ;)

Teraz coś od nas :) dziś odstawili mi luteine i uwaga uwaga wyciągnęli pessar , w poniedziałek mam być na czczo i będą decydować co dalej. Wolałabym jeszcze chociaż tydzień być w ciąży ,bo to jeszcze trochę wcześnie wg mnie :/ niby om wskazuje że już skończone 37 tygodni ale z USG wychodzi o tydzień mniej,niech jeszcze podrośnie troszkę mój maluszek.

Alex nic z tego cierpliwie czekam na swojego brzdaca ;) Gajazmaja może cię jeszcze złapie cierpliwości . Mam nadzieję ... Wspolczuje z tym remontem ,kiepsko że musicie tyle czekać :( TPM3 fajnie ,że masz swoją małą - życzę wam duuuuuuuuzo zdrowia,niech się mała dobrze rozwija i szybko przybiera mae wadze :)

Jestem od 4:20 na nogach ,dwie godziny na dojazd do poradni, wizyta u lekarza trwająca prawie godzinę i skierowanie do szpitala... Echh wysiefzialam się na IP milion godzin a teraz już leże na całkiem wygodnym łóżku szpitalnym. Jeszcze nie miałam USG zobaczymy co się dalej będzie działo.

Wczoraj naskrobalam posta i przerwało mi połączenie z Internetem :/ Widzę,ze wiele się dzieje :) Justynkaa1986 trzymam za ciebie,za was mocno kciuki oby łatwo poszło ;) Kawusi4 fajnie ,że już konczycie przeprowadzkę . U mnie dobrze,malg bardzo aktywny ,weekend spędzę u rodziców bo mój teraz z moim tatą zajęli się drzewem ,a później idzie do pracy więc nie będę sama siedziała. Wczoraj wieczorem zanim mój wrócił z pracy z racji ladnen pogody miałam otwarte okno i wpadł mi do mieszkania ptaszek, niby malutki i gdyby nie ciąża to bym go wggonila ,a tam uvieklam do sąsiada :P Pogoda jest piękna tylko spędzać czas na dworze już się doczekać nie mogę tych spacerów ,nie pamiętam czy pisałam ale w końcu zdecydowałam się na wózek Amelis Delti Pro.